W jednym z wywiadów kandydat RN na prezydenta mocno skrytykował politykę, jaką Polska prowadzi w sprawie Ukrainy. Podobnie odniósł się także do koncepcji demokratyzacji Białorusi.

Kandydat Ruchu Narodowego na urząd Prezydenta RP stwierdził, że jednym z akcentów jego kampanii ma być kwestia „zagrożenia wojną”. Jego zdaniem, w przeciwieństwie do Polski „Białoruś realizuje swoje cele polityczne”, między innymi poprzez udział w negocjacjach w sprawie konfliktu na wschodzie Ukrainy. Skrytykował także propozycje demokratyzacji Białorusi: „Nie można dopuścić do tego, by demokratyzować na siłę Białorusinów. Tam nie ma takich tradycji. Wpychanie kolanem Białorusinów do „Europy” doprowadzi do tego, że będziemy mieli za ścianą powtórkę rewolucji bliskowschodnich czy północnoafrykańskich”.

Krytycznie odniósł się także do ostatnich wypowiedzi i działań szefa MSZ Grzegorza Schetyny oraz prezydenta Bronisława Komorowskiego: „Ci ludzie albo są bezmyślni albo specjalnie prowokują. Przez ich ostatnie wypowiedzi mamy przedłużone embargo na wieprzowinę o trzy lata. A wszystko przez to, że Bronisław Komorowski powiedział w radiu, że Polska powinna dostarczać broń Ukrainie. Jeśli ma takie pomysły, niech je realizuje, ale nie mówi o tym na głos. To człowiek niebezpieczny albo bezmyślny”.

„Prawda jest taka, że nie prowadzi [Bronisław Komorowski – Kresy.pl] żadnej sensownej polityki zagranicznej. Raz w sejmie spotkał się z prezydentem Poroszenko, wysyłając tym samym sygnał Rosji, że trzymamy z Ukrainą. Za jeden piękny gest, słono zapłacili polscy rolnicy. Od razu pojawiły się kłopoty z eksportem naszych produktów. Polsce nie jest potrzebny kolejny urzędnik, ale przywódca. Komorowski konsekwentnie pcha nas w kierunku wojny z Rosją, a przecież nie mamy armii”– dodał Kowalski.

Jego zdaniem „trzeba zbudować swoją pozycję ekonomiczną, potem mieć armię, wyznaczyć cele polityczne i konsekwentnie to realizować, jak robi to Rosja, Niemcy czy inne poważne kraje”.

„Nie powinniśmy pakować się w kłopoty, nie mając potencjału. Nie jestem zwolennikiem zadzierania z Rosją i miłości z Ukrainą za darmo”– stwierdził Marian Kowalski.

wp.pl / Kresy.pl

5 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. zan
    zan :

    Kowalski recenzuje Komorowskiego tak jakby Komorowski był samodzielnie działającym politykiem. Polska polityka zagraniczna jest ustalana na znacznie wyższym szczeblu, a wojenna retoryka polityków ma całkowite poparcie mediów i dyżurnych autorytetów. Tak było w czasie ataku na Serbię, ataku na Irak, ataku na Libię, ataku na Afganistan. Nie rozumiem też skąd przekonanie, że Polska może kogokolwiek “demokratyzować”. Kowalski uważa, że nie ma sensu demokratyzować Białorusi. W ten sposób publicznie przemyca tezę, że w Polsce jest sprawna demokracja. Zatem to człowiek systemu. CBDO.

  2. ollek85
    ollek85 :

    Przynajmniej mówi jak jest , Chce mocnej polski która się dogada , a w tej chwili jesteśmy krajem marketów i montowni , a władza na siłę pcha nas na wojnę .Inne kraje się jakoś dogadują dbając o swój interes. Nie zamierzam umierać za kraj , który mnie okrada i czeka żeby mnie ukarać . ( podatki , mandaty itp.) i praca aż do śmierci

  3. ems
    ems :

    Marian Kowalski ma rację. Ten fragment jest najlepszy : ” trzeba zbudować swoją pozycję ekonomiczną, potem mieć armię, wyznaczyć cele polityczne i konsekwentnie to realizować, jak robi to Rosja, Niemcy czy inne poważne kraje ”. Dlatego na niego zagłosuję.