Właśnie rozpoczyna się w Rydze szczyt Partnerstwa Wschodniego Unii Europejskiej. Rosyjska agencja informacyjna twierdzi, że Ukraińcy nie mogą oczekiwać na zbyt wiele.

Korespondent agencji TASS, powołując się na źródła wśród kręgów dyplomatycznych, twierdzi, że w dokumentach przygotowanych na zjazd brak wzmianki o jakiejkolwiek perspektywie członkostwa Ukrainy w tej organizacji. Agencja twierdzi, że dysponuje projektem komunikatu końcowego. TASS twierdzi także, że “niektóre kraje” wywierają naciski aby w dokumantach zadeklarowano “możliwość ich wstąpienia”. Sam prezydent Ukrainy Petro Poroszenko deklaruje natomiat, że już udało mu się osiągnąć “polepszenie” zapisów oraz że liczy na wyznaczenie terminu zniesienia wiz dla Ukraińców.

tass.ru/unian.net/kresy.pl

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. jerzyjj
    jerzyjj :

    Ukraina już straciła swoją szansę, po tym jak europejscy politycy zdali sobie sprawę ze skali zapaści tego kraju, Kijów otrzymał do podpisania tylko część polityczną umowy, której podpisania słusznie odmówił w Wilnie legalny Prezydent Ukrainy pan Wiktor Janukowycz. Jeden rachunek za gaz w Moskwie zapłacono z unijnych pieniędzy, ale więcej Kijów nie dostanie, ponieważ już zmarnował rok na nieprzeprowadzanie reform, w okresie w którym społeczeństwo było najbardziej gotowe na absorpcje zmian. Nie zrobiono nic, dla zmiany zasad funkcjonowania tamtejszego systemu społeczno-gospodarczego. Oligarchowie mają jeszcze wspanialsze pole do robienia interesów, nawet są elementem tamtejszej administracji. Doszło do połączenia układów mafijno-feudalnych, które z Ukrainy skutecznie wyeliminował komunizm, a tu nie trzeba było długiego czasu – niespełna rok i stare, złe czasy wróciły. Ukraińcy znowu mają nad sobą panów, którzy decydują za nich, jedzą za nich i ogrzewają się za nich, co więcej nawet wydają za nich ich pieniądze. Prawdziwy feudalny kapitalizm, prawdziwy sukces majdanowej rewolucji, za którą życie oddało tak dużo osób.
    W tym wszystkim widać, że nie ma żadnych związków pomiędzy sytuacją Ukrainy a zachowaniem się Federacji Rosyjskiej, która i tak poszła na rękę godząc się w ogóle na dostawy gazu na Ukrainę, gdzie oficjalną wykładnią polityki państwowej stał się delikatnie mówiąc – dystans do Rosji.
    Trudno to stwierdzić, ale prawdopodobnie w Kijowie nikt nie chce zrozumieć, że unia Europejska nie chce i nie może poświęcić swoich relacji z Rosją w imię prawa Ukraińców do ofiarowania swojego kraju oligarchom! Sytuacja pod względem relacji bilateralnych zaszła za daleko, w tym znaczeniu, że skala strat jakie wyrządzono Rosji – służy zupełnie innym celom i zupełnie komu innemu niż ochronie Ukrainy przed rzekomo grożącą jej rosyjską agresją.
    Europa dała się głęboko wyprowadzić na Dzikie Pola PRZEZ UKRAINCOW I USrael i właśnie za to płaci olbrzymie pieniądze, co więcej zaczyna stracić na korzystnej dla jej gospodarki długoterminowej relacji z Rosją, która przekierowała część swojego potencjału do Chin. Nikt w Europie nie wie i nie rozumie jak to powstrzymać i jak to odwrócić, albowiem nawet jeżeli sankcje zostaną zdjęte lub po prostu wygasną, to wcale nie znaczy, że rosyjscy partnerzy wrócą do tej samej lub zbliżonej treści relacji co dotychczas. Wręcz jest pewnym, że w najbardziej strategicznych dziedzinach dojdzie do nowego definiowania treści, o ile w ogóle dojdzie do ponownego nawiązania relacji.
    Pojawiają się wysokiego szczebla politycy europejscy, którzy zaczynają szukać wyjścia z sytuacji poprzez reset relacji i jakąś formułę nowego otwarcia. Nie chodzi o porozumienie nad głowami Ukraińców, jednakże znalezienie takiej formuły relacji, w której przynajmniej nikt nie będzie tracił. To już będzie bardzo duży postęp w stosunku do obecnej sytuacji.