Na Białorusi trwają antyrządowe demonstracje związane z egzekwowaniem dekretu opodatkowującego osoby niepracujące („podatek od pasożytnictwa”). Władze zareagowały aresztowaniami – podaje Polskie Radio.

Podatek nałożono w 2015 roku na wszystkich, którzy nie pracują co najmniej 183 w ciągu roku i nie zarejestrowali się jako bezrobotni. Protesty wybuchły w lutym br., ponieważ wówczas zaczęto go egzekwować.

Według Polskiego Radia w ostatnich dniach protestowano w Brześciu, Orszy, Bobrujsku i Rohaczowie. Początkowo nie reagujące władze od 3 marca zatrzymały ponad 76 osób, w tym 19 dziennikarzy, pod zarzutami „udziału w nielegalnej akcji”, „złamania prawa prasowego” i „niepodporządkowania się funkcjonariuszom”. Niektórych zatrzymanych aresztowano i czekają ich procesy, część ukarano grzywnami. Wśród zatrzymanych byli dziennikarze Biełsatu a także znani politycy opozycji – Paweł Siewaryniec, Anatol Labedźka, Wital Rymaszeuski i Jury Hubarewicz.

Zdaniem opozycji białoruskie władze poprzez aresztowania chcą nie dopuścić do masowych protestów zaplanowanych na 25 marca.

polskieradio.pl / polskatimes.pl / kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. antymajdan
    antymajdan :

    Wcale bym się nie zdziwił, gdyby cała ta afera z “podatkiem od pasożytnictwa” była chytrą prowokacją baćki, żeby wyciągnąć ze swoich nor przyszłych przywódców białoruskiego majdanu. To że jankeskie służby takich rychtują, karmią i szkolą to pewne. Pytanie tylko kto kogo przechytrzy.