Demonstracja miała miejsce w niedzielę w Sarajewie. Wzięło w nim udział około dwóch tysięcy osób, głównie kobiet.
Protest w stolicy Bośni i Hercegowiny jest odpowiedzą na niedawną decyzję tamtejszej wysokiej rady sądownictwa, będącej nadzorcą wymiaru sprawiedliwości w BiH, w sprawie zakazu “symboli religijnych” w instytucjach sądowniczych.
Zakaz ten dotyczy wszyskich symbolów religijnych, wśród których wymieniany jest Hidżab
Organizatorką protestu jest Samira Zunić Velagić, która jak cytuje rp.pl powiedziała, że decyzja ta jhest “poważnym atakiem na honor, osobowość i tożsamość muzułmanów” oraz pozbawi muzlumańskie kobiety możliwości pracy. “Zebraliśmy się tutaj, żeby zaprotestować przeciwko przesądom, dyskryminacji i marginalizacji” – powiedziała do demonstrantów
Transparenty, które przyniosły ze sobą kobiety to m. in : “Hidżab to moje prawo”, “Hidżab to mój codzienny wybór”, “Hidżab to moje życie”.
Zakaz Hidżabu obowiązywał w komunistycznej Jugosławi, znikł po odzyskaniu przez Bośnię niepodległości.
Bośna i Hercegowina liczy 3,8 miliona ludności, z czego muzułmanie stanowią 40 procent. Reszta to prawosławni i katolicy.
Źródło: rp.pl
to straszne, ale ich przodkowie dla własnego wygodnictwa zdradzili swoją słowiańskość na rzecz intelektualnego i duchowego wrzodu jakim jest islam.
Poturczeni, zbisurmanieni idioci. Islam trzeba przesladowac, bo inaczej rozprzestrzenia sie jak rak.
Hijab wcale nie jest nakazny w Koranie, tak mi powiedział kolega arab muzułmanin. To jest wymysł plemion arabskich.
Dodam jeszcze “Hijab to moje życie” – kutwa… jakie mizerne i żałosne jest w takim razie to życie, skoro jedna chusta go definiuje.
Obawiam się, że można się z Tobą zgodzić – to jest dla tych kobiet nieomal być albo nie być – bez otumanionej szmatą głowy ich kochani i tolerancyjni mężowie, wyznający religię pokoju – po prostu nie pozwolą wychodzić im z domów.