PiS przygotował program zmian w edukacji, który w gruncie rzeczy polega na odwróceniu poprzednich reform ostatnich 16 lat. Największa partia opozycyjna ocenia je negoatywnie.

PiS chciałby likwidacji gimnazjów i powrotu do ośmioletniej szkoły podstawowej, podzielonej na dwa etapy. Sześciolatki nie będą już objęte obowiązkiem szkolnym. Szkoła średnia znów składałaby się z czterech klas. Szykuje się także gruntowna zmiana podstaw programowych. System edukacji ma odejść od wczesnego profilowania uczniów. W tej chwili jak podkreślają z krytycyzmem eksperci PiS ogólny etap edukacji ucziowie kończą właściwie już w wieku 16 lat w pierwszej klasie liceum. W ten sposób edukacja średnia traci swój sens. Na uczelniach wyższych mają wrócić egzaminy wstępne. Reforma da możliwość realizowania autorskich programów nauczania, a niekoniecznie skupiania się na nauce do egzaminu – portal Forsal cytuje Marzenę Machałek, posłankę PiS.

forsal.pl/kresy.pl

5 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. robin_robinski
    robin_robinski :

    …tłumacząc z żydowskiego, pisowszczylskiego bełkotu na jęz. polski – trzeba rozjebać system edukacji i posłać na bruk 100 tys. nauczycieli – reforma systemu zdrowia w ich wykonaniu skończyła się “białym miasteczkiem” (to jedyne z budowlanki co powstało za rządów tych lewaków z zapowiadanych 3 milionów). Mam dla nich przesłanie: yebcie się na kaczkowo-mastalerkowy ryj, bo w tych “pomysłach” budzą się duchy hitlera i stalina.

    • blitz
      blitz :

      nie taaak ostro! Propozycja takiej zmiany wczesnego kształcenia jest wielce korzystna. Przydałaby się również zasadnicza reforma upodmiotowienia Polskiego pacjenta. A 3 miliony mieszkań … cóż nie pozwoliliśmy im dotrwać do końca kadencji więc nie mamy prawa się uskarżać na niezrealizowane obietnice – jak u wszystkich!!!

    • jerzyjj
      jerzyjj :

      Jan Zamoyski (1542–1605) – polski polityk, mąż stanu, kanclerz wielki koronny i hetman wielki koronny, doradca Zygmunta Augusta i Stefana Batorego ponad 400 lat temu powiedział:
      „takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie…”

      Demolowanie polskiej oświaty i kultury trwa od lat, teraz nabrało tempa. Wyrzucono ze szkół Mickiewicza i Sienkiewicza! Literaturę polską dzieci w szkołach poznają tak jak podczas zaboru rosyjskiego “po kusoczkam” czyli we fragmentach. Historii w liceach ogólnokształcących uczą się tylko w I klasie. Liczba godzin z przedmiotów ścisłych ograniczona do minimum. Po co Polakom technicy i inżynierowie? Do zbierania szparagów w Niemczech niepotrzebne wykształcenie. Już sześciolatki idą do szkół aby jak najszybciej zakończyć edukację i szorować gary w knajpach całego świata. Rodzi się pytanie pod jaką okupacją żyjemy? Kto niszczy Polskę? Odpowiedź jest niestety prosta. Daliśmy się oszukać i trafiliśmy pod okupację ignorancji, głupoty i pychy. Iluż to ludzi dało się zwieść propagandzie “okrągłego stołu” żyrowanej przez “Wolną Europę”, a nawet też niestety, przez Kościół.
      Zdałoby się zawołać – Bereza Kartuska to mało dla dzisiejszych szkodników! Nawet komuniści nie odważyli się wymazać z lektur szkolnych Mickiewicza!
      Polacy to najgłupszy naród na świecie , od zawsze okradany i poniżany, i nawet nie zdający sobie z tego sprawy (vide wyniki kazdych wyborów).
      W II RP wychowano wspaniałe patriotyczne pokolenie. Do dziś jesteśmy dumni z naszych przedwojennych matematyków i inżynierów. To oni po wojnie odbudowali kraj. Teraz wpaja się młodzieży poczucie wstydu z bycia Polakiem. Patriotyzm to ma być obciach. Julien Bryan, autor poruszających kronik filmowych i świadek walki Warszawy i Polski z dwoma agresorami niemieckim i sowieckim w 1939r. powiedział: “GDYBY SPARTANIE ODŻYLI , TO PRZED WAMI, POLACY, POCHYLILIBY CZOŁA”. Nasze pokolenie przejdzie do historii jako gnuśne i naiwne.
      Jeśli nie odwojujemy Polski z rąk nieudaczników (ALE DO TEGO TO TRZEBA MIEC JAJA) i zwykłych złodziei to kolejne pokolenia będą ginąć na barykadach. Będą to nasze dzieci i wnuki.

      NAUCZYCIELE AKADEMICCY OPISUJA OBECNY POZIOM MATOLECTWA POLICEALNEGO:

      ,,,,Kierunek studiów stosunki międzynarodowe, Warszawa, pani z Polski, I rok studiów, na pytanie kiedy i gdzie rozpoczęła się II wojna nie wiedziała kompletnie niczego. “Czy słyszała pani może o Westerplatte?”. “No chyba nie” – pada odpowiedź. I nie wiedziałem czy sobie szanowna studentka przysłowiowe ,,jaja” ze mnie robi czy co. Kolejne dopytywania o to pioruńskie dla niej Westerplatte spotkało się z odpowiedzią, że “to chyba jakiś plac”!!! No to pytam: “Szanowna Pani, a gdzie ten plac się znajduje?” I słyszę: “chyba w Warszawie”.
      Kierunek studiów Administracja, przedmiot Historia administracji. Pytanie o struktury Polskiego Państwa Podziemnego. Nic. “Czy słyszał/ła pani o PPP? Odpowiedź powszechna taka mniej więcej; to było takie państwo zbudowane pod ziemią bo tam Polacy mogli spokojnie rozmawiać”
      Historia stosunków międzynarodowych: np pytanie o przyczyny wybuchu II wojny światowej. Wiele “cudownych” odpowiedzi. Jeden z przykładów: Gorbaczow z Hitlerem wystąpili przeciwko Wielkiej Brytanii.
      Na pytanie o narodowość ministra Józefa Becka z ok. 30 delikwentów tylko 2 wiedziały, że był polskim ministrem.
      Kilka lat temu zadałem studentce pytanie o gałęzie przemysłu Królestwa Polskiego w XIX wieku. “Wolnomularstwo” – pani rzekła. No więc zapytałem: “Droga Pani a czym ten przemysł się zajmuje?. I co słyszę: wolnym murowaniem w budownictwie.
      To skąd tu nagle takie wielkie nad Wisłą zdziwienie, że jakaś inna matolica nie słyszała nigdy o Grotowskim?

      Grupa studencka (13 osób). Tylko jedna osoba wiedziała jakie jest pole powierzchni sześcianu. A pole powierzchni kuli, pewnie wynik byłby: “ani jedna osoba nie wiedziała jakie jest pole powierzchni kuli”. Nie mówiac o objętości. A co do myslenia: jedna osoba na 330 potrafiła (z prawa Avogadry) policzyc ciężar 1 m3 powietrza. W czasie studiów z samej matematyki musiałem rozwiązywac 150-170 całek tygodniowo, bo takiego hopla miał asystent profesora matematyki. A były jeszcze inne przedmioty jak fizyka, chemia, mechanika, wytrzymałośc materiałów, hydromechanika… I żaden z prowadzacych nie uwzględniał tego, że każdy z nas nie będzie mechanikiem, fizykiem, matematykiem, chemikiem…. Każdy wymagał wiedzy i z nudów wymyslał pytania egzaminacyjne ( do tej pory pamietam, jak na egzaminie z “kresek” kazano mi narysowac czworobok foremny na płaszczyźnie zjednoczonej. Cy dzisiejszsi studenci wiedzą co to jest “płaszczyzna zjednoczona” Przykładów wzietych z życia mogę przytoczyc wiecej…. Np na obronie pracy dyplomowej, ktoś zadał delikwentowi pytanie: “czego jednostką są mm/s?”. Po pięciu minutach odpowiedział z wahaniem: “prędkości?” . Ale w latach pięcdziesiatych, sześcdziesiatych i siedemdziesiątych nie było “karty bolońskiej”, a student (aby skończyc studia) musiał zdac ponad 50 egzaminów, (obecnie do 25) a liczba godzin zajęc przekraczała 7000 (obecnie nie wiecej niż 2500). Poziom wiedzy polskiego inżyniera nie może byc wyższy niz inzyniera amerykańskiego, niemieckiego, francuskiego, brytyjskiego itp… bo wtedy ci “iżynierowie z zachodu” mieli by problemy z zatrudnieniem, a polscy inzynierowie byli by geniuszami ( znajomy, który kończąc w Polsce budownictwo 40 lat temu wzbudzał zachwyt swoją wiedzą w USA – gdzie pracował do emerytury).
      Na III roku mechaniki na pytanie czym jest sześcian 40% narysowało sześciokąt i zdziwieni byli że mają trepy; obecnie studenci nawet ułamków nie potrafią dodawać – śmiałem się z matematyków jak mówili że 1/2+1/4 to 2/6 – uwierzyłem dopiero po kolosie z belek – masakra; jak tak dalej pójdzie to swoje dzieci trzeba będzie uczyć na tajnych kompletach jak za okupacji;
      Poziom intelektualny dzisiejszych “magistrów” czy “inzynierów” odpowiada poziomowi najlepszych absolwentów “zawodówek” sprzed lat pięcdziesięciu, a gdyby dzisiejszych prymusów (studentów) jakimś cudem przezrucic w lata sześcdziesiąte – to ponad 90 % tych “prymusów” nie skończyła by studiów (ze wzgledu na niski poziom wiedzy osobistej).

      W teleturnieju “Jeden z dziesięciu” można obserwowac poziom wiedzy młodych.

  2. zan
    zan :

    Dobry pomysł, ale warto zauważyć, że… politycy AWS krytykują reformy AWS. Do młodzieży: PO-PIS to rozłam w dawnej AWS, a AWS to z kolei klejenie starszych partii. Te same skorumpowane mordy, te same kanalie co by wiecznie “reformowały”.

    • kojoto
      kojoto :

      Dokładnie tak – zamiast zająć się tym co najwarzniejsze, czyli podatkami i uproszczeniem przepisów o działalności gospodarczej, to znajdują mnóstwo problemów zastępczych, którymi można by zająć się potem. Tak się rozmienia każdy temat “na drobne”.