USA wyrażają obawy, czy Rosja będzie respektować ustalenia podjęte podczas czterostronnych rozmów w Genewie w sprawie Ukrainy.

Prezydent USA Barack Obama powiedział, że liczy na zastosowanie się Rosji do ustaleń, które mają doprowadzić do „deeskalacji napięć na Ukrainie”. Te uzgodnienia zapadły podczas siedmiogodzinnnych rozmów szefów dyplomacji USA, UE, Rosji i Ukrainy. Amerykanie twierdzą, że Rosja sporo ryzykuje, jeśli będzie chciała zerwać porozumienie. – USA i sojusznicy nałożą na Moskwę dodatkowe sankcje – zagroził Obama. O ewentualnych sankcjach przeciw Rosji rozmawiał z sojusznikami z Unii Europejskiej. Prezydent USA zwrócił uwagę, że Zachód będzie w najbliższych dniach bacznie analizować działania Rosji. Nie sprecyzował jednak, o jakie sankcje może chodzić.

Szef Białego Domu wyraził przekonanie, iż istnieje szansa, że dyplomacja doprowadzi do rozładowania sytuacji na Ukrainie. – Pozostaje jednak pytanie, czy Rosjanie wykorzystają swoje wpływy, które do tej pory służyły do zakłócania spokoju, do zaprowadzenia porządku, aby Ukraińcy mogli przeprowadzić wybory i wprowadzić w życie reformy – powiedział Obama. Jednocześnie amerykański prezydent przypomniał, że na granicy z Ukrainą Rosja zgromadziła poważne siły zbrojne w celu zastraszania Kijowa.

Zakończyć przemoc

Podczas genewskich rozmów porozumiano się też w sprawie przywrócenia bezpieczeństwa wszystkim obywatelom Ukrainy. Dokument głosi, że wszystkie strony muszą powstrzymać się od wszelkiej przemocy, zastraszania i prowokacyjnych działań. Uczestnicy spotkania zdecydowanie potępili i odrzucili wszelkie przejawy ekstremizmu, rasizmu i nietolerancji religijnej, łącznie z antysemityzmem.

Już po rozmowach rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow powiedział, że uzgodniono także wezwanie do rozbrojenia nielegalnych zbrojnych grup i do zwrotu okupowanych gmachów na Ukrainie. Jednocześnie rosyjski dyplomata wezwał do niezwłocznego rozpoczęcia „szerokiego dialogu narodowego na Ukrainie”, apelował o decentralizację kraju, szersze uprawnienia regionów i o większą rolę języka rosyjskiego.

Uczestnicy rozmów w Genewie ustalili również, że specjalna misja monitoringowa Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE) powinna odgrywać główną rolę w pomaganiu władzom ukraińskim i lokalnym społecznościom w niezwłocznym wprowadzaniu w życie najpilniejszych środków deeskalacji. USA, UE i Rosja zobowiązały się do wspierania tej misji.

Minister spraw zagranicznych Ukrainy Andrij Deszczyca pokreślił konieczność jak najszybszego wprowadzenia w życie ustaleń z Genewy. Powinno to, jego zdaniem, stać się „w najbliższych dniach”. Ocenił, że wspólne oświadczenie przyjęte podczas spotkania oznacza, że Moskwa będzie sprzyjała uregulowaniu sytuacji na Ukrainie.

NATO wzmacnia

Tymczasem przedstawiciele Paktu Północnoatlantyckiego wzmacniają swoją obecność w Europie Środkowej. – Kanada wyśle sześć myśliwców CF-18 i personel naziemny do Polski w ramach operacji NATO w reakcji na wydarzenia na Ukrainie – ogłosił premier Stephen Harper. Takie plany potwierdziło także nasze ministerstwo obrony, lecz jak wyjaśniono, konieczne są rozmowy ze stroną kanadyjską, by uzgodnić szczegóły, jeśli chodzi o kalendarz czy wykorzystanie tych myśliwców. Wychodząca w Toronto gazeta „Globe and Mail” napisała na swej stronie internetowej, że Harper powiedział, iż myśliwce będą stacjonować w Łasku. Inne media kanadyjskie też informują o Łasku, powołując się na swoje źródła. – To odpowiedź na rozwój sytuacji i – szczerze mówiąc – bardziej ogólnie na nasze zaniepokojenie tym, co tak naprawdę jest ekspansjonizmem i militaryzmem ze strony Rosji za prezydentury Władimira Putina – cytują premiera Harpera kanadyjskie portale.

Ponadto w świetle kryzysu na Ukrainie minister obrony USA Chuck Hagel i szef MON Tomasz Siemoniak rozmawiali w Waszyngtonie o zacieśnianiu współpracy wojskowej. Ustalono m.in., że amerykańskie F-16, które są w Polsce w ramach rotacyjnych ćwiczeń, mają zostać do końca roku. – To jasna demonstracja dwustronnych zobowiązań USA dla Polski i naszych sojuszników w NATO – podkreślił Hagel.

Łukasz Sianożęcki

„Nasz Dziennik”

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply