“Ukraiński nacjonalizm w wersji, która dojrzewała w latach 30-tych, jest i był olbrzymim zagrożeniem przede wszystkim dla Polski i naszej racji stanu, czego efektem była rzeź ludobójcza na Wołyniu i Małopolsce Wschodniej. Dzisiaj każde odwoływanie się do tej tradycji nacjonalizmu przez współczesne elity ukraińskie jest zagrożeniem i może być ono w przyszłości widoczne, gdy tylko siły ukraińskie pozwolą na realizację celów banderowskich” – powiedział na antenie Radia WNET prof. Jan Żaryn.

Mam nadzieję, że to zagrożenie jest bardziej teoretyczne, niż praktyczne, ponieważ sama zachodnia część Ukrainy jest zainteresowana wejściem coraz mocniej w struktury europejskie. I ta europeizacja narodu ukraińskiego może się odbyć jedynie za sprawą faktycznej polonizacji tego narodu. Nie chodzi mi o polonizację w sensie etnicznym, lecz kulturowo-wyznaniowym, czyli na osadzeniu się mocno w chrześcijaństwie i na tej wielkiej kulturze I Rzeczypospolitej, która może być drzwiami do europeizacji tego faktycznego narodu ukraińskiego– mówił prof. Żaryn. Profesor objaśnił również historyczne tło konfliktu polsko-ukraińskiego:

Obóz Narodowy w sensie historycznym, kształtując się na przełomie XIX i XX wieku, widział kwestię ukraińską, jako próbę stworzenia przez zaborców z narodu ruskiego nowoczesnego narodu ukraińskiego. Te próby tworzenia ukraińskiego narodu przez czynniki obce Obóz Narodowy widział jako działania antypolskie i narodowcy uważali, że Ukraińcy nie mają swojej ukształtowanej tożsamości, i że środowiska poszukujące własnej tożsamości, są do przejęcia i repolonizacji bądź polonizacji.To oczywiście dotyczyły całego spektrum ludu zamieszkującego południowo-wschodnie połacie ziem polskich. Ta batalia o duszę ludu ruskiego według Obozu Narodowego miała rozegrać się wedle walki pomiędzy kulturą polską i rosyjską. Także naród ukraiński nie był rozpoznawalny jako ukształtowany byt, lecz jako projekt budowany antypolskiego zaplecza na rubieżach wschodnich przyszłej Polski. Same elity polityczne i kulturalne Ukraińców traktowały Obóz Narodowy jako rywala w walce o tożsamość ludu, po który obydwie strony sięgały– mówił naukowiec.

Ukraiński nacjonalizm w wersji, która dojrzewała w latach 30-tych, jest i był olbrzymim zagrożeniem przede wszystkim dla Polski i naszej racji stanu, czego efektem była rzeź ludobójcza na Wołyniu i Małopolsce Wschodniej. Dzisiaj każde odwoływanie się do tej tradycji nacjonalizmu przez współczesne elity ukraińskie jest zagrożeniem i może być ono w przyszłości widoczne, gdy tylko siły ukraińskie pozwolą na realizację celów banderowskich– przestrzegł profesor.

Radio WNET / Kresy.pl

4 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. stona
    stona :

    Pan Profesor ma racje. Ludnosc Ukrainy moze miec wielkie aspiracje ale mozliwosci na poziomie 0. Przespali mozliwosc stworzenia jednego spojnego organizmu panstwowego ktory moglby podolac wyzwania nowoczesnosci. Inne aspiracje, Krymu, inne asporacje Donicka, Kijowa no i Galcji.

    Tak wiec faktycznie mozliwosc wejsca do Unii Ukrainy jako calosci nie jest mozliwy. Rozwazmy w tym wypadku mozliwosci teoretyczne wejsca Ukrainy, mozna przeciez sie pobawic w takie rozwazania.

    1. Naszybciej i najpewniej. Galica Wschodnia, oraz Wolyn wchodza rozchodza sie z Ukraina. Re-polizauja sie powtornie, podobnie jak czesc zamieszkala przez Wegrow i Rumunow. Wchodza te czesci w obrut gospodarczy i spoleczny panstw sasiednich i …. witamy w Europie.

    2. Te same skladowe wychodza z Ukrainy … poniewaz za ciezko i nie podrodze do Europy. Oczywscie spodziewamy sie szybkiego wejscia. Jednoczesnie nie jest to mozliwe poniewaz dawne kanaly ekonomiczne zostaly przerwane a nowe sie nie pojawiaja. brak kapitalu a jednoczesnie rozszerzajacy sie nacjonalizm odstrasza. Nigdy nie wchodzimy mimo wielkich nadzieji.

    Reasumujac, droga do Europe tylko przez Polske, Wegry albo Rumunie.