Republikański senator i były kandydat na prezydenta chce nazwać ulicę przed ambasadą rosyjską w Waszyngtonie imieniem zabitego w 2015 roku rosyjskiego lidera opozycji.

Rubio chce, aby ulicę nazwano „Placem Borysa Niemcowa”.

Niemcow został zamordowany w centrum Moskwy w 2015 roku. Przed zabójstwem miał podobno pracować nad raportem mającym ukazać rolę Kremla w dostarczaniu broni separatystom we wschodniej Ukrainie.

Rubio tak uzasadnił swój wniosek – Dwa lata temu, Borys Niemcow został zamordowany na moście w Moskwie w zasięgu wzroku Kremla i nikt nie został pociągnięty do odpowiedzialności. Był to tylko jeden spośród wielu krytyków Władimira Putina, którzy zostali zabici lub hospitalizowani w ramach zwalczania opozycji przez reżim, który rządzi Rosją twardą ręką. Stworzenie Placu Borysa Niemcowa będzie stale przypominać reżimowi Putina i rosyjskiemu narodowi, że głosy tych dysydentów żyją i że obrona wolności nie będzie tłamszona.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: W Moskwie odbył się marsz upamiętniający Borysa Niemcowa

Warto w tym kontekście zacytować fragment artykułu, który został opublikowany na łamach brytyjskiego „The Guardian” przez Keitha Gessena 22 lutego br.

Kłopot z tym zarzutem[o zleceniu zabójstwa Niemcowa przez Kreml] jest taki, że, jak większość putinologii, jest niechlujny. Gdy większość ludzi oskarża Putina o uśmiercanie dziennikarzy i przeciwników politycznych, mają na myśli Politkowską, zabitą w 2006 roku oraz lidera opozycji i byłego wicepremiera Borysa Niemcowa, zabitego w 2015 roku. Formułowane są oskarżenia, że Putin stał za zabojstwem Politkowskiej i Niemcowa, ale bardzo niewiele osób znających te dwie sprawy wierzy w te zarzuty. Wierzą natomiast, że Politkowska i Niemcow zostali zabici przez ludzi Ramzana Kadyrowa, brutalnego dyktarora Czeczenii. W przypadku Niemcowa, dowody na zaangażowanie ludzi związanych z Kadyrowem są przytłaczające. W przypadku Politkowskiej, dowody nie są jednoznaczne (istnieją poważne dowody innych wysiłków zmierzających do skrzywdzenia jej, łącznie z próbą zatrucia, która wyglądała jak działanie rządu), ale wciąż wskazują na najbardziej prawdopodony scenariusz. A jednak zaangażowanie Kadyrowa nie zwalnia Putina z odpowiedzialności, bo Kadyrow pracuje dla Putina. Powszechnie wiadomo, że Putin był zaskoczony i zły z powodu śmierci Niemcowa i przez kilka tygodni nie odbierał telefonu od Kadyrowa. Z drugiej strony, minęły już prawie dwa lata i Kadyrow wciąż rządzi Czeczenią. Zainstalował go tam Putin. Więc jeśli Putin nie zlecił w sposób bezpośredni tych zabójstw, a taki jest konsensus wśród większości dziennikarzy i analityków, niemniej jednak nadal współpracuje i wspiera tych, którzy je zlecili.

kresy.pl / thehill.com / theguardian.com

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. mop
    mop :

    NIEMCOW TO ŚWINIA ODSUNIĘTA OD KORYTA. Drugi Nawalny opłacany z wiadomego źródła. Tani pachołek banksterskiej kryminalnej swołoczy, starannie przez nich dobrany, zgodnie z ich preferencjami. Posiadał tak pożądane przez nich cechy: pazerność, głupota, lekkomyślność, lenistwo, służalczość, brak instynktu samozachowawczego i zdolności dedukcyjnego myślenia, dysfunkcyjność, chęć poklasku, władzy i mamony oraz kompletny brak uczuć wyższych. Niestety okazał się nawet dla nich kandydatem zbyt „idealnym”, że mieli go już dosyć. Tak kończą ludzie, którzy zbytnio zachłysnęli się swoją „wyjątkowością” i którzy uwierzyli w swoją „misję” dziejową. Borys Niemcow to świnia odsunięta od koryta, gotowa sprzedać Rosję USA, byle zachować miejsce przy korycie władzy – nawet jako namiestnik USA w Rosji. Miał 32 lata, gdy w latach 1991–1997 pełnił funkcję gubernatora Niżnogrodu. Jak ją pełnił wiedzą mieszkańcy obwodu niżnogrodzkiego: był złodziejem, erotomanem i kanalią. Miał 38 lat, gdy pijany Jelcyn namaścił go na wicepremiera rządu kryminalistów 1997–1998. Ale nawet pijaczyna Jelcyn zobaczył jego beztalencie i naturę kanalii i po roku wyrzucił go na zbity ryj. Po usunięciu z urzędu, Niemcow natychmiast stał się opozycjonistą wobec pijaczyny Jelcyna, którego nie tak dawno miłował z całej duszy! Założył partie Sojusz Sił Prawicowych i mianował się liderem 15 osobowej partii renegatów. Nie wyszło, więc zarejestrował republikańską partię Rosji. I znowu nic. Koryta jak nie było, tak nie było. W roku 2008 postanowił zostać prezydentem, przeciwnik – Miedwiediew – wydawał się słaby, Boria Niemcow zdobył całe 13% głosów! Sny o władzy legły w gruzach po pierwszej turze. Bez szans na powrót do polityki, sprzedał się wrogom Rosji, USA, rezunom i UE. W mediach na zachodzie Europy był mocarzem opozycji w Rosji. W rzeczywistości był tylko złodziejem, zdrajcą, ścierwem, gnojem, gównem…