Izrael nie będzie przyjmował imigrantów

Premier Izraela Binjamin Netanjahu sprzeciwił się otwieraniu granic swojego państwa dla obywateli Syrii czy innych państw będących źródłem potoku migrantów.

Pomysły takie zgłaszał lider opozycyjnej Partii Pracy Isaak Herzog. Netanjahu odrzucił je, podkreślając, że Izrael jest zbyt małym krajem by wchłonąć w siebie potok migrantów. “Nie mamy dodatkowego potencjału ani geograficznego ani demograficznego” – portal tygodnika “Wprost” cytuje słowa izraelskiego premiera. Netanjahu wywodził także, że Izrael już pomaga ofiarą wojny w Syrii “są leczone w izraelskich szpitalach”. Według wielu świadectw Izraelczycy leczyli w szpitalach przy terytorium Syrii rannych bojówkarzy antyrządowych ugrupowań działających w Syrii, w tym tych należących do Dżabhat an-Nusra – syryjskiego skrzydła Al-Kaidy. Wywołało to protesty władz w Damaszku, ale też izraelskich Druzów, których współwyznawcy są częstym celem ataków ekstremistów w sąsiedniej Syrii.

wprost.pl/kresy.pl

4 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. wepwawet
    wepwawet :

    To prawda, Izrael nie ma możliwości przyjęcia muzułmańskich uchodźców – to oznaczałoby upadek tego państwa, które i tak codziennie walczy z Palestyńczykami o ziemie (zakładając nowe osiedla). Naprawdę wystarczy, że Izrael robi to co robi, choćby leczy antyrządowych bojówkarzy z Syrii, w tym może również i członków IS – wystarczy tego dobrego!