Znamy już więcej szczegółów na temat tajemniczego pociągu odnalezionego w Wałbrzychu.
Wczoraj przedstawiciele poszukiwaczy skarbów spotkali sie z władzami miasta.
– Znalezisko jest na terenie miasta, w jego granicach administracyjnych. Nie mogę oczywiście wskazać tego miejsca. Zgodnie z przepisami musimy powiadomić określone ministerstwa, które będą mogły poczynić kolejne kroki– ujawnił na konferencji prasowej Zbigniew Nowaczyk, wiceprezydent Wałbrzycha.
Co może znajdować się w składzie? Oczekiwania studzi rzecznik magistratu.
– Nie podano dokładnego adresu, ale nie ulega wątpliwości, że zgłoszenie o lokalizacji pociągu dotyczy terenu naszego miasta. To pociąg o charakterze militarnym i w zgłoszeniu nie wskazano, by znajdowały się w nim np. kosztowności. Chodzi bardziej o wyposażenie wojskowe– stwierdził Arkadiusz Grudzień, rzecznik wałbrzyskiego magistratu.
tvp.info/KRESY.PL
Nie ma skarbu… szkoda – trzeba będzie czym innym spłacić roszczenia społeczności Żydowskiej z US’a. Jednak owo znalezisko wciąż może zostać wykorzystane dla dobra polskiego narodu – przecież tyle się mówi o potrzebie wysłania broni Ukraińcom – to nasz moralny obowiązek. Czy może być lepszy dar niż cały pociąg (albo chociaż to co z niego zostało) wypełniony niemieckimi dobrami – bronią wszelaką, odznaczeniami, hełmami… – dzielni mołojcy będą się mogli poczuć jak ich dziadowie tak licznie obsadzający walczące po stronie III Rzeszy oddziały. Za taki gest dobrej woli i uszanowanie tradycji naszego sąsiada Ukraińcy pewnie dopuszczą Prezydenta Dudę do udziału w rozmowach w jakimkolwiek formacie sobie zamarzy. 😉
Dobre, ale lepiej to wystawić na sprzedaż i to na ukraińskich stronach. Podejrzewam że te z symbolami SS w trakcie licytacji mogą tam osiągnąć niebotyczne ceny zwłaszcza że w licytacje na pewno włączą się instytuty państwowe upamiętniające dokonania ukraińców w wojnie światowej
Może zachowały się mundury z symbolami SS? Dla AZOW-a jak znalazł a i dla innych banderowców się przydadzą.Z rozrzewnieniem będą wspominać “akcję” wyzwolenia Wołynia , udział w Powstaniu Warszawskim……..ech piękne to były czasy Lachów się wieszało,Żydów mordowało, a wszystko to dla Samostinnej Upadliny…..Raf66
Ściema, kto ukrywa pociąg z armatą. Raczej chodzi o zniechęcenie do samodzielnych poszukiwań domorosłych odkrywców wyposażonych w łopaty. Zobaczymy
Jak to nie ma skarbu. Może tam jest zapomniane Wunderwaffe, np. V7. Do łopat towarzysze natowscy, zanim wrodzy imperialiści przejmą super broń.
Jeśli pociąg jest ukryty. To zapewne na wagonach są cenne przedmioty. Przecież nie ukrywaliby pociągu z amunicją. Proponuję żeby przy sprawdzaniu ładunku , po odminowaniu, urzędników pilnowali obywatele. Szczególnie jeśli tam będą partyjniacy z PO-PSL.