Zmarł Jewhen Stachiw

Dnia 26 stycznia 2014 roku w Stanach Zjednoczonych zmarł Jewhen Stachiw, weteran Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów, wielki krytyk banderyzacji Ukrainy. Miał 96 lat.

Jewhen Stachiw urodził się w 1918 roku. W wieku 16 lat, w 1934 roku wstąpił do Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów. Po rozłamie w organizacji w roku 1940 roku przeszedł do OUN Bandery. Członek grupy pochodnej, która po rozpoczęciu wojny niemiecko-sowieckiej dostała zadanie budowy struktur banderowskich na wschodniej Ukrainie, m.in. w Donbasie. Spędził tam większość II wojny światowej, kierując lokalnym podziemiem. W 1944 roku jeden z założycieli Ukraińskiej Głównej Rady Wyzwoleńczej (UHWR). Po rozłamie w OUN-B w 1956 roku, przechodzi do OUN-za granicą (OUN-Z). Po wojnie na emigracji, najpierw w Niemczech, a od 1949 roku w Stanach Zjednoczonych, gdzie zmarł.

Stachiw, który dobrze osobiście znał liderów ruchu banderowskiego, w tym samego Stepana Banderę, był w drugiej połowie swojego życia ich wielkim krytykiem. Próbując, niestety z niepowodzeniem, przeciwdziałać rozprzestrzenianiu się ich ideologii po terenie współczesnej Ukrainy. Potępiał stawianie pomników Stepana Bandery oraz posługiwanie się czerwono-czarnym sztandarem banderowców.

W wydanej w 1995 roku autobiograficznej książce „Przez więzienia, podziemia i granice” ten były działacz kierownictwa OUN-B opisywał swoje wrażenia z prowadzonej przez banderowców na Ukrainie od 1991 roku polityki historycznej: „Dokumenty świadczą o czymś zupełnie innym niż to, o czym przez pięćdziesiąt lat mówiła ukraińska diaspora, a teraz zaczęto mówić także na Ukrainie. Historii potrzebna jest prawda, a nie to, co mówili pani Jarosława Stećko [w tym czasie przywódczyni OUN-B – red.] oraz jej doradcy i towarzysze partyjni”. I dalej: „Niektórzy nacjonaliści fałszowali historię, tak jak samo jak niegdyś bolszewicy”.

Krytykował również funkcjonujące w tym czasie na Ukrainie radykalnie ugrupowania nacjonalistyczne: „(…) zupełnie nieprzyjemny był marsz ulicami Lwowa pierwszego oddziału SNUM [Związek Ukraińskiej Młodzieży Nacjonalistycznej – red.] – chłopcy w uniformach wykrzykiwali: „Śmierć, śmierć Lachom [Polakom – red.], śmierć moskiewsko-żydowskiej komunie”… Telewizja rosyjska pokazała ten marsz. Moskwa skwapliwie wykorzystała okazję, żeby pokazać hurranacjonalistów i skompromitować Ukraińców w oczach świata”.

Kilkanaście lat później, w wywiadzie udzielonemu lwowskiemu portalowi „Zaxid.net” Stachiw jednoznacznie potępiał gloryfikację postaci Stepana Bandery na Ukrainie: „Bandera chciał wracać do totalitaryzmu, co było złe dla narodu ukraińskiego. Dlatego ten, kto chce stawiać pomniki Bandery, ten pragnie wrócić do totalitaryzmu”.

Równie jednoznacznie wypowiadał się o rosnącej popularności czerwono-czarnego sztandaru banderowskiego: „Czerwono-czarna flaga – to faszyzm! Gdyż tylko bolszewicy, faszyści i włoscy faszyści Mussoliniego podnieśli partyjne flagi do rangi flag państwowych. Nawet Rosja wróciła do normalnej flagi rosyjskiej. Flaga czerwono-czarna – to flaga prowokatorów”.

O śmierci Jewhena Stachiwa poinformowały na Ukrainie tylko maleńkie notki. Nie mogło być jednak inaczej, Ukraińcy zdają się podążać drogą przed którą tak bardzo przestrzegał…

tr/Kresy.pl

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply