Książki z Rosji będą trafiać na ukraiński rynek dopiero po sprawdzeniu przez rządowych urzędników, czy nie przekazują treści antyukraińskich.
Ustawa, którą podpisał prezydent Ukrainy dotyczy to również książek, pochodzących z tymczasowo okupowanych terytoriów Ukrainy.W ten sposoób opisane zostały tereny zajętego przez separatystów Donbasu i anektowanego Krymu. Z obowiązywania ustawy wyłączono książki wwożone na Ukrainę indywidualnie i w bagażu podręcznym, ale nie więcej niż dziesięć egzemplarzy. Tego typu”cenzura” nie dotyka publikacji wydawanych w języku rosyjskim przez wydawnictwa ukraińskie.
Podczas omawiania ustawy wicepremier Wiaczesław Kyryłenko stwierdził, że te restrykcje będą obowiązywać do czasu uregulowania stosunków z Moskwą. Dodał także, że w ciągu ostatnich lat import książek z Rosji na Ukrainę podupadł. W 2012 roku wartość wydanych w rosyjskich wydawnictwach książek, które sprzedano na Ukrainie, wynosiła 33 mln dol. W 2014 roku na Ukrainie sprzedano książki o wartości 12 mln dol., a w 2015 roku tylko 3,7 mln dol.
Już w kwietniu zakazano rozpowszechniania na Ukrainie filmów rosyjskich zrealizowanych po 2013 roku a także filmów, które propagują działalność rosyjskich organów ścigania. W 2015 roku na listę prohibitów Państwowej Agencji Kinematografii trafiło kilkaset filmów i seriali wyprodukowanych przez Rosję.
kresy.pl / gazetaprawna.pl
To ‘wspaniały gest”! Ostatnio z książkami to “wałczyły” dwa najstraszliwsze ustroje totalitarne XX wieku…
“Poważnie”,to Poroszenko walnięty jest w swój durny oligarchiczny i złodziejski czerep.