Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow odniósł się do wypowiedzi Donalda Trumpa, który publicznie stwierdził, że jako prezydent USA rozważyłby kwestię uznania rosyjskiej aneksji Krymu i zniesienia sankcji nałożonych na Rosję.

Dziennikarze pytali, czy wypowiedź kandydata Republikanów na urząd prezydenta USA zmieni stosunek rosyjskich władz do jego osoby.

„Nie, nasz stosunek do tego kandydata na prezydenta USA nie może się zmienić. Niemożliwością wydaje się być wyciąganie wniosków na podstawie przedwyborczej retoryki”– powiedział rzecznik Kremla, Dmitrij Pieskow.

„Wiemy doskonale, że kandydaci mówią jedno w gorączce kampanii wyborczej, a później, pod jarzmem odpowiedzialności, ta retoryka zmienia się i staje się bardziej zbalansowana”– dodał.

Przeczytaj również: Krym włączony do Federacji Rosyjskiej. Ukraina oburzona

Wcześniej podawaliśmy, że podczas konferencji prasowej kandydat Republikanów na prezydenta USA w kontekście Rosji mówił nie tylko o wycieku e-maili Partii Demokratycznej, ale także odpowiedział na pytanie o ewentualne uznanie przez Waszyngton aneksji Krymu przez Rosję. Niemiecka reporterka zapytała, czy jako prezydent USA Trump uznałby rosyjska aneksję Krymu i zniósł sankcje nałożone na Moskwę. „Tak, rozpatrzylibyśmy to”– odpowiedział Trump.

Wcześniej Trump stwierdził, że jako prezydent nie będzie automatyczne udzielał pomocy sojusznikom z NATO, w tym także krajom bałtyckim. Zaznaczył, że ewentualna pomoc, np. w obliczu rosyjskiej agresji, będzie uzależniona od tego, czy poszczególne kraje “wypełniły swoje zobowiązania” względem USA.

Tass.ru / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply