Według kierownictwa ukraińskiego koncernu gazowego pompowanie rosyjskiego surowca na zachód przez terytoria Donbasu znajdujące się pod kontrolą separatystów “jest niemożliwe”.

W ten sposób Ukriańcy chcą wymusić na Rosjanach zaprzestanie dostaw “błękitnego paliwa” do nieuznawanych republik ludowych. Gazprom wysyła im bowiem gaz w ramach dostaw zakontraktowanych przez Naftohaz, a poza tym twierdzi, że i tak będzie utrzymywać ruch w gazociągach, ze względu na konieczność tranzytu gazu dla odbiorców zachodnich. Tymczasem Naftohaz twierdzi, że wszystkie tranzytowe rurociągi omijają terytoria będące pod kontrolą separatystów.

Rosja jest jednak zdeterminowana zaopatrywać nieuznawane republiki ludowe. Gazprom zaczął dostarczać im surowieć w zeszłym tygoniu po tym, jak premier Dmitrij Miedwiediew stwierdził, że nie dopuści aby mieszkańcy Donbasu zamarzali. Z kolei dzisiaj prezydent Putin porównywał odcinanie populacji Donbasu od gazu do ludbójstwa.

tsn.ua/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply