Komisja spraw zagranicznych Sejmu RP zorganizowała posiedzenie w sprawie sytuacji na Białorusi. Jej przewodniczący uznał za stosowne zaprosić na nie reprezentantów białoruskiej opozycji.

Ze strony białoruskiej opozcyji w posiedzeniu uczestniczyli lider Kampanii “Europejska Białoruś” Andriej Sanikau, przewodniczący Zjednoczonej Partii Obywatalskiej Anatolij Labiedźka, współprzewodniczący grupy inicjatywnej partii Białoruska Chrześcijańska Demokracja Paweł Siawieryniec, lider Partii Lewicy “Sprawiedliwy Świat” Siergiej Kaliakin, wiceprzewodniczący Białoruskiej Partii Socjaldemokratycznej “Hramada” Aleksandr Arestowicz, zastępca kierownika ruchu “O wolność” Jurij Gubarewicz oraz Uładzimir Naiklajeu, do niedawna lidera kampanii “Mów prawdę”, który zapowiedział odejście z polityki.

Wszyscy liderzy białoruskiej opozycji sprzeciwiali się jakimkolwiek kompromisom między państwami Unii Europejskiej a obecnymi władzami Białorusi, które stanęły na agendzie politycznej w związku z próbą utrzymania przez te ostatnie podmiotowości wobec Rosji. Z góry określili tegoroczne wybory prezydenckie jako “spektakl”. Siawieryniec domagał się nawet przerwania współpracy ze struktrami samorządu na Białorusi, jaka bywa podejmowana przez samorządy w Unii Europejskiej, w tym w Polsce.

Sannikau zapowiadał, że opozycja albo wystawi jednego symbolicznego kandydata, w postaci uwięzionego od poprzednich wyborów Mikoły Statkiewicza, albo całkowicze zbojkotuje tegoroczną elekcję. Podkreślał, że Polska nie może porozumiewać się z “autorytarnym reżimem”. Niaklajeu reklamował własną osobę jako wspólnego kandydata opozycji, a nieprzyjęciem tej propozycji przez innych liderów motywował swoją rezygnację z aktywności politycznej.

charter97.org/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply