Jest to droga, która wiedzie nie do zwycięstwa, ale do przegranej w trzech zbliżających się kampaniach wyborczych – stwierdził ks. Isakowicz-Zaleski komentując skrajnie proukraińskie wypowiedzi niektórych prawicowych polityków i ekspertów.

W wywiadzie dla “Rzeczpospolitej” prof. Jadwidze Staniszkis zadano pytanie:

– Ukraińcy nie ułatwiają polskiemu społeczeństwu zaangażowania w ich sprawy. Ostatnio prezydent Petro Poroszenko wychwalał żołnierzy OUN-UPA i postanowił im przyznać status kombatantów.

To nie ma większego znaczenia. Nie trzeba o tym mówić. Trzeba im po prostu pomagać. Wysyłać hełmy i kamizelki kuloodporne –odpowiedziała prof. Staniszkis.

Takie stanowisko oburzyło wielu internautów i komentatorów.

“Te słowa pani profesor to miód na serce tak dla “Gazety Polskiej” (Staniszkis ma murowany tytuł Człowieka Roku tej upadającego pisma), jak i dla Ołeha Tiahnyboka oraz nazistów ze Swobody i Prawego Sektora”– uważa ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski, który poświęcił tej sprawie wpis na swoim blogu.

“Słowa te równocześnie skazują drogą dla całego PiS jak ma postępować w sprawie dalszej gloryfikacji UPA. Gdy Poroszenko znów walnie walnie w twarz naród polski, to trzeba bez zmrużenia oka nadal wspomagać banderowskie bataliony ochotnicze, walczące pod czerwono-czarnymi flagami UPA”– ostrzega ks. Isakowicz-Zaleski.

“Tyle tylko, że jest to droga, która wiedzie nie do zwycięstwa, ale do przegranej w trzech zbliżających się kampaniach wyborczych. Tak jak przegrali w ostatnich wyborach do Parlamentu Europejskiego gorący zwolennicy współpracy z nacjonalistami ukraińskimi: Paweł Kowal, Paweł Zalewski i Michał Kamiński, na których Polacy, niezbyt podatni na probanderowską propagandę, po prostu nie zagłosowali. Nawiasem mówiąc, wszyscy trzej przegrani byli wyhodowani przez braci Kaczyńskich, choć ich później zdradzili. PiS musi więc uważać, bo historia niestety lubi się powtarzać”– uważa ks. Isakowicz-Zaleski

Isakowicz.pl/KRESY.PL

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply