Nie będziemy pokornie czekać na wybory parlamentarne, żeby pokazać PiS-owi czerwoną kartkę –zapowiada Grzegorz Schetyna.

Grzegorz Schetyna udzielił wywiadu „Tygodnikowi Powszechnemu”. Mówił m. in. o aktywności PO “na ulicy”.

Nie będziemy pokornie czekać na wybory parlamentarne, żeby pokazać PiS-owi czerwoną kartkę– mówił Schetyna. – Ulica nie musi oznaczać pochodni czy niszczenia, wybijania witryn sklepowych, bitew z policją, jak przyzwyczaili nas konkurenci przez ostatnie lata. Przecież prawo do demonstracji, do wyrażania swojej niezgody, to fundament demokracji. Polaków trzeba wydobyć z apatii– tłumaczył lider PO.

Schetyna mówił także o budowie szerokiego frony antypisowskiego.

Chcę mieć pewność, że w ciągu 3,5 roku, które zostały do wyborów, zbudujemy koalicję: porozumienie wielu środowisk i partii, które przeciwstawią się PiS-owi i jego polityce– zaznaczył.

Tygodnik Powszechny/wPolityce.pl/KRESY.PL

4 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. rawen
    rawen :

    KUKUŁCZE JAJO.PO PORAŻCE W WYBORACH PREZYDENCKICH ,,SŁYNNEGO ”KATECHETY BANDYCKIE ,,PO+PSL” UCHWALIŁO… Lęk przed odpowiedzialnością karną i cywilną w razie zwycięstwa PIS-u sprawił, że establiszment III RP doszczętnie się skompromitował próbując dyktaturą zastąpić demokratyczne wybory. Bo do tego sprowadzała się istota czerwcowego zamachu stanu koalicji PO-PSL,przyznającego Trybunałowi Konstytucyjnemu pozakonstytucyjne uprawnienia do zawieszania Prezydenta RP. Takie kompetencje TK – niezgodne nie tylko z konstytucją III RP, ale i ze Statutem Rady Europy – stawiają Trybunał ponad Suwerenem, jakim w demokracji jest wola większości obywateli – bo zamachowcy (za wiedzą i zgodą Trybunału) obdarowali jego sędziów prawem anulowania demokratycznych wyborów Narodu. Tak funkcjonują dyktatury – stąd ten jazgot, byleby do Polaków nie dotarła prawda o zamachu.
    P.S.
    SCHETYNA – gówno nasrane Polakom na stół…
    Nie było w historii Polski tak potwornych mordów o znamionach ludobójstwa, jakich dokonywali degeneraci z OUN-UPA. Nie było ich chyba nawet w historii świata. O zwyrodnieniu oprawców niech zaświadczy zestawienie ich sposobów torturowania i zabijania ludzi:
    http://dziennik.artystyczny-margines.pl/zestawienie-362-metod-tortur-stosowanych-przez-upa-na-polakach/
    I cóż? Ten „polski minister” okazał się być co najmniej sympatykiem bandytów z UPA… a sądząc po jego czynach jest raczej dalej aktywnie wspierającym banderowców skurwysynem.
    Powtórzmy jeszcze raz: WRÓG POLSKI JEST BYŁ MINISTREM W POLSCE. A jak się dowiadujemy, to wspierał ukraińskich bandytów, wrogów Polski, za pieniądze polskiego podatnika!
    Ci, którzy tego bydlaka wstawili poprzednio i teraz na zajmowane przezeń stanowiska i ponownie wybrali go na posła, brutalnie i cynicznie zakpili z Polaków. Pokazali bez owijania w bawełnę, że mogą zrobić z nam, co chcą, gdyż uważają nas za kupę gówna, za którą nikt się nie ujmie (oprócz Rosjan, co widać w ich mediach, ale debilne polactfo o tym nawet nie wie). Mogą nasrać nam do talerza z zupą, mogą pozwalać na faszystowskie demonstracje Ukraińców na terenie Polski – mogą też osadzić banderowca na jednym z najwyższych państwowych stanowisk. I co im zrobimy?Czy można Polaków jeszcze bardzie upokorzyć? Tymczasem polactfo drze pyski na Rosję, choć nie wie, co im złego zrobiła.