Dziennikarze mogli dzisiaj zobaczyć fragmenty broni z której strzelano na Majdanie. Według SBU broń należała do Berkutu.
Na konferencji prasowej szef wydziału śledczego SBU Hryhorij Ostafijczuk stwierdził, że fragmenty broni miano odnaleźć latem zeszłego roku – „Informację o tej broni otrzymaliśmy w sierpniu 2015 r. Udaliśmy się na miejsce, uważając wtedy, że może ona mieć związek z przygotowaniami do aktu terrorystycznego. Fragmenty broni odnaleziono w zbiorniku wodnym i na jego brzegach”
W czasie śledztwa stwierdzono, że funkcjonariusze kijowskiego oddziału Berkutu zabili na Majdanie 48 i ranili 80 uczestników protestów.
Przedstawiciel Prokuratury Generalnej Serhij Horbatiuk powiedział, że w czasie późniejszego śledztwa stwierdzono, że na broni zatarto znaki identyfikacyjne. Mimo to udało się ustalić, że należały do Berkutu – „W trakcie śledztwa ustalono, że 24 automatyczne karabiny Kałasznikowa, jeden karabin (snajperski) Dragunowa i trzy inne sztuki broni zginęły z magazynów Berkuta i nie było wiadomo, gdzie się one znajdują”
Zobacz: Odnaleziono fragmenty broni, z której strzelano na Majdanie
PAP / Kresy.pl
BUHAHAHAHAHAHA… Już pisałem o tym, iż niezależny ekspert już dawno stwierdził, że to jewromajdanowcy strzelali do swoich towariszczi. BUHAHAHAHAHA
Banderowska bzdura.Najpierw opracowano tezę jak ma być,po czym włączono machinę propagandową uzasadniającą tą tezę.Banderowska kłamliwość i bezczelność,zresztą jak zawsze.
Na Majdanie do demonstrantów i milicjantów strzelali majdaniarze.