Rosyjskie pociski jądrowe wracają na Krym?

Informację taką przekazał jeden z liderów Tatarów Krymskich Mustafa Dżemilew w czasie swojego wystąpienia na konferencji w Paryżu.

“W tej chwili na Krymie tworzona jest wielka baza wojenna. Wedłgu zdobytych przez nad świadectw, na półwyspie prowadzone są całodobowe prace w bazie składowania pocisków jądrowych w Kyzyłtaszu pod Jałtą” – powiedział Dżemilew. Jak twierdził Rosja przekształca anektowany Krym w jeden wielki kompleks wojskowy.

ukrinform.ua/kresy.pl

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

    • zan
      zan :

      Jak nie. Reprezentuje interesy Ameryki :). Pan Mustafa odebrał nagrodę Solidarności im. Lecha Wałęsy, a więc reprezentuje wszystkich Bolków. To coś jak lider “opozycji demokratycznej” w Syrii, Iraku albo Libii. I proszę zwrócić uwagę jak pięknie nawija, jakby był rzecznikiem Białego Domu. CAŁY Krym zamienia się w jeden kompleks wojskowy. No, no…Oczywiście sensu w takich twierdzeniach nie ma żadnego, to jest pusta egzaltowana figura retoryczna. Mamy XXI wiek i takie “świadectwa” byłyby potwierdzone z satelity.