„Pan Kijowski od razu mi się nie podobał, jeszcze kiedy pajacował w kiecce w ramach jakichś idiotycznych protestów przeciwko „kulturze gwałtów”” – napisał Ziemkiewicz na portalu społecznościowym.

„Ja wiem, że w życiu różnie bywa – ale mężczyzna, który mając troje dzieci „nie może znaleźć pracy” i pozostaje na utrzymaniu kolejnej partnerki budzi, tak po ludzku, wstręt. Niemożnością znalezienia jakiejkolwiek pracy mógłby się ewentualnie tłumaczyć egiptolog, antropolog kultury albo absolwent marketingu i zarządzania. Ale informatyk?”– pisze publicysta.

Przeczytaj: Szef KOD nie płaci alimentów. Ma już ponad 80 tys. długu

„Mężczyzna, zamiast „wziąć kredyt i zmienić pracę” całe dnie poświęca na samorealizowanie się w sieci i walkę o postęp, a utrzymuje go kobieta? Albo jest zwyczajnym cwaniaczkiem, który bierze kasę pod stołem i ten brak pracy jest tylko dla sądu i komornika – albo ostatnim, lewicowym dyndolem. W obu wypadkach – wspaniale się nadaje na lidera walki o demokrację”– stwierdził Ziemkiewicz.

Publicysta „pogratulował” również mediom, szczególnie „Gazecie Wyborczej” tego, że uważają „dyndolstwo” Mateusza Kijowskiego za jego prywatną sprawę, a same nie „miały oporów przed włażeniem z butami w prywatność nie tylko polityków, ale nawet dziennikarzy z przeciwnego obozu”.

„Przywódca na miarę obozu”– skwitował.

Przeczytaj również: Naczelny „Super Expressu” ostro o liderze KOD. „Wywołuje obrzydzenie”

Facebook.com / Kresy.pl

3 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply