Podczas konferencji prasowej kandydat Republikanów na prezydenta USA w kontekście Rosji mówił nie tylko o wycieku e-maili Partii Demokratycznej, ale także odpowiedział na pytanie o ewentualne uznanie przez Waszyngton aneksji Krymu przez Rosję.

Według portali politico.eu i theatlantic.com, w środę podczas konferencji prasowej kandydat Republikanów na prezydenta został zapytany o swoje stanowisko ws. Rosji i aneksji Krymu. Niemiecka reporterka zapytała, czy jako prezydent USA Trump uznałby rosyjska aneksję Krymu i zniósł sankcje nałożone na Moskwę. „Tak, rozpatrzylibyśmy to”– odpowiedział Trump.

Uwagę przykuło jednak inne stwierdzenie, które padło podczas konferencji. Kandydat Republikanów odniósł się do wycieku maili z Krajowego Komitetu Partii Demokratycznej (DNC), o który część amerykańskich mediów i polityków podejrzewa lub oskarża Rosję. Podczas konferencji Trump zwrócił się do niej w tej kwestii:

„Rosjo, jeśli słuchasz, mam nadzieję, że jesteś w stanie znaleźć 30 tys. brakujących e-maili. Myślę, że prawdopodobnie zostałabyś nagrodzona przez naszą prasę”.

Jego słowa zostały skrytykowane przez Demokratów.

Trump mówił również, że nie ma nic wspólnego z Rosją. “Powiedziałem, że Putin ma lepsze kwalifikacje do rządzenia, niż Obama, ale ktoż o tym nie wiem” – stwierdził.

Wcześniej Trump stwierdził, że jako prezydent nie będzie automatyczne udzielał pomocy sojusznikom z NATO, w tym także krajom bałtyckim. Zaznaczył, że ewentualna pomoc, np. w obliczu rosyjskiej agresji, będzie uzależniona od tego, czy poszczególne kraje “wypełniły swoje zobowiązania” względem USA.

politico.eu / theatlantic.com / Kresy.pl

3 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. cyna
    cyna :

    I to się nazywa klasyczny strzał w kolano, nie sądzę żeby kandydat przez przypadek popełnił taki błąd. Poszedł jakiś geszefcik, widać że Hilaria jednak musi nastać

  2. jaro7
    jaro7 :

    Pisałem już kiedyś że polityka PiS w stosunku do Rosji (rusofobiczna) skończy sie tak że wszyscy się z Rosją dogadają poza Polską której zostanie “przyjazń’z banderowską UPAiną. Ciekawe co na to “wielki strateg” i jego doradcy typu Żuraw vel graj.

  3. rogerio
    rogerio :

    He, he, czuję samozadowolenie z tego, że już około roku temu twierdziłem (m.in. na forum Kresów), że stanie się coś, że Rosja znów będzie fajna. I oto zapowiedź tego 🙂 Ktoś niedawno – również na tym forum – stwierdził, że świat został podzielony przez SIŁY na obszary wpływów Rosji i USA. To się nie zmieni. Rosja jest potrzebna. Podejrzewam, że Clintonowa również wymyśliłaby coś, żeby się oficjalnie zaprzyjaźnić z Rosją – o ile prawdziwe są pogłoski o finansowaniu kampanii wyborczej jej męża (być może i jej – nie wnikałem w to) przez Sbierbank.