Protest odbędzie się 18 marca przed Kancelarią Rady Ministrów o godz. 12.

Działacze ONR-u w następujący sposób uzasadniają swój planowany protest – Od początku niepokojów na Ukrainie przyjęliśmy ponad milion uchodźców z tego kraju. Są to jednak tylko oficjalne dane, a w rzeczywistości Ukraińców może być o wiele więcej. Wśród imigrantów ze wschodu są głównie niewykwalifikowani pracownicy fizyczni, którzy zaniżają stawki płac dla Polaków. Rząd PiS nie tylko bezmyślnie wspomaga Ukrainę finansowo, ale także wspiera ukraińską imigrację pomocą socjalną, podczas gdy polska służba zdrowia, infrastruktura i oświata są wciąż niedofinansowane. Nic nie wskóramy wznosząc szczytne hasła o pomocy, jeśli nie uporamy się najpierw z naszymi wewnętrznymi problemami. Rząd powinien skupić się w zasadniczym stopniu na polityce prorodzinnej wspierającej dzietność polskiego społeczeństwa; budowie odpowiednich warunków do powrotu emigrantów do kraju oraz przemyślanej i prawidłowej polityce imigracyjnej. Obrona rodzimego rynku przed imigrantami powinna stać w obowiązku przed wszystkimi warstwami społeczeństwa.

Portal kierunki.info.pl informuje dalej – Niemniej jednak z roku na rok granice Polski przekracza coraz większej Ukraińców. W 2016 roku dzięki zmianom w prawie i wielu ułatwieniom do Polski przybyło 1,3 mln Ukraińców.
Powodami tego są najczęściej czynniki ekonomiczne, społeczne, a nawet polityczne. Jednak wraz ze zmianami społeczno-gospodarczymi, jakie zachodzą w większości gospodarek światowych, obserwuje się natężenie ruchów migracyjnych dotyczących młodych ludzi chcących podnosić swój warsztat edukacyjny. I tak np. ministrowie UE postanowili podwoić odsetek studentów szkół wyższych odbywających studia lub szkolenia za granicą do 20 proc. do 2020 r. Co więcej, z roku na rok rośnie liczba zagranicznych studentów uczących się odpłatnie na polskich uczelniach wyższych. Połowa studentów zagranicznych w Polsce to Ukraińcy i liczba ta rośnie. W 2008 r. ich liczba wynosiła 2,8 tys., zaś w 2016 roku już 20,7 tys. Nowa polityka migracyjna nastawiona głównie na Ukraińców ma być skuteczną receptą na demograficzne kłopoty Polski. Czy aby na pewno recepta ta jest skuteczna?

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Imigracja zarobkowa z Ukrainy zamraża płace Polaków i psuje polską gospodarkę – twierdzi ekspert

ONR powołuje się też na mobilnośc pracownicą, która według danych Narodowego Banku Polskiego, przejawia się w tym, że – Ukraińcy pracują w Polsce przeciętnie 54 godziny w tygodniu, a ich średnie miesięczne zarobki netto wynoszą około 2,1 tys. zł. Obywatele Ukrainy starają się wydawać w Polsce stosunkowo mało – ok. 33 proc. wynagrodzeń, a zaoszczędzone środki przekazują na Ukrainę.

Aleksander Krejckant z ONR-u dodaje – Wyzyskiwani pracownicy ze wschodu, nieświadomi swoich praw pracowniczych to idealne narzędzie nacisku na niewygodnych polskich pracowników, których będzie można zastąpić „mniej kłopotliwymi” pracownikami z Ukrainy. W interesie zarówno Polaków, Ukraińców, jak i innych narodów leży powstrzymanie szalonego pędu globalnych korporacji i ich rządowych marionetek do stworzenia świata ludzi wykorzenionych, pozbawionych ojczyzny, których życie sprowadza się do bycia trybikiem w machinie kapitalizmu. Naszą rolą, jako polskich nacjonalistów, jest przestrzegać przed konsekwencjami antynarodowej polityki prowadzonej przez rząd. Nie jest naszą rolą rozwiązywanie problemów innych narodów, tylko zadbanie o to, żeby nasi rodacy mogli godnie żyć i pracować w swojej ojczyźnie.

kresy.pl / prawy.pl / kierunki.info.pl

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. jaro7
    jaro7 :

    Przyjdzie garstka(brak umiejętności organizacyjnych) ,takie protesty trzeba dobrze przygotować.Po drugie będzie atak głównie lewacko-liberalnych mediów w tym szczególnie TVN i GW(bo im nie przeszkadza bandero-faszyzm na upainie ale ta garstka z ONR juz bardzo).

  2. czas_przebudzenia
    czas_przebudzenia :

    Najciekawsza u lewactwa jest ta łatwość wrabiania pożytecznych durni lewicowych. Jeszcze kilka lat temu z każdy lewicowiec byłby przekonany z całą pewnością, że co jak co, ale GW i inne lewicowe meRdia na pewno nie poprą nazistów i nie poprą rozpętywania wojny. A nagle od maja’2014 lewicowe gazetki z całą histerią zaczęły popierać SS-galizien, SS-dierliwangera, ołen-UPA- słowem najgorsze ekscesy nazistów i faszystów. W lewicowych gazetach zaczęło się równocześnie zamilczanie zbrodni na 50 mieszkańcach w Odessie z 2 maja 2014 roku, zamilczanie zastrzelenia ludzi w Mariupolu z 2 maja 2014 roku, zamilczanie zbrodni popełnianych w Ługańsku i Donbasie. I okazało się że lewicowa gazeta jak najbardziej może sławić SS-grupen i popierać nazistów.
    ——————. Kiedy rozścierwi się, rozchami, Wrzask liter pierwszych stron dzienników, (..)
    – O, przyjacielu nieuczony, Mój bliźni z tej czy innej ziemi! (..) Wiedz, że to bujda, granda zwykła.