Na Łotwie powstanie Bałtyckie Centrum Dziennikarstwa, które zajmie się szkoleniem pracowników mediów, aby potrafili „właściwie” korzystać z rosyjskojęzycznych serwisów informacyjnych.
Dziennikarze mają się nauczyć rozpoznawać rosyjskie materiały propagandowe i odpowiednio reagować na rosyjską dezinformację.
– Nie powinna to być kontrpropaganda, lecz centrum szkolenia dla dziennikarzy, by nauczyli się metod i sposobów walki z dezinformacją oraz rzetelnego przedstawiania faktów. Centrum zajmować się będzie także prowadzeniem badań naukowych– zapewnił litewski wiceminister kultury Romas Jarockis.
Fundusze na funkcjonowanie Centrum pochodzić będą ze środków Nordyckiej Rady Ministrów, czyli rządowych funduszy współpracy krajów bałtyckich z państwami skandynawskimi. Centrum będzie realizowało program opracowany przez Szkołę Główną Handlową w Sztokholmie
Pch24.pl/KRESY.PL
Ja też w domu powalczyłem z propagandą, nie oglądamy ŻADNYCH dzienników, panoram, teleexpresów. Wszyscy przeszkoleni, w miarę trafnie rozpoznają ukrytego pejsa, kto chwali upadlinę od razu leci na czarną listę. Udaje się to nawet 10 latkowi. Bez żadnych dotacji, funduszy.
Jak wiadomo wszelka centralizacja, urzędnicy oraz urzędy to najwyższa gwarancja wolności słowa. Człowiek natowski musi przejść gruntowne szkolenie ideologiczne aby mógł się bezpiecznie zmierzyć z imperialistyczną propaganda. Szalom towarzysze.
To na Łotwie wreszcie znaleziono poszukiwaną od 12 lat broń masowego rażenia Huseina?