Niedziela pozostaje zasadniczym dniem głosowania, ale poprzedziło go pięciodniowe głosowanie przedterminowe.

O 110 miejsc w białoruskiej niższej izbie parlamentu ubiega się 485 kandydatów, w tym około 180 przedstawicieli opozycji. Lokale wyborcze będą czynne w godz. 8-20 (godz. 7-19 czasu polskiego). Kandydatów wystawiły najważniejsze ugrupowania opozycyjne, w tym Zjednoczona Partia Obywatelska, Partia BNF czy lewicowa partia Sprawiedliwy Świat. Dla partii tych kampania była okazją do szerszej prezentacji swoich programów.

W białoruskiej Izbie Reprezentantów deputowanych wybiera się z zastosowaniem ordynacji większościowej. W parlamencie w pierwszej turze znajdą się ci kandydaci, którzy osiągną najlepszy wynik przy frekwencji przekraczającej 50 proc. Według opozycji, wyniki wyborów są już znane i w parlamencie znajdą się tylko odpowiadający władzom kandydaci. Wczoraj, podobnie jak przed poprzednimi wyborami niezależna prasa opublikowała listę spodziewanych deputowanych we wszystkich 110 okręgach. Przed czteroma lata prognozy dziennikarzy sprawdziły się w 100 proc.

Na wybory monitoruje 35 tys. obserwatorów z Białorusi oraz ponad 800 międzynarodowych, w tym 45 z Polski. Własną obserwację lokali wyborczych prowadzi też opozycja.

Obserwatorzy już w głosowaniu przedterminowym zgłaszali takie nieprawidłowości. Było to m. in. przymuszanie do udziału w wyborach czy zawyżanie frekwencji w protokołach.

W wyborach do Izby Reprezentantów w 2012 roku o 110 miejsc walczyło się 293 kandydatów, w tym 46 przedstawicieli opozycji, ale żaden z jej kandydatów nie dostał się do parlamentu.

kresy.pl / polsatnews.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply