Zdaniem przedstawicieli ukraińskich władz samobójstwa ukraińskich polityków i urzędników związanych z Partią Regionów i byłym prezydentem Wiktorem Janukowyczem nie mają ze sobą nic wspólnego.
Od początku roku w wyniku samobójstw zginęło już sześć osób kojarzonych z obozem władzy byłego prezydenta Ukrainy. Opozycja uważa, że są to ofiary “terroru politycznego”, który stosuje obecna władza.
Wczoraj szef ukraińskiego MSW Arsen Awakow stwierdził, że nie dostrzega w tych tragicznych zgonach żadnej prawidłowości. „Nie widzę w tym żadnego schematu. Oczekuję jednak, że wokół tego tematu będzie wiele spekulacji”– oświadczył Awakow.
Podobnego zdania jest doradca szefa Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) Markijan Łubkiwski. „SBU nie prowadzi śledztw w sprawie tych przypadków, pomaga jedynie kolegom z MSW, chcę jednak podkreślić, że nie widzimy między tymi samobójstwami związku”– powiedział Łubkiwski.
Najgłośniejsze samobójstwo miało miejsce 27 lutego, gdy z 17. piętra swego mieszkania w Kijowie wyskoczył Mychajło Czeczetow, deputowany Partii Regionów w parlamencie poprzedniej kadencji. Wcześniej został aresztowany w związku ze śledztwem prowadzonym w sprawie głosowania w parlamencie nad tzw. ustawami dyktatorskimi. Co prawda został zwolniony po wpłaceniu kaucji, ale objęto go dozorem elektronicznym.
Czytaj także: Były ukraiński deputowany Partii Regionów popełnił samobójstwo
W marcu samobójstwo popełnił Stanisław Melnyk, także były deputowany Partii Regionów, związany z Donieckiem i oligarchą Rinatem Achmetowem. Zastrzelił się z broni myśliwskiej. Jego osoba również była związana z tzw. ustawami dyktatorskimi. W tym samym miesiącu zastrzelił się Ołeksandr Pekłuszenko, były deputowany i szef zaporoskiej administracji obwodowej, członek rady politycznej Partii Regionów. Miał stanąć przed sądem, gdyż oskarżono go o wydanie decyzji o rozpędzeniu demonstracji antyrządowej przy pomocy milicji i tituszków
Z kolei w styczniu, również z broni myśliwskiej, zastrzelił się Mykoła Serhijenko, były wiceprezes kolei państwowych Ukrazaliznycia, kojarzony z premierem Mykołą Azarowem. 29 stycznia powiesił się Serhij Walter, mer Melitopola w obwodzie zaporoskim i członek Partii Regionów. Podobną śmiercią zginął niespełna miesiąc później szef milicji w tym mieście, Ołeksandr Bordiuh. Obaj byli podejrzewani o przestępstwa finansowe.
PAP / polskieradio.pl / Kresy.pl
Widzę, że pomoc ze strony “polskich elit” nie była tylko finansowa, wypożyczyli też seryjnego samobójcę.
https://youtu.be/zqejTOai5t4
polub innych ludzi zobaczysz że warto żyć
W nadwiślańskim Landzie zwanym PO+Land też PO-dobnie się dzieje! Też seryjnie PO-pełniane były samobójstwa np. w sprawie syna Olewnika, czy świadków z awionetki ze Smoleńska!
POland = banderowska Ukraina = kraje III świata czyli tzw. republiki bananowe! Aaaa….. urzędujący prezydent Landu PO+Land dodaję otuchy PO-gnębionym ludziskom banałem wyborczym cyt. “Zgoda i wielkie bezpieczniactwo”
Czyżby seryjny samobójca przeniósł się z Polski na Ukrainę ? Niezłą “demokrację” tam budują.
Teraz skończą się “samobójstwa” a zaczną wypadki np. spadnie komuś cegła w drewnianym kościele albo fortepian pod prysznicem itp. made in bandera