W czasie szczecińskich uroczystości podpisania Porozumień Sierpniowych Duda sam zrelacjonował swoją dyskusję z gospodarzem jego niedawnej wizyty, prezydentem Niemiec Joachimem Gauckiem.

Według Dudy niemiecki prezydent miał stwierdzić, że Polska “pięknie się rozwija”. Nie kwestionując oceny, że Polska od lat 80 XX wieku stała się “nowocześniejszym państwem” prezydent Duda nie powstrzymał się jednak przed wyrażeniem krytyk pod adresem państwa któremu przewodzi. “Jest tylko jeden w tym wszystkim problem. I mówię: ‘panie prezydencie, sądzę, że ludzie dlatego mnie wybrali, bo głośno powiedziałem i nazwałem sprawy po imieniu: niestety Polska nie jest dziś krajem, o którym można by powiedzieć, że jest państwem sprawiedliwym, sprawiedliwym dla swoich obywateli, że jest państwem, w którym obywatele traktowani są równo'”.

Słowa Dudy wzburzyły dużą część polskich polityków i medialnych komentatorów. I chodzi nie tyle o ich sens, ale o fakt, że zostały one wygłoszona za granicą, wobec głowy obcego państwa. Część komentatorów wypomina prezydentowi i środowisku PiS, że w czasach rządów Jarosława Kaczyńskiego słusznie oburzali się gdy ich polscy przeciwnicy polityczni na forum zagranicznych mediów i salonów politycznych uprawiali bezpardonową krytykę sytuacji w Polsce, a teraz prezydent wywodzący się z PiS robi to samo.

fakty.interia.pl/kresy.pl

3 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply