Według Janusza Korwina-Mikke „głosowanie na Komorowskiego i Dudę to głosowanie za trzecią wojną światową”, zaś „Ukraina jest tylko pionkiem w grze”. Stwierdził również, że Magdalena Ogórek „całkiem trzeźwo” mówi o Polsce, zaś jako prezydent szybko przywróciłby karę śmierci.

„Ci panowie [Komorowski i Duda – red.] są na pasku Waszyngtonu. Ameryka jest hegemonem, ma najsilniejszą armię świata. USA już nigdy tak potężne nie będą. Chiny, które popierają Rosję, za siedem lat będą silniejsze. Więc jak robić wojnę, żeby utrzymać pozycje, to teraz”– powiedział Janusz Korwin-Mikke na antenie TVP1.

„Polska ma szansę zapobiec trzeciej wojnie światowej. Gdyby nasz kraj ogłosił neutralność ws. Ukrainy, to zamknęlibyśmy dostęp dla NATO do tego kraju”– uważa lider partii KORWiN. Jego zdaniem kandydatka SLD, Magdalena Ogórek „mówi o Polsce całkiem trzeźwo”. „Więc życzę Polakom, żeby mieli wybór między panią Ogórek a Januszem Korwin-Mikkem”– podkreślił.

Zapowiedział, że gdyby został wybrany na prezydenta przywróciłby karę śmierci wykorzystując zbliżające się wybory parlamentarne. „Większość Polaków jest za karą śmierci”,zaś posłowie nie zagłosują przeciwko ze względu na zbliżające się wybory, a „to są sukinsyny, które chcą zostać drugi raz wybrane”.

tvp.info / Kresy.pl

4 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. jazmig
    jazmig :

    JKM ma rację, należy jedynie dodać, że III wojna światowa zacznie się na terytorium Polski, podobnie jak druga. Największym zagrożeniem dla Polski jest dosyłanie przez USA coraz to nowego uzbrojenia i broni, ostatnio ogłoszono, że w Polsce mają stacjonować jakieś ciężkie myśliwce amerykańskie. W razie zagrożenia, będą to pierwsze cele atomowych rakiet Rosji, ale razem z nimi zginą po wybuchu atomowym tysiące Polaków – do tego dąży mafia amerykańska rządząca Polską.

      • zan
        zan :

        Jakakolwiek wojna (pomijamy proxy itp) między siłami Rosji i USA przeradza się w pelnoskalową wojnę atomową. NIKT nie będzie się zastanawiał czy zbliżający się bombowiec niesie rakiety konwencjonalne czy atomowe, NIKT nie zrezygnuje z ostrzelania strategicznych baz rakietowych albo zatopienia okrętu atomowego. Rosja jako strona dysponująca wielokrotnie słabszą siłą konwencjonalną może być skora do użycia broni jądrowej. USA z kolei, choć mają dużo broni precyzyjnej, to (prawdopodbnie) szybko stracą system GPS i też będą musiały walić z grubej rury. Logika wojny jest nieubłagana.