Administracja Prezydenta Ukrainy stawia warunki całkowitego wycofania rosyjskich żołnierzy i sprzętu z Donbasu, jako niezbędne dla przeprowadzenia lokalnych wyborów w rejonach kontrolowanych obecnie przez separatystów.
Stanowisko takie przedstawił zastępca szefa Administracji Prezydenta Ukrainy Konstantin Jelisiejew. Powołał się przy tym na porozumienia mińskie, których obowiązywanie ma być przedłużone na trzy pierwsze miesiące przyszłego roku. “To kluczowa przesłanka dla przeprowadzenia demokratycznych wyborów, inaczej to nie będzie odpowiadać standardom OBWE. Ponieważ według tych standardów wybory nie moga być przeprowadzane w warunkach wojennych ani pod lufami karabinów”.
Trudno jednak jednoznacznie stwierdzić, co kijowskie władze rozumieją pod pojęciem “wycofania rosyjskich żołnierzy”. Bowiem według oficjalnej nomenklatury używanej przez instytucje Ukrainy także miejscowi separatyści donbascy określani są jako “siły rosyjsko-terrorystyczne”. Tymczasem państwa zachodnie formatu normandzkiego (Francja, Niemcy, USA) zdają się godzić z koniecznością przeprowadzenia wyborów lokalnych na terytoriach Donbasu co prawda w ramach formalnego porządku prawodawstwa Ukrainy, ale jednak pod kontrolą struktur nieuznawanych republik ludowych.
unian.net/kresy.pl
zgadza się – rosjanie powinni wycofać najpierw łodzie podwodne z Ługańska i lotniskowce z Doniecka. Parchatenko powinien się tym zadowolić.
Rosja nie ma czego wycofywać. Niech on wskaże konkretnie te rosyjskie wojska, bo od początku gadają o ruskich wojskach, ale do dzisiaj nie mają żadnych zdjęć ani filmow z tymi wojskami.