W tej kadencji litewski Sejm nie przyjmie ustawy o pisowni nazwisk nielitewskich, w tym polskich. Przewodnicząca parlamentu Loreta Graużiniene oświadczyła, że nie ma takiej możliwości.

– Do wyborów parlamentarnych pozostały nam dwa posiedzenia plenarne. Wybory odbędą się 9 października. Nie widzę możliwości rozstrzygnięcia tej kwestii przez ten Sejm – powiedziała Graużiniene podczas konferencji prasowej. Przypomniała również, że litewscy posłowie są podzieleni w kwestii rozstrzygnięcia pisowni nazwisk nielitewskich. Jen zdaniem to „utrudnia podjęcie ostatecznej decyzji”.

Wcześniej analogicznie wypowiadał się Andrius Kubilius, który w lipcu mówił, że w czasie sesji jesiennej parlamentu ustawa także nie będzie procedowana. Jak twierdził, wybory są zbyt blisko by omawiać tak ważne kwestie.

Wcześniej współrządzący Litwą socjaldemokraci zapowiadali, że ustawa zostanie przyjęta podczas wiosennej sesji parlamentarnej. Jednak ich koalicjant – Partia Pracy, nie wprowadził nawet ustawy do porządku obrad. Tłumaczono to innymi ważnymi sprawami i brakiem czasu. Według opozycji rząd po prostu nie chce przyjęcia tej ustawy i dlatego gra na zwłokę.

W ciągu ostatnich czterech lat koalicja rządzą niejednokrotnie wskazywała terminy załatwienia sprawy, ale ciągle był on odraczany. Wprowadzenie pisowni nazwisk polskich na Litwie i litewskich w Polsce z użyciem znaków diakrytycznych przewiduje traktat polsko-litewski z 1994 roku.

Sprawa pisowni nazwisk nielitewskich jest od kilkudziesięciu lat pomijana i przerzucana na następną kadencję. Cierpią na tym mniejszości etniczne. Polacy nie mogą na przykład stosować swoich znaków diakrytycznych czy też używać litery „w”.

Według obowiązującego na Litwie prawa, imiona i nazwiska zapisywane są w dokumentach w wersji litewskiej. Socjaldemokraci proponują zalegalizowanie pisowni nielitewskich nazwisk pisanych alfabetem łacińskim w wersji oryginalnej. Z kolei Konserwatyści zgłosili własny projekt ustawy, który dopuszcza zapis nielitewskich nazwisk w wersji oryginalnej wyłącznie na dalszych stronach paszportu. Polacy na Litwie nie zgadzają się na takie rozwiązanie.

Czytaj także:

Po co nam Litwa?

Trwa walka o legendarną polską szkołę w Wilnie. „Będziemy jej bronili do końca, ale brak nam wsparcia politycznego”

Litwa prześladuje Polaków, ale nasze relacje się nie zmienią – zapowiada MSZ

Litwa wynaradawia Polaków

PAP / RIRM/ Kresy.pl

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply