Ołeh Liaszko został uderzony przez swojego niedawnego współpracownika Siergieja Melnyczuka – byłego dowódce batalionu “Ajdar”.
Do bijatyki między dwoma deputowanymi doszło na sali plenarnej Rady Najwyższej, gdzie trwały właśnie jej obrady. Przewodniczący izby prosił jedynie by skonfliktowani politycy udali się “na stronę”. Liaszko miał insynuować Melnyczukowi powiązania z rosyjską Federalną Służbą Bezpieczeństwa.
Bijatyka przeniosła się następnie na korytarz, gdzie walczący poprzewracali część sprzętów:
Melnyczuk opuścił frakcję parlamentarną Partii Radykalnej, której przewodniczy Liaszko, i wstąpił do frakcji “Wola Narodu”.
lb.ua/kresy.pl
wszystkie ukry to banderowskie bydło
Ale to nie pierwszy raz kiedy Liaszko dostaje w ryj. On jest chyba twardy tylko w gębie, czyli na WOłyniu zabijałby pewnie dzieci i kobiety.
A jaki z Oleha wodz?Zwykly pedal https://www.youtube.com/watch?v=lohMnbNMexQ