Anglojęzyczna japońska gazeta “The Diplomat” pisze że jeśli USA nie będą gotowe do zrewidowania swojej polityki zagranicznej w stosunku do Rosji i Chin, to Moskwa i Pekin mogą zawrzeć antyamerykański sojusz.

“The Diplomat” pisze między innymi, że Stany Zjednoczone “przeginają pałkę” w kwestii cen na ropę naftową, czym “denerwują” nie tylko Moskwę. Gazeta sugeruje, że za spadek cen na ropę naftową stoi polityka amerykańska.

Jeśli Waszyngton wciąż będzie przeginał pałkę w kwestii cen na ropę naftową, Ukrainy i rozszerzenia NATO i jeśli Stany Zjednoczone znacząco naruszą balans sił w rejonie Oceanu Spokojnego przeciwko Chinom, to Federacji Rosyjska i Chińska Republika Ludowa mogą podjąć zdecydowane kroki w kierunku formalnego sojuszu, chociaż nie w tej postaci, w jakiej by te kraje chciały– pisze “The Diplomat”.

“The Diplomat” / Kresy.pl

8 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

    • zan
      zan :

      Tutaj istotne jest co innego. W ten sojusz Rosję oraz Chiny wpychają USA poprzez równe dociskanie obu krajów. Japończycy zauważają ten proces i nie są z niego zadowoleni. Prowincjonalna propaganda w Polsce mówi o “osamotnieniu Rosji”, natomiast ciemny lud dowcipkuje o granicy polsko-chińskiej. Jak widać kraje takie jak Ukraina, Litwa i Polska czują się silniejsze niż Japonia. Stopień intelektualnej degradacji naszych elit przeraża mnie.

      • jerzy_a_j
        jerzy_a_j :

        Wzajemne ciążenie Rosji i Chin jest naturalnym procesem cywilizacyjnym. Mają wiele punktów wspólnych dotyczących urządzeń życia społecznego. Najwyraźniej widać to na poziomie władzy czy też relacji władza – jednostka, nie wspominając o etyce. Jedni i drudzy podbici przez Mongołów przejęli ich organizację państwa – dla Rosji mamy chan-car-pierwszy sekretarz-prezydent FR; dla Chin podobnie przy czym zamiast cara był cesarz. Po drugie zarówno Rosja jak i Chiny mają wspólny interes w detronizacji USA jako tzw. Numer One na świecie. Mają ambicje stworzyć triumwirat z USA. Nie jest to w naszym interesie ( bylibyśmy przedmiotem kompromisów głównych graczy). Nasze korzenie to cywilizacja łacińska podobnie jest w przypadku USA.

        • zan
          zan :

          Taaa….cywilizacja łacińska aż promienieje z Charlie Hebdo, ze szwedzkich meczetów, masonerii, komisarzy europejskich, Obamy, pana Tuska, Kwaśniewskiego, Kaczyńskiego, Sakiewicza, TVN… No i przede wszystkim od syjonistów. Do tego jeszcze tradycyjne banialuki o “mongołach”. W ciążeniu Rosji i Chin nie ma nic naturalnego. Ono zostało wymuszone przez agresywną politykę USA. Przez wieki głównym teatrem Rosji była Europa.

          • jerzy_a_j
            jerzy_a_j :

            Proszę przeczytać prace prof. Feliksa Konecznego. Poza tym w swoim wpisie odnoszę się do źródła naszej cywilizacyjnej przynależności i nic nie wspomniałem jak wygląda stan obecny. Podstawą owocnej wymiany poglądów jest umiejętność odróżniania tezy od argumentu. Proszę nad tym popracować.

          • kojoto
            kojoto :

            Jerzy_A_J piszesz takie farmazony, że szkoda nawet czasu na rozbieranie tego na części pierwsze. Zwrócę tylko uwagę na podstawowy fakt, że Chiny mają apetyt na Rosyjskie zasoby i ziemie i Rosyjska władza czuje na sobie ten wzrok głodnego i silniejszego drapieżnika… gdyby nie to że USA są zagrożeniem dla obu – już dawno by się ostro żarły.

  1. robin_robinski
    robin_robinski :

    Wystarczy, żeby Chiny postawiły w wymagalność wszelkie papiery dłużne USA, jakie mają w formalnym, bądź nieformalnym posiadaniu (skup obligacji USA w latach 2000-2011 poprzez sieć pośredników). Może wówczas okazać się, że posiadają również hipotekę budynku pentagonu, kongresu i białego domu. Już widzę ten “majdan” w Waszyngtonie!!! Cóż – nasi “experci” nadal będą uważać Chiny za dziki kraj, gdzie jeździ się tylko rowerami i zapieprza za miseczkę ryżu tygodniowo. Cały chiński problem “światowej ekonomii” polega na fakcie braku skośnookich pejsoli, których możnaby zamontować jako kretów w chińskiej gospodarce, hhhahahahhhahhhaha. Ci skośni, którzy dali się jakoś skorumpować pejsatym skończyli już smutno – dodatkowo ich rodziny, pozbawione wcześniej lewego majątku, musiały zapłacić za naboje, użyte podczas egzekucji…