Islamistyczny rząd libijski zagroził Europie, że w razie nieuznania jego legalności Stary Kontynent zostanie zalany kolejną falą migrantów.

Po obaleniu wieloletniego przywódcy Muamarra al.-Kadafiego w 2011 roku, Libia pogrążyła się w chaosie. Walki pomiędzy wrogimi frakcjami doprowadziły do powstania dwóch rządów: uznanego przez Zachód w Tobruku i walczącego z nim Powszechnego Kongresu Narodowego w Trypolisie. Dwa tygodnie temu obie strony odrzuciły oenzetowski projekt porozumienia pokojowego.

Kongres zagroził, że jeśli państwa UE nie uznają władzy w Trypolisie, „zaleją Europę nową falą uchodźców.” Dżihadyści grożą, że wypożyczą duże łodzie, którymi przetransportują nielegalnych imigrantów z Afryki do Europy.

Jamal Zubia, rzecznik Kongresu w rozmowie z „The Daily Telegraph” powiedział, że Libia obecnie przeznacza dziesiątki milionów funtów rocznie na programy repatriacyjne i aresztowania nielegalnych imigrantów, chcących przedostać się przez Morze Śródziemne na Zachód.

Zubia zagroził, że jeśli Europa nie uzna władzy Kongresu, wówczas rząd w Trypolisie zmieni politykę. – Szczerze mówiąc już wielokrotnie nam radzono, abyśmy wynajęli łodzie i wysłali wszystkich nielegalnych imigrantów do Europy – przekonywał. – Chronimy bramy Europy, ale Europa nas nie uznaje. Dlaczego więc mamy zatrzymywać imigrantów? – pytał.

Libia, to główny kraj tranzytowy dla przybyszy z Afryki Subsaharyjskiej. Z powodu walk wewnętrznych napływ imigrantów po 2011 r. wyraźnie zwiększył się. Tylko w ubiegłym roku ponad 170 tys. Afrykańczyków dotarło z Libii do wybrzeży Włoch. Od stycznia do września tego roku liczba ta wyniosła 130 tysięcy, mimo, że coraz więcej osób próbuje przedostać się na Zachód przez Grecję i Turcję.

W poniedziałek NZ poinformowały, że w samym tylko październiku ponad 218 tys. imigrantów przedostało się przez Morze Śródziemne do Europy.

Nieuznawany rząd w Trypolisie powołał specjalny departament do zwalczania nielegalnej imigracji. Zatrudnia on około 8 tys. pracowników i współpracuje z oenzetowskimi agendami ds. migracji.

W zeszłym tygodniu NZ wybrały nowego specjalnego wysłannika NZ ds. Libii, który ma doprowadzić do zakończenia impasu politycznego w kraju. Wysłannikiem tym został Martin Kobler. Przejmie on obowiązki od Bernardino Leona. Powołanie rządu jedności narodowej jest warunkiem udzielenia przez Zachód dotacji na transformację w kraju.

Kresy.pl / PCh24.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply