Litewska komisja nadzorująca rynek medialny zakazała transmitowania na terytorium Litwy transmisji rosyjskiej telewizji RTR Planeta z dniem 13 kwietnia.
Według litewskiej instytucji programy RTR Planeta w nieodpowiedni sposób ukazywały konflikt w Donbasie, a nawet “nawoływały do nienawiści i wzniecały nastroje wojenne”.
RTR nadawała na Litwie na mocy unijnej dyrektywy audiowizualnej umożliwiającej każdemu kanałowi telewizyjnemu zarejestrowanemu w jakimkolwiek kraju UE na emitowanie programów na terenie całej Wspólnoty. Rosjanie byli nadawcą w Szwecji, w której obowiązują przepisy bardzo pryncypialnie traktujące wolność słowa. Ponieważ Szwedzi mimo litewskich nacisków nie chcieli ograniczyć działalności RTR Planeta, Litwini sami wydali zakaz. Teraz muszą wytłumaczyć się przed Komisją Europejską – mają dwa miesiące na złożenie pisma tłumaczącego swoje działania.
Decyzja litewskich urzędników wzbudziła już protesty litewskich organizacji pozarządowych działających na rzecz obrony wolności słowa. Jak cytuje dziennik “Rzeczpospolita” w liście jakie jaki wystosowały do komisji radiotelewizyjnej można przeczytać: “Decyzja nie tylko stoi w sprzeczności z artykułem 19 Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka i innymi międzynarodowymi standardami wolności słowa, ale będzie też kontrproduktywna”.
rp.pl/kresy.pl
Podobno Litwini mają jeszcze u siebie zagłuszarki sprzed kilkudziesięciu lat, którymi ZSRR zagłuszał niektóre programy z Zachodu. Teraz wiadomo po co tak długo trzymali:)
Nie spodobało się litewsim urzędnikom, jak rosyjskie media ujawniają o przeszłości naszej pani prezydent z KGB, od którego teraz tak ucieka i odmawia się. Traz walczą z wiatrem…