Amerykański wiceprezydent Joe Biden poruszył kwestię Ukrainy w czasie swojego wystąpienia w waszyngtońskim think-tanku Brookings Intitution.
Biden domagał się od władz Ukrainy aby “przyłsuchiwały się narodowi, społeczeństwu boywatelskiemu”. Wezwał je do kontynuowania pracy w kierunku “decentralizacji” Ukrainy, czego powinna dokonać reforma konstytucyjna. Uznał korupcję za poważny problem w państwie, który dopiero musi zostać pokonany. Jak mówił “Trzeba wykorzystać wszystkie możliwości, żeby oligarchowie […] nie wpływali na władze”. Jednocześnie Biden usprawiedliwiał powolne tempo zmian na Ukrainie tym, że “jeden potężny sąsiad próbuje przeszkadzać”.
interfax.ru/kresy.pl
Federalizacja Ukrainy rozwiązałaby problem z konfliktem militarnym.
Syn Joe Bidena jest zatrudniony przez ukraińskie przedsiębiorstwo gazownicze, z kolei Biden (jak to USmaniec) prawi morały nt. wewn. spraw innych krajów. Tutaj akurat ma rację, ale na przykładzie “misji pokojowej” w Iraku wiem, że jak USmaniec mówi, to tylko po to by porazić smrodem z kłamliwej gęby.
W sprawie tej decentralizacji Ukrainy to Joe Biden pobierał nauki u tego jednego potężnego sąsiada,który od początku konfliktu to postulował.
Waszyngton w obronie Kijowa: nie chce przyznawac, ze armija ukrainska zabije cywilow https://www.youtube.com/watch?v=2xvKAvO2c7k
Bo Waszyngton nie ogląda portalu :You tube tu jest przykład traktowania cywili przez dzielnych Upowców https://youtu.be/f2eLvPGds6E