Premier Włoch Mateo Renzi złoży jutro i w czwartek wizyty w Kijowie i Moskwie. Włoski przywódca powiedział o Władimirze Putinie, że chciałby, by ten grał w jego drużynie, mając na myśli udział Rosji w walce z islamskim terroryzmem.

Włoski premier zapowiedział, że jednym z głównych tematów jego wizyty w Rosji będzie sytuacja w ogarniętej chaosem Libii, którą Włochy uważają za zagrożenie dla swojego bezpieczeństwa.

Renzi zaznaczył jednak, że stosunki z Rosją będą uzależnione od postawy Moskwy wobec sytuacji na Ukrainie. “Putin ponosi odpowiedzialność za naruszenie integralności Ukrainy. Ja staram się przekazać taki komunikat: jeśli Rosja powróci do stołu wspólnoty międzynarodowej, wszyscy będziemy spokojniejsi” – mówi cytowany przez Polską Agencję Prasową Renzi. “Jest jednak jasne, że aby usiąść przy tym stole, Putin musi wyjść z Ukrainy” – dodał włoski premier. Według Renziego pożądane by było, aby w walce z islamskim terroryzmem Rosja była po tej samej co Włochy stronie:

“Obecnie trwa obłędna wojna między tymi, którzy chcą terroru, a resztą świata, do której należy wiele państw islamskich. Chciałbym, żeby Putin był w mojej drużynie” – oświadczył.

PAP / Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. zan
    zan :

    NATOwcy schizofrenicy zniszczyli Libię, a teraz “walczą” tam z chaosem. Co więcej, chaos zasiali na Ukrainie i oznajmiają Putinowi: pomóż sprzątać Libię, daj nam bałaganić na Ukrainie.