W wywiadzie dla „Gazety Wyborczej” Paweł Kukiz wypowiedział się na temat możliwości w współpracy z Grzegorzem Braunem.

Dziennikarz „Wyborczej” Wojciech Czuchnowski indagował Kukiza nazywając jednocześnie Brauna antysemitą.

„Dopuszczasz współpracę z Grzegorzem Braunem, skrajnym antysemitą, który swoimi wypowiedziami poniża, szkodzi Polsce?” – pytał Czuchnowski.

I z Ogórek. Ale zanim zaproponuję Braunowi miejsce na liście, bo na razie było tylko zaproszenie do rozmów, to najpierw spojrzę mu w oczy i porozmawiam o tych kwestiach” – odpowiedział Kukiz.

„O antysemityzmie?” – dopytywał Czuchnowski.

Tak. Jeżeli się przekonam, że myśli tak, jak można przeczytać w jego wypowiedziach, to go kasuję. Będę rozmawiał z wieloma ludźmi w cztery oczy, z ciekawości, co kto ma do zaoferowania i co zobaczę w jego oczach. Jeżeli się okaże, że widzę żydożercę czy arabofoba, to na pewno nie będę z nim współpracował” – powiedział Kukiz.

Wyborcza.pl/KRESY.PL

23 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. kojoto
    kojoto :

    Jak zobaczylem, ze to z wywyadu Kukiza dla wyborczej to odrazu pomyslalem, ze tak bedzie pierdzielil zeby sie przypodobac czytelnikom i wlascicielom tego brukowca. No i prosze… szkoda slow.
    Ks. Tadeusz Isakowicz-Zalewski i inni ludzie, którym los Polski i Polaków ley na sercu, powinni sie natychmiast wycofac ze wspólpracy z tym kretynem i sprzedawczykiem Kukizem. Przypomne, ze G. Braun byl jedynym kandydatem, który podnosi kwestie bezprawnych rzadan zydowskich organizacji wobec Polaków. Jedynym, który sie nie wstydzil otwarcie mówi o tym kto jest w jakiej lozy, i ze to nie idzie w parze z reprezentowaniem Polski. Jako jedyny nie wstydzil sie, ze jest katolikiem. I to rozumiem. Jestem agnostykiem, ale gleboko gardze ludzmi, którzy sie wstydza wlasnych pogladów i ukrywaja swoje prawdziwe zamiary. Splunac na Kukiza i inne szmaty.

    • polski_pan
      polski_pan :

      po pierwsze: polska ortografia do szlifowania.

      po drugie: polityk, który w mediach jest określany mianem antysemity nie ma racji bytu na arenie międzynarodowej i nie ma znaczenia na ile to jest zgodne z prawdą . Taki jest ten świat i trzeba o tym pamiętać. Z tym dorastaniem do pięt to też trochę przesadzasz. Jesteśmy jednym z nielicznych narodów wydających z siebie polityków mówiących to co myślą każdemu kto tylko chce słuchać. Braun wyszedł by na tym dużo lepiej gdyby o wielu sprawach nie mówił nic. Przyznaję że i tak jest dosyć powściągliwy ale to jeszcze za mało.

        • kojoto
          kojoto :

          to nie jedyny błąd literowy w moim wpisie, a jest literowy bo mam papiery na dysleksje (podaruje sobie umieszczanie kopii zaświadczenia), ujawnia się szczególnie kiedy piszę na szybko i szczególnie z kompa bez Polskich znaków. Co do meritum – to jesteś w/g mnie w strasznym błędzie: “Taki jest ten świat i trzeba o tym pamiętać”, tak twierdzi tylko konformista bez ambicji i woli walki…. jak jesteś otoczony debilami to zachowujesz się tak jak oni? Będzie źle dopóki nie uwierzymy, że to nas jest więcej i jesteśmy silniejsi. Przeciwnik to garstka przestraszonych gnid, niestety mają w ręku pieniądze i media.

          • polski_pan
            polski_pan :

            Kojoto, ja jestem z pokolenia, które jeszcze nie znało tych zaświadczeń i dla mnie to nawet lepiej by było jakbyś przyznał się że jesteś leniem. Za moich czasów tacy jak Ty poświęcali więcej czasu niż inni na ortografię i w końcu umieli. Nie było bocznych furtek. Teraz np. 30% nie potrafi zdać matury z matematyki, geny się tak nagle pogorszyły w ciągu jednego pokolenia? nie – lenistwo się rozpleniło.
            Facet , który wymyślił te zaświadczenia na dysleksję powinien się smażyć w piekle. Dysleksja, dysgrafia, dyskalkulia, zaraz jakieś dysżycie wymyślą. Zwolnienia z WF-u też. Widziałem ostatnio lekcję WF-u nastoletnich dziewczyn w podstawówce, koło której przejeżdzam : stały w grupce , rzucały co jakis czas piłkę psu, który za nią ganiał – tylko on był na WF-ie de facto, myślałem że spadnę z roweru ze śmiechu.

          • kojoto
            kojoto :

            z calym szacunkiem, ale Twoja analiza wydaje mi sie dalece splycona (delikatnie mówiac) – sprowadzanie wszystkiego do lenistwa… cóz. nie bede Cie na sile nawracal, to nie miejsce na dyskusje o róznych aspektach dysleksji. Z cala pewnoscia jednak to, ze ktos popelnia bledy literowe, ortograficzne, lub pisze niezgrabnie nie swiadczy ani o lenistwie, ani intelekcie, o czym sie wciaz przekonuje. P.S. historyjka z psem na Wf-ie naprawde dobra 🙂

          • kojoto
            kojoto :

            Panowie: Cherrish i Polski_Pan – nie rozbawiajcie mnie tym: “za moich czasów” – o ile sie orientuje nauka pisania odbywa sie przy pomocy kartki i olówka, wzglednie dlugopisu, a nie pasa… nawiasem mowiac dochodze do czterdziestki, a zaswiadczenie dostalem jeszcze w latach 80tych, kilka razy bylo potrzebne. Mam za soba nieco lat edukacji i ciekawy jestem w jakim wieku sa moi rozmówcy. Mam nadzieje, ze nie negujecie calkowicie postepu medycyny i psychologii? Jak wasze dzieci maja goraczke, to im krew puszczecie?

          • fiesta
            fiesta :

            “Kojoto”…. Na stosunek dziecka do szkoly i nauki powinni miec wplyw jego rodzice i w czasach PRL, kiedy KK sprawowal role wychowawcza w narodzie polskim, ten wplyw byl wielki, szczegolnie w malych miejscowosciach, gdzie prawie wszyscy znali sie wzajemnie i w skrajnych przypadkach dochodzilo do rekoczynow, bo wqrwiony rodzic musial rozladowac swoja zlosc na dziecku, ktore lekcewazylo nauke, zachowanie w szkole i swoich przykladnie zyjacych rodzicow, ktorym przynosilo wstyd.
            Byli rowniez mniej zdolni uczniowie i “trzepanie skory” nie pomagalo, wiec orly z nich nie wyrosly, ale byli z kolei dobrze wychowani moralnie.
            Poza tym nie wszyscy nauczyciele traktowali uczniow jednakowo, a byli rowniez tacy nauczyciele, ktorzy pogardzali niektorymi uczniami i zanizali im stopnie, nie mieli rowniez podejscia psychologicznego i dydaktycznego do trudnych uczniow tylko stosowali metode zastraszania, zamiast szukac przyczyn problemow ucznia, szczegolnie, gdy uczen pochodzil z biednej rodziny, bo czerwona kasta rzadzaca w PRL promowala swoich po linii partyjnej i po zydowskim pochodzeniu.
            W czasach mojej nauki, nauczyciele nie zadali zwolnien lekarskich od ucznia i wystarczyla notatka od rodzicow. Jedyny taki przypadek posiadania zaswiadczenia lekarskiego dotyczyl pisania wyznaczonych sprawdzianow (klasowek) i egzaminow na poziomie szkoly sredniej i studiow.

          • kojoto
            kojoto :

            Zgadzam się z Tobą. Tyle, że wpływ rodziców nie wyleczy zaraz dziecka z dysleksji (z pasem, czy bez). Cóż teraz się sam męczę ze swoją córą, która i tak pisze lepiej niż ja w jej wieku 🙂

          • kojoto
            kojoto :

            może i dzieci w PRL generalnie ładnie pisały, może miały łby nabite mnóstwem detali, a do tego były dobrze wychowane moralnie…. ale to wszystko w pysk strzelił, bo całe społeczeństwo było zakompleksione, nie miało wiary we własne możliwości, a na dodatek żyło powojenną traumą i wyparciem. Teraz widzę nowe pokolenie 20 latków, które jako tako jest od tego wolne, no ale pojawiają się nowe zagrożenia, wszyscy wiemy jakie i skąd.

          • fiesta
            fiesta :

            Kojoto…. Ja wychowywalem sie w trudnych warunkach materialnych, bo rodzice nie nalezeli do partii komunistycznej i krytykowali system komunistyczny, wiec mieli klopoty ze znalezieniem pracy w zakladach panstwowych. Ojciec probowal wiec rozwinac prywatny biznes, ale komuna oblozyla go wysokimi podatkami, zeby sie za szybko nie wzbogacil – w ten sam sposob rzadzacy komunisci tepili rolnikow indywidualnych na wsi.
            Po prostu rzadzaca komuna nie pozwalala wzniesc sie Polakom spoza kregu komunistycznego na wyzszy poziom zycia, pomimo, ze istnialy mozliwosci na jego poprawe i wszedzie stawiala bariery, poniewaz komunisci prowadzili walke z kapitalizmem i kapitalistami, i walka z kapitalizmem byla jednym z glownych zalozen ideologii komunistycznej – placenie lapowek komunistom bylo wbrew przekonaniom prawych Polakow.
            W zwiazku z powyzszym, zniewolenie bylo odczuwalne, podobnie jak odczuwalny byl brak perspektyw na lepsze zycie i sam proces osiagniecia komfortu zyciowego przedluzal sie w nieskonczonosc, a dla biedniejszych Polakow jak moja rodzina byl po prostu niemozliwy do osiagniecia i zeby nie zmarnowac swojego zycia, powzialem decyzje wyjazdu z “komunistycznego raju” na nieznany mi “zgnily zachod”, jak nazywala to propaganda komunistyczna.
            Zagrozenia sa wszedzie, niezaleznie od miejsca na kuli ziemskiej, ale trzeba je znac i wiedziec jak unikac tych zagrozen, zeby nie pasc ofiara PASO-ZYDOW.

          • fiesta
            fiesta :

            Kojoto…. Jesli dziecko ma problem z nauka czytania i pisania to trzeba postepowac z nim delikatnie i z wielka cierpliwoscia, duzo praktykowac, a nawet zmienic styl nauczania poprzez gry i zabawy, zamiast dlugiego siedzenia nad ksiazka, zeby wzbudzic w dziecku chec do czytania, pisania lub zapamietywania wyrazow, a jednoczesnie umocnic w dziecku ufnosc w siebie i w to co robi, bo robi to dla wlasnego dobra.
            Pamietam z lat szkolnych, ze polska gramatyka byla problemem dla wiekszosci uczniow w mojej klasie, co bylo widoczne po slabych stopniach z dyktanda, ale ja nie mialem z tym problemow, poniewaz mialem dobra pamiec wzrokowa i dobra pamiec ogolna. Poza tym czytalem duzo ksiazek przygodowych, ktore swoja trescia przyciagaly mnie do czytania i zapamietywania trudnych wyrazow (polec to rowniez Swojej corce) i praktyka zrobila ze mnie mistrza – kazde dyktando pisalem bezblednie na piatke i nawet mowilem ojcu, gdzie zrobil blad ortograficzny, gdy pisal list urzedowy z czego smiala sie moja matka i mowila, ze syn z piatej klasy uczy ojca jak ma napisac poprawnie wyraz, z czego smial sie tez moj ojciec, ktory byl z kolei uzdolniony w kierunku matematycznym, technicznym etc i z jego pomoca bylem najlepszy z matematyki w calej klasie, az do skonczenia podstawowki – taka pomoc rodzica dziala pozytywnie na psychike dziecka i buduje wspolne zaufanie w rodzinie, a zarazem dziecko ma sie do kogo zwrocic w przypadku problemow osobistych.

          • fiesta
            fiesta :

            polski_Pan…. Kazdy uczen posiada odmienna osobowosc, uzdolnienia, odczucie, psychologie etc i w gre wchodza rowniez relacje szkolne na linii nauczyciel-uczen.
            Brak respektu w relacjach uczen-nauczyciel i odwrotnie, powoduje rowniez utrate zainteresowania wykladanego przedmiotu i staje sie przyczyna problemow, ktore narastaja z czasem i spostrzegawczy nauczyciel bedzie w stanie to zauwazyc i poprawic relacje na linii nauczyciel-uczen i wplynac na zainteresowanie ucznia nauczanym przedmiotem. Ale gdy nauczyciel okaze sie burakiem, a przy tym nie bedzie umial zainteresowac ucznia przedmiotem, ktorego naucza, wowczas zle relacje na linii nauczyciel-uczen pozostana wrogie przez caly rok szkolny.
            Np. ja w okresie PRL odczuwalem wstret do historii komunistycznej i nie chialem uczyc sie tego przedmiotu, poniewaz byla zaklamana, a nie moglem z kolei mowic jak bylo naprawde (prawdziwej historii Polski uczylem sie w domu), poniewaz bylbym wyrzucony ze szkoly za szkalowanie komunizmu i moi rodzice o tym wiedzieli, i nie wyciagali wobec mnie negatywnych konsekwencji za to, ze mialem trojke z historii.
            Kiedy moje dzieci byly mlodsze to im pomagalem w nauce, az wyrobily w sobie nawyk i nigdy nie mialy problemow w szkole – byly w pierwszej dziesiatce najlepszych uczniow w swojej klasie, ale zauwazylem, ze ci rzekomo “najlepsi” byli faworyzowani przez nauczycieli, zarowno w szkole podstawowej jak i sredniej.
            Pozniej okazalo sie, ze na studiach, moje dzieci nie mialy problemow z napisaniem testow na 80% i wiecej, podczas gdy te faworyzowane w szkole sredniej z trudem osiagaly wynik 70% .
            Zaznaczam, ze relacje w mojej rodzinie na linii rodzice-dzieci byly kolezenskie i pas nie byl potrzebny, a jednoczesnie dzieci czuly respekt przed rodzicami i nie zdziczaly w tutejszym srodowisku amerykanskim.
            Dlatego bardzo wazne jest, aby rodzice poswiecili swoim dzieciom duzo czasu i pomagali im we wszystkim w czasie ich dorastania, zeby ich dzieci zdobyly dobre nawyki i doswiadczenie zyciowe, ktore pomoze im wejsc w dorosle zycie bez wiekszych problemow.

      • fiesta
        fiesta :

        polski_Pan…. “Przyganial kociol garnkowi ze smoli…”, a sam robisz bledy, ktorych naliczylem kilkanascie.
        Jesli chodzi o wystepy G.Brauna to nie ma w nich oznak antysemityzmu. Natomiast pojecie “antysemityzm” wymyslili Zydzi i “antysemita” jest kazdy, kto zle mowi o Zydach i taka regule propaguja zydowskie media swieckie i koscielne, ktore piora gojom mozgi przez 24 godziny na dobe przez 7 dni w tygodniu (24/7). Z kolei mowienie prawdy (podawanie faktow) nie jest przestepstwem.
        Jesli pochodzi o postac G.Brauna to uwazam, ze G.Braun za bardzo skupil sie na przyczynach problemow w Polsce i sekcie judeo-katolickiej, a za malo czasu poswiecil na sprawy ekonomiczne i gospodarcze Polski i Polakow oraz na rozwiazanie istniejacych problemow. Poza tym wygladal na przygnebionego i bez energii i ten obraz psul jego wyglad w oczach widza i obserwatora.
        G.Braun mogl zastosowac okreslenie “sily zakulisowe”, kiedy mowil o Zydach, ale to i tak niewiele zmienia, poniewaz media glownego nurtu sa w lapach ZYDOSTWA i posiadaja najwiekszy wplyw na mozgi gojow. Z kolei dostep do rzetelnych zrodel informacji jest ograniczony oraz wiele stron medialnych uwazajacych sie za polskie, narodowe, niezalezne i prawicowe manipuluja podawanymi przez siebie informacjami, odbiegaja od prawdy lub przemilczaja prawde i ten proces ciagnie sie od ponad 20 lat, bo nie wszyscy lubia sluchac prawdy, nawet najbardziej “swietojebliwi” z KK, Radia Rydzyk, TV Trwam etc, bo prawda psuje “kult” polskiego zyda Wojtyly-Katza, idola milionow koscielnych owieczek i baranow, ktory kolaborowal z zydo-masoneria i pomagal im budowac JWO (Jew World Order – Zydowski Porzadek Swiata) – informacje na ten temat sa na stronie: http://forum.suwerennosc.com/viewtopic.php?f=35 &t=458 &sid=8b1208df9040f4eeb298d44d6ba3ebac

    • jaroslaus
      jaroslaus :

      wiem od ludzi działających aktywnie na rzecz Kresów i upamiętnienia ludobójstwa, że Kukiza intencje są szczere – jedyne czego się boję, to tego, że Kukiz to idiota – w końcu wierzył w “majdan” kiedy dla ludzi od początku choć trochę orientacji, było wiadomym jak to się skończy. Poza tym nie bardzo rozumiem sformułowanie “Jeżeli się przekonam, że myśli tak, jak można przeczytać w jego wypowiedziach” – chodzi o autorskie wypowiedzi, których udziela w – hmm – filmach ze swoim udziałem na Youtube – choć nie nadają się do “przeczytania”, to jednak łatwiej do nich sięgnąć, czy też chodzi o glosy parchatych, w których zarzucają Braunowi, że coś powiedział, albo gorzej – że coś pomyślał. Niemniej jednak bardzo dobrze rokuje, że Ruch Narodowy jest Kukizem, oni mogą go pilnować.

  2. polski_pan
    polski_pan :

    nawet gdyby wierzył że Majdan to spisek CIA to i tak mógłby tam sie pojawić dla zaistnienia, nie on jeden jezdził. Myslę że b. wielu komentatorów mówiąc o Majdanie przecenia siłe polityków a niedocenia zmęczenie zwykłych ludzi biedą i złodziejstwem, gdyby nie oni żadne pieniądze CIA nie zrobiłyby Majdanu. Poza tym nie wiadomo jak to się skończy, może i nowym głodnym Majdanem, po którym będą kolejne aż w końcu władzę przejmą neobanderowcy, co zapewne będzie wstępem do pełnej inwazji. Może też będzie się tlić przez następne 50 lat jak w strefie Gazy, co z naszej perspektywy nie byłoby chyba najgorszym wyjsciem

    • kojoto
      kojoto :

      Zgadza się – polecam tą rozmowę, całe krętactwo starego żyda wychodzi na wierzch, Braun się nawet aż tak bardzo nie musiał starać, wystarczyło, że trzymał sie logiki swoich twierdzeń…

  3. fiesta
    fiesta :

    Po pierwsze, wypowiedzi G.Brauna sa oparte na faktach i okreslanie ich mianem “antysemickich” przez W.Czuchnowskiego swiadczy, ze Czuchnowski uzywa starej zydowskiej metody zastraszania i dyskredytacji swoich przeciwnikow politycznych i zdrowo myslacy Polak i Polka nie powinny brac na powaznie bzdetow wyglaszanych przez W.Czuchnowskiego, ktory stara sie ukryc cala prawde o Zydach, zydowskim bandytyzmie i sqrwysynstwie w dziejach Polski i innych krajow Europy i swiata.
    Z kolei P.Kukiz robi wrazenie zatroskanego o sprawy Polski, ale po przeanalizowaniu zachowan Kukiza doszedlem do wniosku, ze Kukiz to Walesa “bis” i nie jest trudno dojsc do takich wnioskow zwazywszy na zachowanie sie “grajka”, ktory gra na nastrojach Polakow i nawet stosuje te same chwyty propagandowe co L.Walesa. Na dodatek nie ma planu na naprawe Polski, bo wykrzykiwanie hasel propagandowych niczego nie zmieni w Polsce – vide hasla propagandowe okresu PRL. W zwiazku z tym odradzam Polakom i Polkom wspieranie P.Kukiza, bo rozczaruja sie tak samo jak na: Tusku, Kaczynskich, Kwasniewskich etc i powiem bez ogrodek, ze to POLSKOJEZYCZNE ZYDOSTWO.
    Poza tym P.Kukiz tez nie pozwala nikomu mowic zle o zydach i arabach, pomimo, ze fakty pozostaja faktami. Kukiz to takze LIBERTYN, wiec jego “ego” ma niewiele wspolnego z polskoscia i powinien raczej reprezentowac zydow albo ukraincow jako mniejszosc narodowa w Polsce w przyszlych wyborach do sejmu i senatu, a nie Polakow i Polki.