Były prezydent Ukrainy Leonid Kuczma, reprezentujący kijowskie władze w procesie negocjacyjnym z donbaskimi separatystami, tłumaczył swoją dzisiejszą nieobecność w Mińsku. Dziś w białoruskiej stolicy miała się zacząć kolejna runda rozmów skonfliktowanych stron.
Jak powiedział Kuczma, jest on gotowy rozmawiać wyłącznie z przywódcami obu donbaskich republik ludowych: “Nasza pozycja jest stanowcza i jasna. Po pierwsze można podpisać jakieś uzupełniania memorandów [wcześniejszych porozumień mińskich] ale muszą być Zacharczenko [przywódca Donieckiej Republiki Ludowej] i Płotnicki [przywódca Ługańskiej Republiki Ludowej] – ci ludzie, którzy podpisali te dokumenty, którzy mają jakiekolwiek pełnomocnictwa. A z Puszylinem i Dejnego [delegatami separatystów na rozmowy mińskie] niech pracują eksperci.
Kuczma zaprzeczył przy tym pogłoskom jakoby władzy Ukrainy planowały zmienić swojego reprezentanta w rozmowach w formacie mińskim.
ria.ru/kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!