W kuluarach zjazdu w Soczi rosyjski prezydent został zapytany przez dziennikarza “Washington Post” propozycje podziału Ukrainy jakie składał Donaldowi Tuskowi.
Czyniąc zastrzeżenie, że nie chce podaważać suwerenności Ukrainy Putin retorycznie zapytał: “A Lwów to jakim był wcześniej miastem, jeśli nie polskim? Nie wiedział pan o tym?”. Putin mówił, że powstawanie urkaińskiej państwowości było długim i skomplikwoanym procesem, w kontekście tym mówił nie tylko o polskim Lwowie, ale i wschodnich obwodach obecnej Ukrainy – “Związek Radziecki przekazał te ziemie ukraińskiej części, by zwiększyć odsetek proletariatu na Ukrainie”. Dodał, że przekazanie Ukrainie Krymu przez pierwszego sekretarza KPZR Nikitę Chruszczowa w 1954 r. z okazji trzystulecia ugody perejasławskiej odbyło się z naruszeniem radzieckiego prawa.
dziennik.pl/kresy.pl
Taka mocna przemowa była i tylko na jedno autor zwrócił uwagę. Tym bardziej dodał od siebie, lub się mylę, bo nie pamiętam by jakiś dziennikarz o “propozycji podziału Ukrainy które składał D. Tuskowi”.
Lwów jest nasz. Stanisławów, Tarnopol, Kamieniec Podolski, Łuck, Równe, Kowel też.