W wywiadzie dla komercyjnych mediów prezydent Białorusi twierdził, że Władimir Putin nie chce odbudowywać Związku Radzieckiego.

W wywiadzie Łukaszenko dużo mówił o poglądach i postawie prezydenta Rosji. Putin miał odrzucać wobec Łukaszenki sugestie, że chce odbudowywać Związek Radziecki. Miał stwierdzić “nie chcemy tego, musimy sobie poradzić z tym terytorium, które mamy”. Według Łukaszenki Putin mówił też, że “Białorusini, Ukraińcy żyją w swoich własnych mieszkaniach”. Rosyjski prezydent dodawał jednak, że nie chce aby zachodni sąsiedzi prowadzili antyrosyjską politykę. Jak komentował Łukaszenko – “Dlaczego mam nie wierzyć prezydentowi Rosji? Powinniśmy żyć w swoich mieszkaniach. I Rosja – nasz brat. Często mówię “starszy brat”. Ale jak zachwujesz się jak starszy brat, nie trzeba dawać kuksańców, my już dorośli ludzie. Żyjmy w jakimś wspólnym domu komunalnym, ale każdy w swoim mieszkaniu. U was duże mieszkanie, u nas trochę mniejsze, ale to nasze mieszkanie. I w tym mieszkaniu będziemy żyć według tych reguł, jak nam potrzebne, nie sprawiając problemów swoim sąsiadom, w pierwszej kolejności braciom z Rosji”. Łukaszenko nazwał koncpecję “Ruskiego miru” “zmyśloną i głupią tezą”. Zapewniał, że Białoruś nigdy nie będzie wojować ani z Rosją, ani z Ukrainą.

tut.by/news.liga.net/kresy.pl

4 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. ka9q
    ka9q :

    Ciekawe co jeszcze wymyśli aby pozostać na tym stanowisku. Poprzeczka coraz wyżej, trzeba będzie pewnie czekać aż będzie lizał buty władcom Federacji Rosyjskiej. A takimi to oni gardzą i bez skrupułów niszą ich.

    • vitaliiys
      vitaliiys :

      na szczęście zostanie wybrany przez naród ponownie i drugiego majdanu w tym pięknym kraju nie będzie, zapewne cały zachód plus pseudopolski rząd będzie piać o fałszerstwach i nieprawidłowościach, że jak to możliwe, że ponownie białorusini nie chcą się dać okraść zachodnim koncernom, karmić muzułmanów czy paradować przez miasta w gejowo-lesbijskich szatach z tęcza na mordzie