Białoruski minister spraw zagranicznych Władimir Makiej stwierdził, że wydarzenia zachodzące na Ukrainie to nie przypadek i ten kto je wyreżyserował postawił sobie za cel skłócenie słowiańskich narodów.

Makiej przestawił swoję opinię o celowym skłócaniu “bratnich, słowiańskich narodów” w wywiadzie dla telewizji kubańskiej i agencji informacyjnej Prensa Latina. Dodał, że “w związku z wydarzeniami na Ukrainie można stwierdzić nasilenie się niestabilności i braku bezpieczeństwa w regionie”, podkreślając przy tym, iż stanowi to poważne wyzwanie dla polityki białrouskiej. “Ukraina jest dla nas drugim co do ważności partnerem handlowym w przestrzeni poradzieckiej, po Rosji. Mieliśmy w poprzednich latach z Ukrainą obroty na poziomie 8 mliardów dolarów i dodatnie saldo tego handlu” tymczasem obecnie “gospodarka ukraińska znajduje się w bardzo ciężkim” położeniu.

Makiej podsumował, że konflikt można rozwiązać tylko przy stole rokowań z udziałem wszystkich jego uczestników. “Jeśli do tego nie dojdzie, obawiam się, że możemy wrócić do najgorszych czasów “zimnej wojny”, do narodzenia się nowych linii podziałów w Europie, do gróźb i szantaży stosowanych przez jedne mocarstwa wobec drugich”.

tut.by/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply