Władimir Putin, ówczesny premier Rosji, miał czynić aluzję do polskiego Lwowa i strat terytorialnych Polski po II wojnie światowej podczas rozmowy z Donaldem Tuskiem na sopockim molo w 2009.

Do rozmowy Putina z Donaldem Tuskiem doszło przy okazji obchodów 70. rocznicy wybuchu II wojny światowej, których główna część miała miejsce na Westerplatte. To właśnie wtedy ówczesny premier Rosji miał tam robić aluzje do polskości Lwowa– nieoficjalnie dowiedział się “Newsweek”. Notatkę z tego spotkania sporządził ówczesny wiceszef MSZ Andrzej Kremer, który zginął później w katastrofie smoleńskiej.

Część notatki zatytułowana „Rozmowy w wąskim gronie” odnosi się do spaceru na molo, podczas której Tusk miał mówić o potrzebie rozliczenia zbrodni katyńskiej. Putin miał z kolei mówić, że główną ofiarą Józefa Stalina był jednak naród radziecki.

Obecny prezydent Rosji miał wspomnieć też, że stalinizm miał i inne konsekwencje, m.in. powojenną zmianę granic, z której – jak zauważył – dzisiejsi Litwini i Ukraińcy z pewnością są zadowoleni.

Relacja Kremera jest zdawkowa, ale należy sądzić, że ten opis mógł się odnosić do słów Putina o poniesionej przez Polską stracie Wilna i Lwowa– twierdzi rozmówca „Newsweeka”.

“Newsweek” / Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. wilno
    wilno :

    litwini to nawet nie przyznają że Wilno im stalin podarował, głupio udają że Wilno zawsze ich było 🙂 ukraincy też dużo prezentów od ruskich dostali i stąd pewnie to chamstwo tych dwóch narodów, lubią wszystko za darmo 🙂