Jaceniuk: nasze dzieci i wnuki odzyskają Krym

Zdaniem ukraińskiego premiera, kwestia odzyskania kontroli nad półwyspem jest złożona, a żadne proste i szybkie rozwiązania nie istnieją.

W trakcie wczotajszej konferencji pracowej, Arsenij Jaceniuk powiedział, że “nie ma żadnej szybkiej geopolitycznej reakcji w kwestii krymskiej”, a “proste odpowiedzi na pytanie, jak odzyskać Krym [dla Ukrainy] na dziś nie istnieją”. Dodał jednak, że rząd Ukrainy traktuje Krym jako swoje terytorium i jest przekonany o tym, że kolejne pokolenie ukraińskich “dzieci i wnuków” z pewnością odzyskają nad nim kontrolę.

unian.info / Kresy.pl

34 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. luis
    luis :

    Ta łysa żydowska paskuda jest osobą, której nie interesują żadne rozejmy i porozumienia. Od samego początku wraz z modliszką z warkoczem i opasłym turczynowem dążą do konfliktu zbrojnego na wielką skalę i dolewają oliwy do ognia. Ja mocno wierze w to, ze faszystowska mlodziez ukrainska o ktorej ten pajac mowi zostanie szczelnie odizolowana od reszty Europy

  2. jajec
    jajec :

    “Chachły” Nie ma takiego polskiego słowa w języku polskim. Tak może pisać tylko jakiś czerwony wschodni wszarz który zapożycza ze swojego języka słowa. Też nagminnie używane w komentarzach jest słowo “rezuny” na Onecie. Ruskie sabaki szczekają. “Sabaka” tyle jeszcze pamiętam z obowiązkowego rosyjskiego w szkole 😉 Goebbels to chyba wasz idol. Wasz przywódca przecież napadł na Polskę razem z Hitlerem, metody podobne.

    • jaroslaus
      jaroslaus :

      rozumiem parchaty, pisowski przygłupie, że nie operujesz słownikiem polskim? Normalnie nie zwróciłbym na ciebie uwagi, ale ponieważ jesteś taki uprzejmy to cię parchu poinformuję, że chacheł jak najbardziej w polszczyźnie występuje, tak samo jak występuje słowo mir – identyczne w znaczeniu do rosyjskiego. W formie pisemnej można je spotkać w kodeksie wykroczeń, gdzie jest mowa o zakłócaniu miru domowego. Wracaj przygłupie do swojego jewreja Kalksteina on ci pokaże drogę do Jeruzalem.

      • tutejszym
        tutejszym :

        Aleś Ty Jaroslaus chamski Żydowin. Nie potrafisz normalnie pisać bez wyzwisk?. A ten jewrej Kalksteina nie musi pokazywać Tobie drogi do Jeruzalem, Ty ją chyba już znasz. Troszkie kultury Jaroslaus, troszkie kultury. No i te Twoje rusycyzmy jak jewrej, chacheł, parch, parchaty Żyd obrażają przecież Twoją Babcię i mamusię. Troszkie kultury Jaroslaus, troszkie kultury. A do pisowskiego przygłupa to Tobie bardzo daleko, dużo za głupi jesteś Jaroslaus.

        • ruskiagent
          ruskiagent :

          Chacheł, a raczej bardzie Chochoł to słowo jakim Kozacy Zaporoscy a później Rosjanie pogardliwie określali to, co u nas określało się pogardliwie jako czerń: chłopstwo ruskie z ziem ukrainnych, poddanych zarówno polskiej szlachty, jak i Kozaków i później szlachty rosyjskiej, która to czerń znana jest głównie z tego, że samorzutnie przyłączała się do wszelakich kozackich ruchawek, urządzając mordy Polaków i Żydów(opisy, jak to mniej więcej wyglądało dał nam w powieści “Ogniem i Mieczem” H. Sienkiewicz), zaś w bitwie na sam widok wojsk koronnych uciekała, a jeśli zostawała i dawała się Polakom wyrzynać, to z powodu włóczni kozackich, na które nabiłaby się uciekając, i z tej czerni Austriacy stworzyli naród ukraiński, celem utrzymywania w ryzach Polaków.

          • tomlee
            tomlee :

            Co nie zmienia faktu, że takie słowo obecnie nie występuje i ludzie nie znają jego znaczenia. Jak masy innych słów jakie operowały w języku jeszcze 100 lat temu.

            Występuje zdaje się tylko u wschodnich braci w ich rusińsko- moskalskim piekiełku tożsamościowym.

        • pogon
          pogon :

          Wikipedii sugeruję sentymentalną podróż do przedwojennego Lwowa. Wszyscy rodowici Polacy tam zamieszkali nie mówili o Ukraińcach w języku potocznym inaczej niż właśnie „chachły” lub „chachłaki”. To, że jest to zapożyczony rusycyzm nie ulega wątpliwości, ale to wcale nie oznacza, że w języku polskim nie był i nie jest używany przez Polaków. No chyba że idąc logiką Ukrainy, Polacy zamieszkujący przedwojenny Lwów byli Ukraińcami, bo zamieszkiwali „etniczne tereny ukraińskie”. Na marginesie, spotkałem się kiedyś z taką argumentacją na jednej ze sportowych stron ukraińskich, która Kazimierza Górskiego i Wacława Kuchara uznała za … rdzennych Ukraińców. Oni to się chyba w grobach przewracali ze śmiechu, z tej najzwyklejszej farsy połączonej z posuniętym do granic cynizmem.

          Słowo to ma przeróżne odmiany o których można przeczytać tu.
          http://www.nad-bugiem.com/kultura/na-ludowo/42-chachly

          • tomlee
            tomlee :

            Co nie zmienia faktu, że takie słowo obecnie nie występuje i ludzie nie znają jego znaczenia. Jak masy innych słów jakie operowały w języku jeszcze 100 lat temu. Występuje zdaje się tylko u wschodnich braci w ich rusińsko- moskalskim piekiełku tożsamościowym.

    • franciszekk
      franciszekk :

      To są chyba tzw. “wschodnie” delikatne określenia banderowskich okrutnych bandytów, którzy wykorzystując dogodną dla nich sytuację – napaść Niemiec hitlerowskich na państwo polskie dokonali nieludzkich rzeźi (ludobójstwa) w ramach tzw, czystek etnicznych!
      Mordowani byli bezbronni; kobiety, starcy, dzieci a nawet niemowlęta by tzw. Ukraina była czysta od cudzeńców jak woda w szklańce!
      To nie była walka żołnierza z żołnierzem w/g konwencji genewskiej a ludobójstwo bezbronnej ludności.
      Obecnie w ceremoniach “chrześcijańskich” PO-py wystawiają ikonę ich krwawego Barabasza jak świętego!

  3. zefir
    zefir :

    Kolejne pokolenia dzieci i wnuków z pewnością spłacać będą ogrom długów narobionych przez Jaceniuka i jego nazibander Spółkę.Już tam geopolityczni jewreje z Ameryki wszystko obmyślili i zaplanowali by Ukraina stała się ich nieformalną kolonią.Ich lokalni bracia w wierze karmią Ukrainców nierealistyczną propagandą w obawie przed zemstą wideł i siekier za szykowany im “dobrobyt”.Jeżeli po drodze ten nazibanderowski eksperyment nie zostanie rozwalony to dzięki takim Jaceniukom,gros dzieci i wnuków Ukrainy stanowić będzie tanią i niewolniczą siłe roboczą.Na tym przecież polega ten geszeft.

    • krok
      krok :

      Zgadzam sie. Zanim będą wnuki banderowców, to ich dziadkowie i ojcowie, będą pracować jako parobki w niby swoim kraju, który jest wykupiony w 100% jak Polska. Podsumowując “rozmowę” poprzedników odnoszę wrażenie, że niczym się nie różnimy od ukraińskiej dziczy, nikt nie myśli o dobru wspólnym, tylko każdy ciągnie za swoją marchewką. Błahość sprawy o jaką się kłócą przeraża.