Białoruski prezydent stwierdził, że dla jego współobywateli wybory powinny być świętem. Elekcja głowy państwa odbędzie się w tym kraja już 11 października.

“Od sowieckich czasów przywykliśmy do tego, że wybory prezydenckie, wybory parlamentarne to święto dla ludzi i żeby tak zrobić u nas jest wszystko” – mówił Łukaszenko do swoich urzędników, jakby zapominając, że w Związku Radzieckim nigdy nie było powszechych wyborów prezydenta. Pierszym i ostatnim prezydentem ZSRR był Michaił Gorbaczow, którego jednak wybrał radziecki parlament Zjazd Deputowanych Ludowych.

Łukaszenko zaznaczył, że “traktuję to jak egazmin – po prostu doszlifować wszystko, podciagnąć przeprowadzić na poziomie, żeby ludzie szli na te wybory, jak na święto”. Dodał przy tym “codzoziemcy niech oceniają jak chcą – to ich sprawa i prawo. U nich to inaczej, u nich jakiś show. U nas robić show nie trzeba”.

Prezydent Białorusi wezwał obywateli do uczestnictwa w wyborach. Uznał, że powinny one przebiegać “demokratycznie” i “spokojnie”.

tut.by/kresy.pl

3 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. zan
    zan :

    Łukaszenko powinien stworzyć dwie duże marionetkowe partie, progi wyborcze i system medialny blokujący alternatywę. Wtedy miałby “demokrację” jak na Zachodzie. Przecież dla leminga z Polski najważniejsze jest, że można “wybierać”, a że potem władza i tak robi co chce – to co z tego. Narzekamy, wybieramy, narzekamy, wybieramy…25 lat te same japy.

    • zan
      zan :

      …ewentualnie Łukaszenko powinien wprowadzić monarchię i ogłosić się królem. Wtedy też skończy się przypierdalanie, bo Zachód szanuje zamordystyczne monarchie, np. Saudyjską. Nie? Jest tyle możliwości.