Politycy ocenili uchwałę ws. obrony suwerenności Polski

Opozycja nazywa ją wyrazem kompleksów PiS.

Piątkowe wystąpienie Beaty Szydło w Sejmie i inicjatywa PiS dotycząca przyjęcia uchwały są związane z groźbą Komisji Europejskiej, o wydaniu opinii na temat praworządności w Polsce, jeśli do poniedziałku 23 maja nie zostaną podjęte kroki w celu rozwiązania konfliktu dookoła Trybunału Konstytucyjnego.

Poseł PiS Jacek Sasin ocenił, że Komisja Europejska jest “podatna na wpływy polityków opozycji w Polsce“. Stwierdził, że chociaż KE chciała uczestniczyć w dialogu w poszukiwania kompromisu, lecz “w pewnym momencie zwyciężyła opcja, którą reprezentują politycy opozycji“, przez co KE wystosowała ultimatum. Jak podkreślił Sasin: “Absolutnie nie możemy się na to zgodzić, bo właśnie jesteśmy państwem suwerennym i do naszej suwerenności należy kształtowanie naszego systemu prawnego, który nie jest zastrzeżony do jurysdykcji europejskiej“.

Innego zdania jest członek PO Andrzej Halicki według którego, że w Polsce “nie ma problemu obrony suwerenności“. Poseł swierdził jednak, że “jest problem, czy idziemy w kierunku państwa autokratycznego, niedemokratycznego, czy szanujemy zasady demokratyczne i trójpodziału władzy“. Według Halickiego to właśnie pytanie Komisja kieruje do Polski. Dodał on, że może to doporowadzić do wyjścia z UE i NATO.

Z Halickim zgodziła się Katarzyna Lubnauer z Nowoczesnej. Uważa ona że Polska jest suwerenna, a samo wystąpienie Szydło jest “żałosnym spektaklem“, osłabiającym suwerenność Polski. Mówiąc do polityków Prawa i Sprawiedliwości powiedziała: “PiS tonie, jeśli chodzi o politykę międzynarodową. (…) Szkoda, że przy okazji próbuje pociągnąć Polskę na dno. Szkoda, że robicie wszystko, by nasza suwerenność była zagrożona“.

Paweł Kukiz z kolei w studiu telewizyjnym powiedział, aby nie pogłębiać istniejącego sporu i szukać porozumienia. Według lidera ruchu Kukiz’15 uchwała była konieczna, aby stworzyć mocny zapis broniący polskiej suwerenności, który można znaleźć w innych państwach. Podkreślił on, że niemiecki trybunał konstytucyjny w 2009 roku w swojej sentencji wykazał, że UE jest związkiem suwerennych państw, a jeżeli Niemcy chciałyby wejść w federację, wymagałoby to referendum po stworzeniu nowej konstytucji.

kresy.pl / stooq.pl