Prezydent Stanów Zjednoczonych nazwał Rosję “zagrożeniem dla świata”. Wg Obamy określenie to jest adekwatne po przesądzonej jego zdaniem odpowiedzialności Rosji za strącenie malezyjskiego Boeinga w Donbasie.
Prezydent USA określił w ten sposób Rosję na szczycie G20 w Brisbane w Australii.
Ponadto, Obama nazwał USA “światowym mocarstwem”, które jest zdolne “przeciwstawić się agresji Rosji wobec Ukrainy”. Dodał, że jego kraj “jest liderem w walce z wirusem Ebola w Afryce Zachodniej i w powstrzymywaniu rosyjskiej agresji przeciwko Ukrainie”.
112.ua / Kresy.pl
Amerykanie sa niewiele lepsi od Ruskich. Jedni i drudzy uważają sie wspaniałe mocarstwa.
MH17 zestrzelił ukraiński myśliwiec na rozkaz Amerykanów, a Rosjanie przedstawili dowody w tej sprawie, stąd skowyt Obamy.
przestań bredzić rusku
‚Rosjanin‘ (niepoprawne: ‚rusek‘) to oznaczenie narodowści i nie jest obelgą, tak jak nią nie jest ‚Ukrainiec‘. Tutaj Ukrainiec ‚gegroza‘, którego polski orzełek już nikogo nie omamia, stosuje to niepoprawne słowo jako inwektywę. Używając takich inwektyw zamiast merytorycznej argumentacji, on i inni banderowcy demaskują się jako nie-Polacy i ukroszowiniści. Najgorszy antypolski element wypełza ze swych nor. http://paweltonderski.neon24.pl/post/107425,najgorszy-antypolski-element-wychodzi-ze-swoich-nor
merytoryczna dyskusja z agenturą ruską ? Żydokomunisto Sylwia – po prostu się zmień to pogadamy.
W graniczącym z Ukrainą obwodzie rostowskim, około 250 poborowych rosyjskiej armii odmówiło podpisania stosownych umów i wyjazdu do Ługańska. Za pośrednictwem organizacji „Związek Żołnierskich Matek Rosji” pięciu z nich złożyło skargę, które wstrzymały ich oddelegowanie do Donbasu.
O całym incydencie poinformowała sekretarz wykonawcza „Związku Żołnierskich Matek Rosji” Walentyna Melnikowa w rozmowie z rosyjskim dziennikiem „Nowaja Gazieta”. Trafiły do niej skargi pięciu poborowych z okręgu rostowskiego, którym podpułkownik posługujący się nazwiskiem Miedyński groził, gdy nie zgodzili się podpisać kontaktów na służbę w jednostkach na terenie wschodniej Ukrainy. Łącznie „zbuntowało” się 250 młodych żołnierzy, którzy nie zgodzili się wyjechać od Ługańksa.
Skarga, za pośrednictwem organizacji działającej od lat na rzecz żołnierzy i ich rodzin, trafiła do głównego zarządu kadr ministerstwa obrony Rosji. Związek otrzymał oficjalną odpowiedź, że żaden podpułkownik nie miał prawa do podpisywania kontraktów, ponieważ „na Ukrainie nie działają żadne rosyjskie jednostki.”
I faktycznie, rodziny tych, którzy tam zginęli na Ukrainie, nie mogą liczyć na żadne odszkodowania ani pomoc państwa. Żołnierze ze wsteczną datą są zwalniani ze służby i chowani na cmentarzach publicznych. W końcu Rosja nie prowadzi wojny, a zgodnie z dokumentami, żołnierze walczący w Donbasie „są na urlopach”. Nawet jeśli na ten urlop jadą całą jednostką i z przydziałowym sprzętem, czołgami czy wyrzutniami rakiet.
W 2001 r. i 2003 r. Bogatienkova była skazana za wyłudzanie pieniędzy od żołnierzy. Wtedy miała 60 lat i 62 lata ( http://stav.kp.ru/daily/26297/3175628/). W wyroku sądu była nazwana oszustką. Apelacji nie złożyła. W 2011 r. Była skazana za oszustwo. Miała wtedy 70 lat ( http://mtdata.ru/u9/photoAE04/20846518167-0/original.jpg#20846518167). Między 11.2011 a 6.2012 wyłudziła 800 000 rubli od rodziny żołnierza. Została teraz aresztowana na podstawie skargi jego ojca ( http://stav.kp.ru/daily/26297/3175628/). Zaraz zagrała kartą chorobową i ją warunkowo wypuszczono. To jest oszustka, która jest sasmozwańczą przewodniczącą komitetu matek żolnierzy. Taką propagandową nazwę doradziła jej finansowana z Zachodu organizacja ( http://smi2.mirtesen.ru/blog/43117477731/%22Soldatskie-materi%22-popalis-na-amerikanskih-grantah). Reasumując, mamy tu do czynienia z cyniczną oszustka recydiwistką, która wyłudza pieniędza, żerując na ludziach w potrzebie. Specjalizuje się w żołnierzach i założyła sobie organizacje z dobrze brzmiącą nazwą, której szefem się sama mianowała. Powstanie donbaskie dało jej okazję do zrobienia sobie akcji propagandowej, która uzyskała poparcie faszystowskich władz kijowskich, ich 5-tej kolumny w Rosji, oraz machiny propaganowej międzynarodowego oligarchatu. Ten oligarchat zaiwestował co najmniej 5 milardów dolarów w rozpętanie ukraińskiego piekła i użyje wszystkich możliwych środków by nie stracić tego wkładu. Zauważmy, iż w atrrybutach Bogatienkowej wymienia się jej podeszły wiek i uczestnictwo w komitecie matek żołnierzy – to wzbudza litość i szacunek. Przemilcza się jej kryminalność i cyniczne żerowanie na ofiarach. Jest wojna międzynarodowego oligarchatu przeciw niezależnym państwom. Padły Jugosławia, Irak, i Libia. Jeszcze się nie udało z Syrią i Iranem. Zaatakowana jest Rosja. W 1990 r. rozpoczął się atak ukraiński na Polskę. Naród się budzi i dostrzega co raz wyrażniej, że postępuje ukrainizacja naszego kraju, w którym apologeci UPA Sycz, Huk i Tyma otwarcie zaprzeczają jej zbrodniom. Zdajmy sobie sprawę z tego, że nami manipulują przez podawanie wybiórczej i niepełnej informacji.
P.Sylwia: Ale w tym poście co napisał P. gegroza 15.11.2014 20:57 występuje jedynie Walentyna Melnikowa a nie jakaś Bogatienkova ? Skąd w takim razie cały ten komentarz? Pozdrawiam.
gegroza: 15.11.2014 20:57 na YT można obejrzeć kilka filmów z przesłuchania rosyjskich żołnierzy schwytanych przez Upaińców. Każdy z nich twierdzi, że nie wiedzieli do jakiego celu podąża ich kolumna dopóki nie przekroczyli granicy. A ty powtarzasz jakieś historie niestworzone o tym, że podpisywano kontrakty na służbę w Ługańsku!?? No bez jaj! Ci żołnierze to obsada konwojów z zaopatrzeniem wojskowym – po rozładowaniu ciężarówek lub pozostwaieniu sprzętu wracają rzutem kołowym do FR.
Cześć być może wraca a część ten sprzęt obsługuje !
A jakże! Szkoda tylko że jest ich tam tak mało. Czekam na te mityczne 10 000!
Co mają jakieś persona Bogatienkovej do tego że , rosjanie nie chcą ginąć na Ukrainie za to żeby pokazać że putin jest jak w Korei.N wodzem narodu
A to, że tę oszustkę przedstawia się nam jako Matkę Żołnierzy i Obrończynię ich Praw. To cyniczna baba, która żeruje na ludziach w potrzebie. Chcemy prawdy a nie propagandy. Poszukiwanie prawdy jest myślą przewodnia tego wpisu.
W kremlowskich mediach panuje całkowity zakaz mówienia na ten temat. Rodziny zabitych są informowane, że ich synowie, mężowie lub bracia zginęli w czasie ćwiczeń. Często władze wojskowe wystawiają fikcyjne antydatowane zaświadczenia, jakoby dany żołnierz został wcześniej zwolniony ze służby, w związku z czym rodzinie nie przysługuje żadne świadczenie z tytułu jego śmierci.
Pochówki żołnierzy odbywają się po kryjomu, w asyście milicji i tajniaków – dziennikarze nie są na nie wpuszczani.
Kresy24.pl / Radio Svaboda
gegroza: 15.11.2014 23:00 – podobnie w mediach upaińskich. Same zwycięstwa. Poległych mało, a rodzinom wysyła się informację że zaginęli. Tymczasem ukropów tam chyba najwięcej ginie jeśli chodzi o strony walczące. Charakterystyczne dla tych bandytów jest pozostawianie żołnierzy przez kadrę dowódczą jeśli tylko dochodzi do większych tarapatów.
Ukraina to państwo upadłe i upadła armia ale to nie znaczy że można ją najeżdzać. Polskę tak samo potraktowano w 18 wieku. Już się odgrażają ze dojdą do Warszawy.
Ochotniczy oddział rosyjskich komunistów dotarł do Ałczewska. Będzie „realizować zadania bojowe” w brygadzie „Prizrak”.
Odprawiani uroczyście z Moskwy z czerwonym sztandarem, komunistyczni bojownicy deklarowali „wypełnić internacjonalistyczny obowiązek”, walcząc z „faszystowską niegodziwością”.
Po przyjeździe do Ałczewska otrzymali broń, komfortowe lokum, wyżywienie i środki transportu. Będą „ściśle współpracować ze swoim kierownictwem politycznym” jako pododdział brygady Mozgowoja.
Walczyć obiecują do upadłego – aż otrzymają medale za wzięcie Lwowa, Polski, a jak trzeba, to i Brukseli.
gegroza: 15.11.2014 23:10 – tylko, że Ukrainy nikt nie najechał. Cały czas kłamiesz.
https://www.youtube.com/watch?v=H-ntui9abT4
Szok w Rostowie. Te zdjęcia błyskawicznie obiegły portale społecznościowe i serwisy informacyjne. Na miejsce odkrytych przy miejskim cmentarzu masowych pochówków przyjeżdża coraz więcej Rosjan. Także ci, którzy do dziś nie mogą odnaleźć swoich bliskich – mężów i synów, których wysłano na wojnę w Donbasie.
„Dzisiaj jeździłem na Cmentarz Północny. Potwierdzam informacje o nowych masowych pochówkach. Oprócz całkowicie bezimiennych mogił, są także z nazwiskami i datą śmierci. Najczęściej jest to okres czerwiec-wrzesień 2014. Na niektórych nie ma daty śmierci, chociaż widać, że ludzi chowano w tym samym czasie – dół kopała dla wszystkich koparka. Nie ma starszych niż 55 lat, wśród pochowanych przeważają ludzie w wieku 25-35 lat.
Te pochówki znajdują się na obrzeżach cmentarza. Widać je doskonale z pobliskich oficerskich bloków. O ile Ukraińcy są u siebie chowani jak bohaterowie, to tu zakopują ludzi jak psy” – napisał na Facebooku Rosjanin z Rostowa.
Według agencji Unian, pod Rostowem może być zakopanych nawet 4 tys. separatystów i rosyjskich żołnierzy.
gegroza: 15.11.2014 23:28 nie podniecaj się chłopie. Ten bzdet wrzucał bodajże wczoraj Uri Tennenbaum (forumowy żydobnaderowiec, pobratymiec Kołomojskiego toczka w toczkę). Jest tam około 50 mogił. Nie ma w nich natomiast separatystów i rosyjskich żołnierzy. Pierwsi walczą na własnej ziemi i tam ich chowają rodziny, przy poległych żołnierzach znajdują się przynajmniej nieśmiertelniki jeśli nie inne dokumenty tożsamości. Tabliczki na mogiłach wskazują, że są to ciała niezidentyfikowane opisane przez służbę medyczną. Wojna przyciągnęla wielu ochotników z różnych krajów po których nikt nigdy się nie upomni, ci z Federacji Rosyjkskiej wracają na taki cmentarz.
P.Votum_separatum: Obejrzałem cały film, rzeczywiście ten człowiek mówił o wszystkim z pełnym przekonaniem. Mimo wszystko jedno mnie zadziwiło, jego głęboka wiara o dużym udziale polskich najemników. Tylko zadam podstawowe pytanie -jeśli faktycznie tam są to gdzie są choćby jakiekolwiek pogrzeby, jakakolwiek wzmianka o śmierci któregoś z nich. Jeśli tych wzmianek nie ma oznacza to tylko, że cała jego wypowiedź to wynik propagandy którą go nafaszerowano i którą bezwiednie powtarza. Pozdrawiam.
hej: 15.11.2014 23:50 Myśli Pan, że ten człowiek ma czas na oglądanie TV? Powiedział, że słyszał polską mowę na na donieckim lotnisku (tzn. w czasie walk). Nie wątpię, że są tam polscy najemnicy. Osobiście znam dwie osoby mające życiowy epizod w służbie w Legii Cudzoziemskiej, przy czym jedna z nich brała prawdopodobnie udział w akcjach bojowych (nie chciałem ciągnąc za język). Poza tym jest dość bogata literatura wspomnieniowa na ten temat napisana przez Polaków. Jak powiedział jeden z “żołnierzy do wynajęcia” w wywiadzie – Polacy walczą wszędzie – zasadniczo to powinna być odpowiedź na pańskie wątpliowści. Natomiast co do braku informacji o poległych – to są ludzie wyjęci spod prawa. Nikt Psów Wojny nie będzie szukał. Może kiedyś rodzina…
P.Votum_separatum: Przyjmuję Pana argumenty, aczkolwiek uważam, że jest ogromnym nadużyciem i niesprawiedliwością wizerunek najemcy Polaka, który wśród “Donbasowców” powszechnie funkcjonuje. Jest już późno muszę kończyć . Pozdrawiam,
no to teraz z mojego zycia wzięte 🙂 Kilkanaiście lat temu byłem w Kijowie ze znajomymi. Mowiliśmy oczywiście po polsku. Nagle podszedł do nas dziadek i zapytał czy jesteśmy z zapadnej Ukrainy…. My na to – dlaczego Pan tak myśli ? On – bo przecież mowicie po ukraińsku…
🙂
gegroza: 16.11.2014 20:16 Przykład trochę bez sensu, bo gdyby ludzie słysząc polską mowę brali człowieka za Ukraińca to by nikt nie mówił o polskich najemnikach.
To właśnie dowód na to że nie mają pojęcia o czym mowią.