„Paweł nagle zrozumiał, że przyszedł do studia w charakterze chłopca do bicia, a Telewizja Republika zachowuje się jak wykonawca politycznych zleceń” – mówi Miłosz Lodowski, rzecznik Pawła Kukiza.

„Paweł od roku intensywnie walczy na pierwszej linii politycznego frontu. Jest bardzo zmęczony, a to momentami wpływa na jego stany irytacji. Wczoraj przyszedł do Telewizji Republika z dobrej woli, chciał porozmawiać, bo oczekiwał rzetelności od dziennikarzy”– tłumaczy w rozmowie z portalem Onet rzecznik ugrupowania Pawła Kukiza, Miłosz Lodowski. Zaznaczył on, że Kukiz liczył na rzetelność ze strony stacji, tym bardziej że “osoby tworzące TV Republikę przywiązują dużą wagę do zasad”.

Zdaniem rzecznika, irytację byłego kandydata na prezydenta wzbudził sposób prowadzenia wywiadu przez Katarzynę Gójską-Hejke:

„Paweł nagle zrozumiał, że przyszedł do studia w charakterze chłopca do bicia, a ta telewizja zachowuje się jak wykonawca politycznych zleceń”– podkreślił Lodowski. Potwierdził on, że w siedzibie telewizji padły niecenzuralne słowa. Jak tłumaczył, Paweł Kukiz “jest emocjonalnym człowiekiem i ma emocjonalne reakcje”. “Jest punkowcem, wiec tego typu słowa pojawiają się w jego słowniku. To wie każdy, kto choć trochę zna to środowisko”– powiedział Lodowski. Zaznaczył jednak, że wulgarne sformułowanie nie było skierowane bezpośrednio w stronę dziennikarki, lecz dotyczyły całej stacji telewizyjnej.

Na pytanie o to, czy Paweł Kukiz przeprosił za swoje słowa, Lodowski odpowiedział, że kontaktowano się z dziennikarzami stacji w tej sprawie. „Ta rozmowa miała charakter prywatny. Niech tak zostanie”– powiedział rzecznik Kukiza.

Onet.pl / Kresy.pl

3 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply