„Mamy do czynienie z mordem założycielskim. (…) Trzeba wymagać od Ukrainy, by ścigali zbrodniarzy i nie budowali tożsamości na polskiej krwi” – powiedział były premier Leszek Miller.

Miller bardzo krytycznie odniósł się do probanderowskich ruchów na Ukrainie. Jego zdaniem, polskie władze podchodzą do tej kwestii zbyt łagodnie.

„Mamy do czynienie z mordem założycielskim. I jeżeli Andrzej Duda pojedzie do Kijowa – będzie mógł się przejść i zobaczyć tablice Bandery. Jak pojedzie do Lwowa – zobaczy pomnik Szuchewycza, który powiedział, że każdy zabity Polak to metr wolnej Ukrainy”– powiedział lider SLD na antenie TVN.

PRZECZYTAJ: Ulica Stepana Bandery oficjalnie w Kijowie. „Następny – Szuchewycz!”

„Trzeba wymagać od Ukrainy, by ścigali zbrodniarzy i nie budowali tożsamości na polskiej krwi. Trzeba domagać się uczciwego podejścia do własnej historii”– zaznaczył Miller.

PRZECZYTAJ:

Prezydent Ukrainy jest dumny z UPA

Petro Poroszenko: OUN-UPA przykładem bohaterstwa. Czas rozpatrzyć nadanie statusu kombatantów jej żołnierzom

Poroszenko pozdrowił członków UPA w parlamencie i zrobił sobie z nimi zdjęcie [+FOTO]

Były premier uważa, że Jarosław Kaczyński nieprzypadkowo pominął nazwisko prezydenta Dudy na na liście podziękowań ws. szczytu NATO nazwiska prezydenta Dudy nie było przypadkiem.

„Niewątpliwie pan prezes Kaczyński celowo pominął nazwisko prezydenta. Sprawy zaszły za daleko”– ocenił Miller. Dodał, że jest to przejaw skłonności lidera PiS do wywyższania pozycji Antoniego Macierewicza. „Widocznie do jakichś przyszłych celów jest to Kaczyńskiemu potrzebne”– stwierdził.

TVN / wpolityce.pl / Kresy.pl

6 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. poznaniak74
    poznaniak74 :

    Towarzyszu Miller! A pamiętacie jak wasz “szorstki przyjaciel” towarzysz Kwaśniewski podrygiwał na pierwszym Majdanie (tzw. pomarańczowym) w objęciach innego wielbiciela Bandery, niejakiego Juszczenki? Dlaczego wtedy żeście się nie odezwali i nie zaprotestowali? Jak rozumiem liczyliście na miejsce w zarządzie koncernu “BURISMA”, co najmniej takie same jakie otrzymał towarzysz Kwaśniewski?

  2. jaro7
    jaro7 :

    Europa jest niszczona przez głupotę polityków i media,Polska w tej sprawie nie odstaje.U nas tez dominuje głupota i BMW i pseudo dziennikarstwo.Nie wierze politykom i dziennikarzom.

  3. mix
    mix :

    Coraz więcej chętnych do pożywienia się na skrajnie głupiej polityce PiSu włażenia do d. nawet banderowcom i urwania dla siebie trochę społecznego poparcia.

  4. rawen
    rawen :

    NIE TYLKO ONI,NIE TYLKO !!!

    ===== Nie było w historii Polski tak potwornych mordów o znamionach ludobójstwa, jakich dokonywali degeneraci z OUN-UPA. Nie było ich chyba nawet w historii świata. O zwyrodnieniu oprawców niech zaświadczy zestawienie ich sposobów torturowania i zabijania ludzi:
    http://dziennik.artystyczny-margines.pl/zestawienie-362-metod-tortur-stosowanych-przez-upa-na-polakach/ W TEN SPOSÓB ZABILI 150 – 200 000 POLAKÓW.
    ===== PORÓWNAJ SOBIE IMBECYLU POCZYNANIA JEDNYCH I DRUGICH !
    ===== Jak ,,dobrzy przedstawiciele zbrojnego podziemia” mordowali złych komunistów.
    Ludzie, którzy po wojnie odbudowywali struktury państwa, są źli, zaś ci, którzy zostali w lasach i im przeszkadzali, są dobrzy. To wie dziś każdy Polak. Wiedzę tę posiedliśmy za pieniądze z własnych podatków wpompowane przez prawicowe rządy w instytucje zajmujące się odkłamywaniem historii rzekomo kompletnie zafałszowanej w czasach PRL. Dobrzy ludzie są na pomnikach, bo mieli ukryte pod mundurami ryngrafy z Matką Boską i walczyli z komunizmem, który w ocenie wojujących i ich współczesnych apologetów był co najmniej tak samo zły, jak faszyzm. Wzniosły cel wszystko usprawiedliwia, ale na wszelki wypadek oficjalna propaganda przemilcza stosowane metody.
    – Bubakiewicz (Buhakiewicz) Edward, lat 18. 28 czerwca 1946 r. bojówka NSZ “Jodły” w Kozłowie, powiat Radom, wykręciła mu dłonie do tyłu, połamała ręce i żebra, zmiażdżyła twarz i skórę na ciele pocięła nożami
    – Chilimoniuk Jan, ur. w maju 1920 r., były żołnierz AL, referent PUBP we Włodawie. Ranny podczas obrony napadniętego posterunku MO w Sosnowicy. Ujęty i rozbrojony przez bojówkę poakowską “Jastrzębia”. Rannego bojówkarze wrzucili do palącego się budynku posterunku i spalili żywcem w nocy z 1 na 2 czerwca 1945 r.
    – Demczuk Aleksy, porucznik, ur. 14 czerwca 1917 r., były żołnierz AL, zastępca komendanta powiatowego MO w Chełmie Lubelskim. Skrytobójczo postrzelony na ulicy w Chełmie Lubelskim przez bojówkę NSZ w godzinach wieczornych 10 października 1944 r. Ciężko rannego przewieziono do miejscowego szpitala. 17 października 1944 r. przyszło do szpitala dwóch cywili i rannego dobili w obecności jego żony. Następnie zastrzelili jego żonę
    – Fortuna Tadeusz, lat 32 – robotnik Fabryki Sztucznego Jedwabiu w Chodakowie. 13 grudnia 1946 r. uprowadzony na szosie między Mińskiem Mazowieckim a Sokołowem Podlaskim przez bojówki WiN “Bartosza” i “Rekina”, a następnie zarąbany siekierą w Kamieńczyku
    – Kliszcz Alfred, ur. 25 marca 1923 r., były żołnierz GL-AL, funkcjonariusz posterunku MO w Skierbieszowie, powiat Zamość. Poległ w walce z bojówkami poakowskimi “Podkowy”, “Pingwina” i “Urszuli” podczas napadu na jego dom 25 marca 1945 r. Podczas tego napadu bojówkarze zastrzelili też jego żonę Danutę, lat 20, będącą w ostatnim miesiącu ciąży, którą przed zastrzeleniem zgwałcili, oraz 4-letnią Lucynę Kliszcz, córkę jego kuzynki
    – Pabianek Karol, ur. 24 października 1898 r., były żołnierz AL, robotnik Fabryki Sztucznego Jedwabiu w Chodakowie, powiat Sochaczew. Uprowadzony przez bojówki WiN “Bartosza” i “Rekina” na szosie między Mińskiem Mazowieckim i Sokołowem Podlaskim, a następnie bestialsko zamordowany siekierami w Kamieńczyku 13 grudnia 1946 r. Porąbane zwłoki wrzucono do przerębli na Bugu. Wyłowiono je 17 grudnia 1946 r.
    -Pałczyński (Połczyński) Zygmunt, plutonowy podchorąży przed 1939 r., ur. 24 sierpnia 1915 r., uczestnik kampanii wrześniowej, były żołnierz AK i AL, uczestnik powstania warszawskiego, referent PUBP w Sycowie. Ciężko ranny w walce z bojówką NSZ “Otta” pod wsią Wioska 7 lutego 1946 r. Ujęty i poddany torturom. Mimo mrozu rozebrano go do naga. Połamano mu ręce, nogi, żebra, ponacinano skórę na plecach ostrym narzędziem, zmiażdżono twarz. Po torturach dobity strzałami z pistoletu przez “Jadzię” łączniczkę i kochankę “Otta”
    – Sienkiewicz Wiktor, ur. 25 grudnia 1903 r., zasłużony działacz ludowy, przed wojną członek ZMW “Wici” i SL, w okresie okupacji żołnierz AL, po wyzwoleniu wiceprezes Zarządu Powiatowego SL i starosta powiatowy w Wieluniu. Zastrzelony we własnym mieszkaniu przez bojówkę NSZ 25 grudnia 1945 r. Sprawcy morderstwa udawali kolędników. Gdy Sienkiewicz otworzył im drzwi do mieszkania, jeden z nich wyciągnął pistolet i ugodził go czterema kulami
    – Solis Tomasz, ur. 20 kwietnia 1900 r., były żołnierz AL, rolnik, wójt gminy Żmijowiska, powiat Opole Lubelskie. Zamordowany przez bojówkę “Orlika” wraz z żoną Bronisławą i córką Jadwigą (studentką UMCS w Lublinie) 25 września 1945 r.
    – Wróbel Jerzy, ur. 23 czerwca 1926 r., były żołnierz AL, komendant posterunku MO w Kazanowie, powiat Zwoleń. Zatrzymany w lesie koło wsi Struga między Ciepielowem a Kazanowem razem z żoną Jadwigą przez bojówkę WiN 16 maja 1946 r. Wracali od rodziny. Najpierw dotkliwie go pobito i zmuszono do zjedzenia legitymacji służbowej. Następnie przywiązano go do drzewa, żeby oglądał, jak bojówkarze znęcają się nad jego żoną będącą w zaawansowanej ciąży. Na jego oczach ją zgwałcili, po czym połamali jej ręce i nogi, a w końcu ostrym narzędziem rozcięli brzuch, żeby oglądać, jak wygląda niedonoszony płód. Kiedy nie dawała już oznak życia, w podobny sposób torturowano jego i zamordowano
    -,, Dobrzy ludzie”, ci, których fotografie dzisiaj podziwiamy na wystawach, a ich spiżowe postacie spoglądają na nas z pomników, miażdżyli złym ludziom głowy i klatki piersiowe, ucinali uszy, nosy, języki, ręce, nogi, narządy płciowe i głowy, wydłubywali oczy, żywcem palili. Były też przypadki przywiązywania ofiar do młodych drzew rosnących w bliskiej odległości, których wierzchołki ściągano za pomocą lin. Ofiary przywiązywano głową w dół za prawe ręce i nogi do jednego drzewa, a lewe kończyny do drugiego. Następnie linę przecinano. Drzewa, wracając do pionu, rozdzierały ciała
    —- Weterani NSZ, największej podziemnej organizacji sprzymierzającej się z hitlerowcami, jeśli była taka potrzeba, uważający komunistów za zwierzynę, wobec której nie obowiązują żadne terminy ochronne, do której wolno strzelać kulą i kaczym śrutem, łowić w potrzaski i pętle (“Szaniec”, najważniejszy organ prasowy NSZ z 23 października 1943 r.), mają prawo do noszenia mundurów polskiego wojska.
    ===== PS. ===== …”żołnierze wyklęci” nie byli żadnymi żołnierzami bo 19.01.1945 roku na polecenie Rządu Polskiego w Londynie Armia Krajowa została rozkazem dowódcy “Bora” Komorowskiego rozwiązana a jej żołnierze wezwani do zaprzestania walki i włączenia się do odbudowy zniszczonego kraju rządzonego nie przez jakichś tam “komunistów” tylko przez Rząd Jedności Narodowej uznany przez 4 wielkie mocarstwa. Ci, którzy nie wykonali rozkazu wodza naczelnego AK winni stanąć przed sądami wojskowymi osądzonymi na kary śmierci. Wśród tych “wyklętych” było sporo zwyczajnych bandziorów, którzy rabowali, gwałcili, podpalali zwyczajnych obywateli. Do takich należał Józef Kuraś z Podhala ,któremu to bandyckie władze III RP postawiły okazały pomnik w jego rodzinnej wsi, a ludność tej wsi następnego dnia ten pomnik rozbiła na drobny gruz.
    ===== To co obecnie w Polsce istnieje niemal w każdej dziedzinie życia to efekt dwudziestu pięciu lat ,,ciężkiej pracy” solidaruchów nad urzeczywistnieniem tego scenariusza. Najpierw rzekomo w imię „wolności”, „demokracji”, „zmiany systemu” przejęto władzę nad Wisłą, potem niszcząc własny przemysł, własną prasę i własne banki (efekt radosnej twórczości ,,genialnego ekonomisty Balcerowicza-Aarona Bucholtza) uzależniono całkowicie ludzi od rozkazów z Brukseli – czyli ,,WŻ” zza oceanu.W Polsce nowy reżym de facto zabronił jakiejkolwiek systemowej opozycji (obowiązywała tylko modna lustracja plus kryminalizacja komunistów). Dzień w dzień Polacy słyszeli, widzieli i czytali anty-ruską i anty-arabską propagandę a o Żydach, Niemcach i US-raelitach same superlatywy.Dzisiaj w Polsce mamy do czynienia z całkowicie bezmyślnym i ogłupionym pokoleniem, które nawet przejmując władzę, nie będzie zdolne do pozbawienia władzy posłusznych US-raelowi solidaruchów i ich duchowych epigonów. O to właśnie w 1989 roku chodziło i to się udało. TRAGEDIA !!! =====