Uczestnicy protestu przed polską ambasadą mówili o “obronnych działaniach przeciw polskim okupantom” na Wołyniu w 1943 roku. Wezwali też obecne władze Ukrainy do uznania polityki II RP na Kresach za ludobójstwo ludności ukraińskiej.

11 lipca przed ambasadą Polski w Kijowie miał miejsce protest przeciwko uznaniu przez Polski Sejm Rzezi Wołyńskiej za ludobójstwo. Zgromadził on kilkadziesiąt osób, które domagały się od polskich władz, aby nie szkodziły “historycznemu pojednaniu narodów”.

“Wyższa izba polskiego parlamentu poparła uznanie obronnych działań Ukraińców na Wołyniu przeciw polskim okupantom za ludobójstwo. Po raz pierwszy w historii okupanci postanowili nazwać siebie ofiarami. Liga Narodów w 1921 roku uznała Polskę za okupanta Galicji i Wołynia. Ukraińcy opowiadają się za pojednaniem z Polakami. Jednak nie powinni przepraszać okupantów. Za okupację, masowe mordy, burzenie prawosławnych cerkwi i zadane nam gwałty. Jeśli Polska chce zatrzymać proces pojednania, to my jednostronnie przedłużać go nie będziemy”– mówił organizator akcji.

Uczestnicy protestu wezwali Werchowną Radę do przyjęcia ustawy uznającej działania II Rzeczpospolitej za ludobójstwo Ukraińców.

lb.ua

23 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. kp
    kp :

    Raz przepraszają raz potępiają. Oj ten proces pojednania zapowiada się na dziesięciolecia. Ciekawe, jaki gwałt, niesprawiedliwość (pomijam, czy one miały miejsce) może usprawiedliwiać ludobójstwo – dzieci, kobiet a także mężczyzn? Czy dziecko odpowiadało za rozebranie pustej cerkwi w II RP i wyrównując “krzywdy” można było je zabić? Tu jasno rysuje się rusińska dusza. Koneczny pisał, że Ukrainiec (Rusin) to taki, co uważa, że Polak wyrządził mu krzywdę. I tu ten ukraiński rachunek realnych i urojonych krzywd jest wyliczany. Koneczny pisał, aby się tym specjalnie nie przejmować i robić swoje. I ja nie widzę innego wyjścia, choć oczywiście mnóstwo ekspertów będzie zachęcało do bicia się w polskie piersi nie zważając, że stoją na skrzyżowaniu ulic bandery i szuchewycza – zbrodniarzy. To nieuzasadnione poczucie krzywdy wobec Polaków jest jednak niebezpieczne. Dlatego trzeba temu się jasno sprzeciwiać.

  2. greg
    greg :

    I oto opadają z bandersynow, ich falszywe banderowskie maski.
    Naiwniacy i durnie u koryta u nas, nie wiedza, ze po banderowskim przewrocie na Ukrainie, nadal obowiazuja wytyczne Providu OUN ws. Polski, uchwalone w 1991 r. oraz Dekalog banderowca. Niech matoly wreszcie odrobia lekture, zanim zaczna sie bratac z falszywymi przyjaciolmi. Bandersyny czuja wsparcie USraela to sa bunczucni, ale zmieni sie w USA prezydent i polityczna koniunktura, to zostana w miejscu nazywanym: czarno-czerwona banderowska dUPA.

  3. greg
    greg :

    Na czele Ukrainy staneli klamcy i odwracające kota ogonem tchorzliwe szuje. A polityka naszych tchórzy i zaprzańców przez ostatnich 26 lat u władzy przynosi cierpkie owoce. To te durnie zamiast wspierać postępowe, demokratyczne siły na Ukrainie (których tam nie brakuje, tylko są obecnie uciskane i spychane przez banderowską juntę), wspierali banderowską antypolską ekstremę i na siłe robili z tych fałszywców naszych przyjaciół. HAŃBA, HAŃBA, PO TRZYKROĆ HAŃBA!

  4. jaremaw
    jaremaw :

    Oto cała prawda o ukraińcach i ukrainie zero samokrytyki tylko ” daj”. Po co nam pojednanie z potomkami bandytów i dzieciobójców? Niech siedzą w swoim syfie uszczelnić granice i nie wpuszczać.Gdy Polską zaczną rządzić patrioci to wierzę w to że tak się stanie.

  5. tagore
    tagore :

    I bardzo dobrze, ten “rojący się na ulicy tłum” to realne poparcie dla Wiatrowycza w Kijowie. Konfrontacja będzie dla niego i popierających go polityków porażką w dłuższym okresie czasu.

    tagore

  6. piotrx
    piotrx :

    Szkoda komentować ten stek bzdur uikraińskiej propgagandy, najgorzej że wielu z nich w to wierzy i w tym duchu wychowuje kolejne młode pokolenia. Chyba sami nie rozumieją nawet o czym mówią ..co to jest np “okupacja” – …..”Okupacja wojenna” (łac. occupatio bellica) – czasowe zajęcie przez siły zbrojne państwa prowadzącego wojnę całości lub części terytorium państwa nieprzyjacielskiego i wprowadzenie tam swojej tymczasowej władzy. ……

  7. zefir
    zefir :

    Bandernazistowska indoktrynacja Ukraińców,wsparta “historyczną” propagandą Wiatrowycza,przynoszą efekty,marne efekty,ale przynoszą.Z tym durnym banderowskim bydłem nie należy wchodzić w żadne układy,czy “pojednania”i przez to uwiarygadniać go.O jakim pojednaniu mówią te banderowskie pojeby nazywające Polaków okupantami własnego Państwa?Ewidentny objaw banderowskiej schizofrenii,bo przecież nie wyrzuty sumienia dzieła ich wideł,siekier,cepów,orczyków,noży,kos i innych “przyjaznych”narzędzi pojednawczych mordów.

  8. perun
    perun :

    W sumie to ogarnia mnie pusty śmiech, gdy przypomnę sobie te wszystkie utarczki słowne z różnymi ukrofilami, które zdarzyło mi się prowadzić w internecie. Wyzwawszy mnie od ruskich trolli, agentów Putina itp. przechodzili oni zazwyczaj do koronnego argumentu, że Ukraińców trzeba wspierać w tej chwili za wszelką cenę, bo jeśli Rosja skonsumuje Ukrainę, to później weźmie się za Polskę. Z tego powodu należy, w tym jakże ważnym dla Ukrainy momencie dziejowym, gdy jest atakowana przez dzikie putinowskie hordy, przymknąć oko na rzeź wołyńską i kult ONU-UPA. Dopiero jak już wspólnymi siłami pogonimy Moskala, to wtedy naszym najserdeczniejszym i najszczerszym kumplom wyjaśnimy grzecznie, jak naprawdę wyglądała historia, a wówczas oni zapłaczą rzewnymi łzami, zrozumieją swój błąd i natychmiast poburzą pomniki swoich hierojów. No cóż, pozostaje mi tylko życzyć ukrofilom sukcesów w uświadamianiu Ukraińców. Problem tylko w tym, że ta “rosyjska agresja” na Ukrainie nie wiadomo kiedy się skończy. Może ona równie dobrze potrwać 5 jak i 30 lat. Przy czym zakładam tu i tak optymistyczny scenariusz, że nie dojdzie jednak do III wojny światowej. Przez ten czas Ukraińcy będą mogli bez przeszkód kultywować swoje banderowskie tradycje wsparte ideologią Doncowa, a ty Lachu morda w kubeł i nie bulgotać,bo obrażanie hierojów Ukrainy oskarżeniami o ludobójstwo to mowa nienawiści i wysługiwanie się interesom Kremla.

  9. wepwawet
    wepwawet :

    Hehe… mnogo tej czerni. —— Swoją drogą Ukraińcy mają w zwyczaju zakazywać wjazdu do swojego kraju osobom których działalność uznają za szkodliwą dla Ukrainy. Warto by się zastanowić, czy nie wprowadzić podobnych standardów. Oskarżanie Polaków o ludobójstwo to niegodziwość, dobrze byłoby sprawdzić, czy osoby występujące na tym mitingu mają jakieś związki z polską lub finansowaniem z naszego kraju i podjąć odpowiednie kroki. Zresztą prewencyjne wpisanie działaczy głoszących takie brednie na listę osób z zakazem wjazdu do Polski na pewno ostudziłoby ich zapał. 😉

  10. rawen
    rawen :

    “”Prawda jest tym, co dostaliśmy w spadku i jest naszym dziedzictwem, które oddamy następnemu pokoleniu. Mówić prawdę jest naszym obowiązkiem wobec samych siebie i wobec innych; To honor, obowiązek i nasz zapis dla przyszłych pokoleń. Jest to część naszego prawowitego dziedzictwa.””

    Tajna uchwała OUN przeciwko Polsce, podjęta została 22 czerwca 1990 r., a jak zachowują się senatorowie III Rzeczpospolitej Polskiej w tym czasie. Wstyd pisać. W euforii zwycięstwa „Solidarności”, odwracają się plecami do znienawidzonej przez nich PRL i realizują, jako pierwsi, tajną uchwałę OUN z 22 czerwca 1990 r. skierowaną przeciwko Polsce i Polakom. 3 sierpnia 1990 roku Senat RP podejmuje haniebną dla Polski uchwałę, w której potępia akcję „Wisła”. Oto jej treść:

    „Uchwała Senatu Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 3 sierpnia 1990 r. w sprawie akcji „Wisła”.

    Zmiany społeczne i polityczne dokonujące się u nas i w sąsiednich krajach stawiają przed nami nowe wyzwania. Ze względu na obecność ludności ukraińskiej w Polsce szczególnego znaczenia nabiera wzajemne poznanie, zrozumienie i pojednanie Polaków i Ukraińców. Różnie przeplatały się losy obu narodów w ciągu dziejów. Polacy i Ukraińcy nie tylko pracowali razem i żyli obok siebie jako sąsiedzi, ale również łączyli się często w tych samych rodzinach. Jednak obok zgodnego współżycia, wiele było wzajemnych krzywd i niechęci. Była nienawiść, a nawet przelana krew. Ta przeszłość obciąża nasze stosunki. Tę przeszłość trzeba przezwyciężyć.

    Pragnąc pojednania dążymy do ukazania naszej trudnej historii w świetle prawdy. W szczególności wymaga to ujawnienia bolesnych wydarzeń, które zdarzały się w kresie powojennym w naszej wspólnej Ojczyźnie.

    Jednym z nich była wojskowa „akcja Wisła”, którą na mocy uchwały Prezydium Rady Ministrów z dnia 24 kwietnia 1947 roku przeprowadzono w południowej i środkowo – wschodniej części Polski.

    Komunistyczne władze przystępując do likwidacji oddziałów Ukraińskiej Powstańczej Armii dokonały wówczas przymusowych przesiedleń ludności w większości ukraińskiej. W ciągu trzech miesięcy wysiedlono z rodzinnych miejsc około 150 tysięcy osób, pozbawiając je majątku, siedzib i świątyń. Przez wiele lat uniemożliwiano im, a potem utrudniano powroty.

    Senat Rzeczypospolitej Polskiej potępia akcję „Wisła”, w której zastosowano – właściwą dla systemów totalitarnych – zasadę odpowiedzialności zbiorowej.

    Senat Rzeczypospolitej Polskiej dążyć będzie do tego, by naprawione zostały – na ile to możliwe – krzywdy powstałe w wyniku tej akcji”

    (Stenogram z 30 posiedzenia Senatu w dniu 5 sierpnia 1990 r. NA RUBIEŻY Nr 88/2006 r. str.1 i 2).

    Głównym inicjatorem podjęcia jednostronnej uchwały Senatu w sprawie potępienia akcji „Wisła”, był aktywny działacz „Solidarności” narodowości ukraińskiej, uchodzący w tym czasie za Polaka, prof. Roman Duda z Uniwersytetu Wrocławskiego. Poparł go w swoim wystąpieniu drugi senator narodowości ukraińskiej Mieczysław Trochimiuk z Podlasia.

    Kolejnego poparcia udzielił senator Andrzej Wielowiejski, któremu ślepa nienawiść do systemu ustrojowego PRL i osobiste doznane krzywdy od tego ustroju, przesłoniły realizm myślenia i poparł banderowsko – ounowski projekt uchwały potępiający operację „Wisła”.”(NA RUBIEŻY Nr 88/2006, str. 2).

    Za uchwałą, na obecnych tego dnia 55 senatorów, głosowało 49 senatorów w tym Lech Kaczyński, 4 było przeciwnych i 2 wstrzymało się od głosu.

    Podjęto haniebną jednostronną uchwałę kompromitującą 49 senatorów i Senat Rzeczpospolitej. Mimo protestów w tej sprawie Kresowian, Senat III RP do tej pory nie uchylił tej haniebnej uchwały i obowiązuje ona do dziś, ze wszystkimi następstwami.

    Skoro więc Senat III RP jest tak wyrozumiały dla UPA i uważa, że ta uchwała jest słuszna, to nic nie stoi panowie senatorowie na przeszkodzie, by podjąć następną uchwałę o oddaniu ziem Podkarpacia Ukrainie, na których walczyła UPA,( domagają się tego już teraz nacjonaliści z partii „Swoboda„ we Lwowie), a wówczas nabierze sensu uchwała potępiająca akcję „Wisła„. Dla walczących z OUN i UPA , a pohańbionych tą uchwałą Senatu, będzie bardziej zrozumiałym dlaczego Wojsko Polskie nazwano „związkiem przestępczym” – dowodzonym przez gen. Wojciecha Jaruzelskiego.
    ===== PS.
    Współdziałanie z neobanderowcami kwitnie w najlepsze. B. prezydent Lech Wałęsa z fundacji skromnie nazwanej jego imieniem zaopatruje w 200 tys. euro majdanowców. W składzie delegacji odbierającej tę nagrodę znalazł się, prócz Witalija Kłyczki, również szef skrajnie szowinistycznej partii „Swoboda” – Oleg Tiahnybok.
    Postąpił jak przystało na noblistę i mianowanego mędrca europejskiego. Jak by tego było mało, Wałęsa w kilka dni potem poleciał do Kijowa, gdzie w cerkwi składał kwiaty i bił pokłony przed tablicą upamiętniającą tzw. „bohaterów” Ukrainy. Owi „bohaterowie”, to bandyci z UPA, którzy w sposób wyjątkowo bestialski dokonali ludobójstwa na 200 tys. Polaków i 80 tys. Ukraińców, o innych narodowościach nie wspominając. Czy upodlenie ma jeszcze jakieś granice?
    Wałęsa jednak nie był pierwszy w hołdach. Pamiętajmy, że prezes PiS pod czarno-czerwonym sztandarem OUN-UPA wzniósł pozdrowienie „Sława Ukraini. Herojam sława!”
    PRZYPOMINAM CO TO ZA POZDROWIENIE!
    To zawołanie-pozdrowienie („Sława Ukraini. Herojam sława!”) banderowskich bojówkarzy. Po każdym zakończonym akcie mordu na bezbronnej ludności cywilnej Kresów taki właśnie okrzyk wznoszono.
    Jeśli prezes największej partii opozycyjnej nie wiedział co to za sztandar i co to za pozdrowienie, to powinien się dowiedzieć. Jeśli jednak wiedział, to niech nie przyznaje się do patriotyzmu. Taki okrzyk jest bowiem deptaniem pamięci polskich męczenników.
    NALEŻY ZAKAZAĆ działnośc Związku Ukraińców w Polsce, gdyż ta nacjonalistyczna szowinistyczna organizacja naucza w Polsce ukraińskie nazistowskie doktryny Bandery oraz Szuchewycza, zamieszkałych młodych UKRAICÓW w III RP.
    Ci młodzi ukraińcy zamieszkali w Polsce są HODOWANI na LUDOBUJCZYCH ANTY-polskich DOKTRYNACH ukraińskich NAZISTÓW jak Szuchewycza czy Bandery co jest SKANDALEM oraz NIE zgodne z polskim prawem, które zabrania nauczania nazizmu.

    Taka sytuacja jest możliwa, tylko dlatego, że Kaczyńscy, Tusk, Komorowski … czyli „polscy politycy” z piedestałów władzy „warszawki” dopuścili się ZDRADY ofiar RZEZI wołyńskiej, wspierając NAZISTÓW ukraińskich z „Prawego Sektora” i „Swobody” których celem było i jest ZŁAMANIE kręgosłupa moralnego Polaków.
    Zdrady Polskiej Racji Stanu dopuściły się ANTY-polskie partie-gangi malwersantów oraz złodziei z PO, PiS, SLD … itd.
    Ten akt zdrady POSIADA znaczenie historyczne oraz DRUZGOCĄCE dla Polski i Polaków.

    Posłuchajcie i KONIECZNIE obejżyjcie jak nacjonalista UKRAINSKI z polskim obywatelstwem Piotr Tyma zamieszkały w III RP, obecny prezes Związku Ukraińców w Polsce – BRONI spadkobierców oraz LUDOBUJCZĄ spuściznę ukraińskich UPA-wców morderców Szuchewycza i Bandery:
    http://youtu.be/crRYWwT9-wE