Zdaniem samorządowca marsz w tym dniu i przy planowanej trasie może zagrażać życiu lub zdrowiu ludzi albo mieniu.

Od dzisiejszej decyzji burmistrza zgłaszający zgromadzenie będą mogli się odwołać się do Sądu Okręgowego w Białymstoku, w ciągu 24 godz. od ogłoszenia tej decyzji w Biuletynie Informacji Publicznej miasta.

W zeszły piątek Rada Miasta Hajnówka wypowiedziała się w podobny sposób. W swojej uchwale wyraziła “zdecydowany sprzeciw” wobec planów organizacji II Hajnowskiego Marszu Żołnierzy Wyklętych. Podkreśliła, że trasa przebiega przy prawosławnym soborze św. Trójcy, w którym w tym samym czasie odbywać się będzie nabożeństwo w przeddzień rozpoczęcia Wielkiego Postu. Zdaniem radnych zgromadzenie może zakłócić powagę tego nabożeństwa. Wskazali, że zeszłoroczny marsz odbył się pod hasłem “Bury – nasz bohater”. Autorzy uchwały stwierdzili, że postać “Burego” naszym mieście jest postacią kontrowersyjną.

CZYTAJ TAKŻE:
Prezydent nie objął patronatem marszu organizowanego przez ONR w Hajnówce
ONR: Prezydent ugiął się pod presją środowisk lewicowych [+VIDEO]
Ideologia NSZ bardzo bliska nazistowskiej – pisze opozycyjny portal białoruski

W zeszłorocznym I Hajnowskim Marszu Pamięci Żołnierzy Wyklętych, zorganizowanym przez m.in. białostocki ONR i Narodową Hajnówka, wzięło udział kilkaset osób. W dniu marszu miała miejsce kontrmanifestacja SLD “Bury” nie nasz bohater“, a na trasie przemarszu ustawili się jego przeciwnicy. Nie doszło jednak do żadnych incydentów.

kresy.pl / dziennik.pl

27 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

    • cyna
      cyna :

      Bury miał nie tylko obowiązek ale i rozkaz pacyfikować kolaborantów, ci ludzie którzy tam mieszkają uważając się za białorusinów to potomkowie głupków którzy dali sobie wmówić NKWD że sa właśnie narodem białoruskim. W rzeczywistości po najeździe złotej ordy ziemie te zostały całkowicie spustoszone i mieszkające tam plemiona które równiez nie były białorusinami zostały wybite do nogi przez mongołów. Mieszkańcy Hajnówki to potomkowie polskich i litewskich osadników a w czasach gdy działał tam Bury to mieszkali tam zdrajcy i kolaboranci. Stawiając zbrojny opór partyzantom sami doprowadzili do walki jaka awybuchła w niektórych z pacyfikowanych wiosek i śmierci cywilów którzy uciekając dostali się w krzyżowy ogień. Reszta roztrzelanych to ci którzy czynnie działali w struktórach band komunistycznych. Do idiotów pokroju sierakowskiego można odpowiedzieć po prostu że Bury zabił więcej polskich kolaborantów niż ludności grekokatolickiej a jego zastępcą był Polak “białoruskiego pochodzenia” jak i wielu żołnierzy w szeregach. W nowo- powstałych struktórach ruskiego terroru na 563 osoby było aż 460 “białorusinów” w tamtej okolicy. Śmierć wrogom ojczyzny, hańba zdrajcom NARODU POLSKIEGO i Cześć i chwała bohaterom, CZEŚĆ I WIECZNA CHWAŁA BUREMU.

    • wojmir
      wojmir :

      To nie jest takie proste. Od wielu lat tzw. “eskstremiści białoRuscy” różnymi metodami opanowali samorządy, miedzy innymi w Hajnówce. Zdumiewające, że dzisiaj w Polsce Polacy są prześladowani we własnym Kraju. Tak się dzieje od lat w Hajnówce, Polacy nie tylko nie mogą znaleźć zatrudnienia, ale są zwalniani z pracy tylko dlatego, że są Polakami. W ten sposób potomkowie enkawudzistów, komunistów określających się jako niby białorusini rugują ludność polską z tych terenów, zmuszając do wyjazdu za pracą, wykupując ziemię należącą do Polaków. Dotyczy to jedynych polskich wsi w tym rejonie: Budy, Pogorzelce i Teremiski zamieszkałe od dawna przez ludność polską, Kurpiowską. Rząd polski albo nie chce tego widziec albo nie widzi. To rozzuchwaliło do tego stopnia antypolskich potomkow enkawudzistów i komunistów, że postanowili zabronić Polakom obchodzenia Narodowego Świeta Żołnierzy Niezłomnych. Jeśli Macierewicz szukał “zielonych ludzików Putina” to właśnie sie ujawnili w Hajnówce. Ich przodkowie juz byli takimi “zielonymi ludzikami” w 1920 roku oraz w 1939 roku witajac Armie Czerwona kwiatami, kwietnymi bramami powitalnymi, a potem razem z krasnoarmiejcami mordujacymi, rabujacymi Polaków, ziemian,bogatszych chłopów, urzędników oraz administracje Państwa Polskiego, szpiegowali i donosili organizujac wywuzki polskiej inteligencji na Sybir. To ci sami, to ich potomkowie. Jedyne wyjście to wprowadzenie Zarządu Komisarycznego w gminie Hajnówka i powiecie hajnowskim aby opanować tę sytuację i odsunąć “Zielonych Ludzików Putina” od władzy.

      • fiesta
        fiesta :

        re: Wojmir….. ZYDO-LEWACTWO oraz mniejszosc bialoruska, ukrainska, litewska i RAS na czele z niemieckim zydem J.Gorzelikiem stanowia PIATA KOLUMNE w Polsce.
        Ataki PIATEJ KOLUMNY w Polsce jaka stanowia w/w mniejszosci narodowe nasilaja sie stopniowo i systematycznie, i te mniejszosci narodowe przy pomocy zafalszowanej historii, bezpodstawnych oskarzen i sabotazu lokalnego, probuja podwazyc integralnosc panstwa polskiego i daza do oderwania regionow Polski od Polski , na co w ogole nie reaguja ZYDY u wladzy w Polsce, co prowadzi do wniosku, ze dzialaja wspolnie w celu dezintegracji panstwa polskiego.
        O tym jak wsciekla i anty-polska jest ta ZARAZA widac po atakach na NARODOWE SILY ZBROJNE (NSZ) !
        A co jeszcze ciekawsze, ze oprocz RAS Gorzelika i banderowcow z UPA-iny, rowniez pogrobowcy A.Hitlera z Bialorusi chca oderwac Podlasie i Bialystok od Polski – patrz artykul na stronie ( http://niezaleznemediapodlasia.pl/romuald-rajs-bury-jak-pies-bury/ ).

        Na forum KRESY.PL widac rowniez dzialania zydo-lewackiej i obcej agentury wrogo nastawionej do Polski i Polakow, jak np. “mop” i jemu podobni i jest to widoczne po komentarzach, ktore nie posiadaja zadnego uzasadnienia, a jedynie pomowienia, zazwyczaj przedrukowane z zydo-lewackich mediow, ktore specjalizuja sie w oczernianiu i oglupianiu Polakow w Polsce.

      • fiesta
        fiesta :

        Samorzad Hajnowki: J.Sirak (burmistrz), zastepca Siraka – A.Skiepko, sekretarz – J.Grygoruk, skarbnik H.Nowik. Strona internetowa wladz Hajnowki ( http://bip.hajnowka.pl/wladze-miasta ).
        Zeznanie majatkowe J.Siraka ( https://d1dmfej9n5lgmh.cloudfront.net/hajnowka-bip/article_attachments/attachments/66506/original/Jerzy_Sirak.pdf?1419847858 ).
        RADNI GMINY HAJNOWKA ( http://bip.hajnowka.pl/radni-gminy-miejskiej-hajnowka- ).
        Komentarz: Po nazwiskach widac, ze nie sa polskie i jest to pozostalosc po okresie PRL i ZSRR.
        Nalezy domagac sie przywrocenia granic wschodnich RP zgodnie z ustaleniami TRAKTATU RYSKIEGO z marca 1921r, a jednoczesnie oskarzyc wladze Hajnowki o blokowanie polskich imprez na terenie miasta co nosi znamiona dyskryminacji Polakow w Polsce na tle narodowosciowym przez mniejszosc bialoruska w Hajnowce, ktora kontroluje Hajnowke.
        Nalezy rowniez zapobiec podobnym incydentom w przyszlosci poprzez zaproszenie historykow: J.R.Nowaka (specjalizuje sie w kolaboracji zydow z okupantami Polski i zydowskiej dyktaturze w okresie PRL i post-PRL) , L.Kulinska (specjalizuje sie w kolaboracji ukraincow i zydow z niemcami i sowietami) i L.Zebrowskiego (specjalizuje sie w temacie zolnierzy wykletych, ktorzy zwalczali niemieckiego i sowieckiego okupanta oraz zna temat kolaboracji mniejszosci narodowych z okupantami Polski) do Hajnowki, Bielska Podlaskiego, Bialegostoku etc na specjalne wyklady historyczne.

  1. fiesta
    fiesta :

    Wyglada na to, ze Hajnowka znajduje sie pod kontrola bialoruskiego lewactwa, ktore to bialoruskie lewactwo stanowi PIATA KOLUMNE w Polsce i nalezy to zanotowac, bo wczesniej lub pozniej przyjdzie czas na rozliczenie wrogow Polski i Polakow.

  2. mapa
    mapa :

    Sąd odwołanie uwzględnił. Marsz będzie i dobrze.

    Z drugiej strony uważam, ze wmawianie osobom które uważają się za Białorusinów, że nimi nie są, jest tym samym, co wmawianie Polakom na Białorusi, ze są spolonizowanymi Białorusinami. Obrażanie naszych współobywateli, że są prawosławni, albo, ze nie uważają się za Polaków jest błędem.

    Można oczywiście próbować usprawiedliwić Burego w kontekście ewidentnej zbrodni jaka dokonał jego oddział w Zaleszanach, ale należy też USZANOWAĆ to, iż bliscy ofiar albo ich sąsiedzi mają na ten temat odmienny pogląd.
    Nic by się nie stało, gdyby ci którzy nawiązują do katolickiej i narodowej polskiej tradycji, symbolicznie te ofiary uczcili.

    I jeszcze jedno, lepiej żeby nad Bugiem i Narwią naszymi sąsiadami byli Białorusini, niż zbanderyzowani neoukraińcy.

    • fiesta
      fiesta :

      re: mapa…… O jakie “ewidentne zbrodnie” chodzi ?…. POCZYTAJ MI MAMO….. Rok temu w związku z medialną kampanią nienawiści szkalująca postać kapitana Romualda Rajsa „Burego” grupa najwybitniejszych polskich historyków wydała oświadczenie „w obronie pamięci i honoru dowódcy III Brygady Wileńskiej Narodowego Zjednoczenia Wojskowego”.

      Zdaniem sygnatariuszy oświadczenia

      „Kapitan Romuald Rajs ps. „Bury” to wywodzący się z Podkarpacia zawodowy żołnierz i przedwojenny podoficer. Uczestnik wojny obronnej 1939 roku i żołnierz Armii Krajowej na Wileńszczyźnie uczestniczący w operacji Ostra Brama. W podziemiu niepodległościowym żołnierz
      Komentarze

      Jak informuje na swoich stronach portal Wolność 24 „w swoim najnowszym wpisie na Facebooku Paweł Kukiz stwierdził, że „jeśli domagamy się od Ukraińców weryfikacji podejścia do UPA (a należy to zrobić jak najszybciej) to najpierw powinniśmy rzetelnie przyjrzeć się naszym Wyklętym. Oczywiście nie porównuję tych dwóch formacji bo potężna różnica polega na tym, że ta pierwsza była z gruntu bandycka choć zdarzały się postaci prawe a u nas odwrotnie – pośród masy prawych Żołnierzy mieliśmy jednostki w postaci bandytów.

      Nie ulega wątpliwości, że ogromna większość Wyklętych była Bohaterami ale nie wolno gloryfikować tych, którzy pod hasłem „Bóg, Honor, Ojczyzna” dokonywali zbrodni na ludności cywilnej. A takie postaci jak „Bury” czy „Ogień” są- mówiąc bardzo delikatnie- kontrowersyjne. Bóg jest Miłością a ten, który „w imię Ojczyzny” zionie nienawiścią tak, że morduje bezbronnych cywili (a szczególnie kobiety i dzieci) nie ma prawa odwoływać się do Honoru”.

      Negatywna opinia Pawła Kukiza o „Burym” jest sprzeczna z ustaleniami rzetelnych historyków na temat tego polskiego bohatera. Rok temu w związku z medialną kampanią nienawiści szkalująca postać kapitana Romualda Rajsa „Burego” grupa najwybitniejszych polskich historyków wydała oświadczenie „w obronie pamięci i honoru dowódcy III Brygady Wileńskiej Narodowego Zjednoczenia Wojskowego”.

      Zdaniem sygnatariuszy oświadczenia

      „Kapitan Romuald Rajs ps. „Bury” to wywodzący się z Podkarpacia zawodowy żołnierz i przedwojenny podoficer. Uczestnik wojny obronnej 1939 roku i żołnierz Armii Krajowej na Wileńszczyźnie uczestniczący w operacji Ostra Brama. W podziemiu niepodległościowym żołnierz

      „Łupaszki” będący dowódcą szwadronu w słynnej V Brygadzie Wileńskiej AK. Po jej rozwiązaniu twórca i dowódca III Brygady Wileńskiej Narodowego Zjednoczenia Wojskowego, w którym dowodził Pogotowiem Akcji Specjalnej w Okręgu Białystok i otrzymał stopień kapitana. Jako żołnierz podziemia niepodległościowego walczył z władzą komunistyczną instalowaną na sowieckich bagnetach.

      Kapitan „Bury” wraz ze swym zastępcą „Rekinem” skazani zostali na śmierć wyrokiem sądu stalinowskiego po procesie pokazowym w Białymstoku w roku 1949. Wyrok został wykonany, zaś ciało pochowano w nieznanym miejscu. W roku 1995 Sądu Warszawskiego Okręgu Wojskowego,

      działając na podstawie ustawy o uznaniu za nieważne orzeczeń wydanych wobec osób represjonowanych za działalność na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego, wydał wyrok w pełni rehabilitujący „Burego” i „Rekina”.

      „Bury” jako dwukrotny kawaler orderu Virtuti Militari był jednym z żołnierzy Polskiego Państwa Podziemnego i jednym z bohaterów naszej wolności. Niestety, do dzisiaj jego pamięć i honor bywają szargane przez osoby źle nastawione lub nie w pełni poinformowane o istocie jego walki i służby. W tym celu podnosi się kontrowersje związane z akcjami zbrojnymi na terenie powiatu Bielsk Podlaski, w wyniku których śmierć ponieśli mieszkańcy takich wsi, jak Zaleszany, Wólka Wygonowska, Zanie, Szpaki.

      Trzeba więc wyjaśnić, iż „Bury” podejmował walkę w ramach ogólnopolskiego powstania antykomunistycznego, w której drugą stroną byli sowieci i komuniści, do których należeli zabici mieszkańcy wymienionych wsi. Za wolnej Polski byli oni działaczami i współpracownikami Komunistycznej Partii Zachodniej Białorusi deklarującymi chęć oderwania Podlasia i Białostocczyzny od Macierzy, by włączyć te polskie ziemie do Związku Sowieckiego. Za sowieckiej okupacji ci sami ludzie byli współpracownikami sowieckiego kontrwywiadu wojskowego Smiersz (Smiert Szpionam) oraz NKWD ścigającego „wrogów władzy radzieckiej”. 19 kwietnia 1945 wyznaczony przez Sowietów wojewoda białostocki wydał rozporządzenie tworzące Wiejską Straż Porządkową, czyli pre-ORMO wyposażone w broń palną służącą do strzelania w kierunku „Burego” i jego żołnierzy. Dawni działacze KPZB stawali się uzbrojonymi sowieckimi kolaborantami polującymi na żołnierzy podziemia niepodległościowego, by wydać ich w ręce władz komunistycznych. W tym sensie akcje „Burego” miały charakter zabezpieczający, gdyż pacyfikowało donosicieli gotowych wydać na śmierć ponad dwustu żołnierzy III Brygady Wileńskiej NZW.

      Działania kapitana „Burego” mieściły się w kanonach etycznych ujętych na przykład w pracy kapłana, etyka i żołnierza prof. Józefa Marii Bocheńskiego OP „De virtute militari. Zarys etyki wojskowej”. Oczywiście ubolewać należy nad ewentualnymi niewinnymi ofiarami walk w drewnianym terenie zabudowanym, które poniosły śmierć bez intencji dowództwa akcji i wyniku gwałtownej dynamiki pola walki. Śmierć kobiet i dzieci, poza przypadkami wykorzystywania ich jako tarcze bojowe przez komunistycznych bojowników z bojówek PPR, była wynikiem np. uduszenia w płonących budynkach czy przypadkowego postrzału lub, w najgorszym razie, niesubordynacji pojedynczego żołnierza. Kapitan „Bury” jako zawodowy żołnierz w stopniu podoficera i oficer narodowego podziemia zbrojnego podejmował i dowodził walką z uzbrojonymi przeciwnikami niepodległości Polski i taki był cel jego licznych akcji zbrojnych, w tym tych nielicznych o charakterze zabezpieczająco-pacyfikacyjnym.

      Niektórzy obserwatorzy powołują się na opinię prokuratorów z białostockiego oddziału IPN jako dokument przesądzający o winie kapitana „Burego”. Trzeba zaznaczyć, iż w cywilizacji łacińskiej akt oskarżenia nie jest w żadnym razie równoznaczny z wyrokiem, który musi nastąpić w wyniku sprawiedliwego procesu i po wysłuchaniu stanowisk stron zgodnie z rzymską paremią: audiatur et altera pars. W tym konkretnym przypadku podstawą oskarżeń są zeznania świadków będących w przeważającej mierze pobratymcami, potomkami i stronnikami osób, które straciły życie w wyniku akcji zbrojnych III Brygady Wileńskiej NZW. Należy zachować daleko idącą ostrożność co do wiarygodności zeznań tych świadków, a nawet krytycznie zakładać, iż są one z góry niekorzystne dla „Burego” traktowanego jako historyczny i polityczny przeciwnik środowisk prokomunistycznych na Podlasiu, szczególnie wśród ludności białoruskiej. Z kolei bardzo nieliczne są zeznania świadków będących podkomendnymi „Burego” lub niezależnymi obserwatorami, co istotnie osłabia moc przedwczesnych konkluzji prokuratorskich.

      Sąd Warszawskiego Okręgu Wojskowego stwierdził w uzasadnieniu wyroku rehabilitującego: „czyny te [akcje „Burego”] mogły zapobiec lub zapobiegły represjom wobec bliżej nieokreślonej liczby osób prowadzących działalność na rzecz niepodległego bytu państwa polskiego, zaś ich skutkiem byłyby w wielu przypadkach śmierć, długoletnie więzienie lub deportacja w głąb byłego ZSRR (…). Można więc określić sytuację, w jakiej znalazły się osoby wyżej wymienione [kapitan Rajs i podwładni] (…) jako stan wyższej konieczności”.

      Kapitan „Bury” walczył o wolna Polskę z dwoma okupantami od roku 1939 do roku 1949. Dziesięć lat walki uczyniło z niego bohatera polskiej niepodległości. Był żołnierzem Wojska Polskiego, Armii Krajowej i Narodowego Zjednoczenia Wojskowego. W obronie wolności, całości i niepodległości Rzeczypospolitej strzelał do najeźdźców i okupantów niemieckich oraz okupantów i kolaborantów sowieckich.

      Należy do grona żołnierzy wyklętych – tych, którym zawdzięczamy wolną Polskę. Dlatego występujemy w obronie pamięci i honoru dowódcy III Brygady Wileńskiej Narodowego NZW kapitana „Burego””.
      ZRODLO ( https://prawy.pl/46287-kukiz-szkaluje-burego-pomimo-ze-historycy-wielokrotnie-odklamywali-postac-tego-polskiego-bohatera/ ).

      • fiesta
        fiesta :

        Dodatkowa informacja……. Burmistrz Hajnówki przeprasza za porównanie dowódcy 3. Brygady Wileńskiej NZW kpt. Romualda Rajsa „Burego” do Jürgena Stroopa – czytaj artykul na stronie ( http://www.naszdziennik.pl/polska-kraj/73175,burmistrz-przeprasza.html )……

        Kolejny artykul opisuje, jak prokurator IPN z Bialegostoku Dariusz Olszewski zmanipulowal prowadzone przez siebie sledztwo w sprawie kpt.R.Rajsa “Burego”, ktorego bezpodstawnie oskarzyl o zbrodnie na ludnosci cywilnej – czytaj artykul na stronie ( http://niezaleznemediapodlasia.pl/romuald-rajs-bury-jak-pies-bury/ ).

        • fiesta
          fiesta :

          Na polskiej stronie internetowej Instytutu Pamięci Narodowej, nie sposób cokolwiek znaleźć odnośnie krzywd wyrządzonych narodowi Polskiemu w czasie okupacji niemiecko-sowieckiej przez mniejszości narodowe zamieszkujące Polskę – w przeciwieństwie do krzywd zadanych przez Polaków mniejszościom narodowym – czyli tzw. „sąsiadom”. Przypadkiem tak dziwnie się składa, że zarówno Żydami z Jedwabnego jak i Białorusinami z Puchał Starych – zajmowała się wcześniej ta sama reżyser – Agnieszka Arnold, która to i w jednym i drugim przypadku stała się złym duchem pionu śledczego Białostockiego Oddziału IPN. I tak jak Jedwabne zadało IPNowi rany, tak Puchały IPN dobiły. W majestacie prawa w 1995 r. przed Warszawskim Sądem Rejonowym, odbył sie proces rehabilitacyjny żołnierza NZW Romualda Rajsa ps. „Bury”, na którym kapitan został oczyszczony z zarzutów: „dobra poświęcone przedstawiały mniejszą wartość od dobra ratowanego” bowiem „podejmowali działania zmierzające do realizacji celów nadrzędnych, jakim był dla nich niepodległy byt Państwa Polskiego.”

          Wywołało to oburzenie środowisk białoruskich zamieszkałych w Polsce, a również i zazdrość, że oto oni poszkodowani – a żadnych pieniędzy od państwa nie otrzymali w przeciwieństwie do syna Rajsa… i na ich wniosek Białostocka Komisja Ścigania Zbrodni Przeciwko Narodowi Polskiemu, wznowiła śledztwo S28/02/Zi – przeciwko wydarzeniom spowodowanym w powiecie Bielsk-Podlaski w okresie 29 stycznia – 2 lutego 1946 r. Śledztwo zostało umorzone z powodu śmierci sprawców, a o jego przebiegu można dowiedzieć się z anonimowego – nie podpisanego przez nikogo komunikatu na stronie IPN.

          Ów komunikat – zawierający głównie zlepek haniebnych i nieudowodnionych oskarżeń – pełni jedynie rolę zniesławiającego paszkwilu – zabijającego tamtych żołnierzy na nowo i dając jednocześnie pożywkę starym i wytrawnym opluwaczom Żołnierzy Wyklętych.

          Zeznania osób środowiska białoruskiego najeżone są scenami okrucieństw i gwałtów – czyniących z tamtych żółnierzy gwałcących bandytów… Ale jeśli weźmie się pod uwagę, że obecny burmistrz Hajnówki, porównuje „Burego” do Jurgena Stropa (1), a mieszkańcy Narewki wszem i wobec głoszą, że Inka pracując w szpitalu – uśmiercała komunistów za poglądy – chociaż w szpitalu nigdy nie pracowała, a jej matka została wydana Niemcom na mękę i śmierć – właśnie przez Białorusinów – to można mieć pogląd na rzetelność takich oskarżeń (4). Zwłaszcza, że rzekome okrucieństwa nie mają potwierdzenia nawet w ubeckim śledztwie przeciwko „Buremu” – zakończonym pokazowym procesem w kinie i wyrokiem śmierci.

          Trudno sobie wyobrazić „miłosne” igraszki w ferworze walki – zwłszcza, że żołnierzom podziemia niepodległościowego za takie wybryki groził sąd polowy i śmierć, a zdyscyplinowanie tamtych żołnierzy potwierdza już to i Arnold w swoim filmie. Pikanterii prokuratorskiego śledztwa dodaje fakt wpływania prokuratora na orzeczenie „biegłego” medyka sądowego, który to idąc po myśli białoruskich oskarżycieli w powtórnej ekshumacji w 1997 r. – potwierdził prezentowane przez świadków bestialstwo dokonanej egzekucji na furmanach i dopiero później zmienił swoje orzeczenie w skutek okazania mu protokółu z ekshumacji z 1951 r. Ustrzegł w ten sposób śledztwo od kompletnej kompromitacji.

          (….)

          Pomimo powolnego przebijania się do historii polskiej zbrodni Ukraińskich w czasie okupacji niemiecko-sowieckiej, a nawet żydowskich – tak najgorzej ma się sprawa dotycząca zachowania się mniejszości białoruskiej i litewskiej. Tymczasem ludność ta współpracowała na przemian z obydwoma okupantami przeciwko Polsce.

          Po 17 września 1945 r. Białorusini wspólnie z Żydami – dopuścili się czynnych wystąpień przeciw Wojsku Polskiemu, organom władzy państwowej i polskiej ludności cywilnej. KPZB i sowieccy dywersanci tworzyli grupy dywersyjne i partyzanckie do zbrojnej rebelii. Zawiązywano komitety rewolucyjne i milicję. Dokonywano samosądów i czystek na ludności polskiej.

          W czasie napaści na Polskę zmotoryzowana Armia Czerwona posuwała się szybko – wykorzystując jako piechotę lokalnych białoruskich zwolenników władzy ludowej. W zamian pozwolono im na załatwianie własnych interesów w postaci samosądów, mordów i grabieży polskiego mienia.

          Okazja dla Białorusinów była wyśmienita – bowiem okres anarchii trwał aż do chwili, kiedy organa administracji sowieckiej i NKWD wypełniły swoistą lukę spowodowaną rozpadem administracji polskiej. Charakterystyczną cechą tego okresu zwanego przez Białorusinów „dniami swobody” – była powszechność występowania bandyckich ekscesów: „Do napadów, mordów i grabieży dochodziło praktycznie we wszystkich zakątkach północno-wschodniej Polski.”(2)

          Symbolem tamtego okresu jest Mały Katyń pod Kobryniem – mord na polskich oficerach dokonany wspólnie przez sowieckich żołnierzy i Białorusinów: „Ci z jeńców, którzy choć ranni, ale przeżyli egzekucję, zostali dobici łopatami przez chłopstwo, a ich zwłoki odarto z odzieży. Według relacji świadków, w 1994 roku zmarł ostatni sprawca tej zbrodni – do końca życia zakładał na święta polskie „oficerki””.(2)
          Nie dużo lepiej było Polakom za czasów administracji sowieckiej w „Zachodniej Białorusi” – jak to się wtedy nazywało. Skład rad osiedlowych i wiejskich tworzyli prawie sami Białorusini. Podobnie w Milicji Robotniczo-Chłopskiej i komitetach KPB. Np.: „w marcu 1940 roku w obwodzie białostockim, gdzie odsetek Polaków wynosił około 65% mieszkanców, milicjanci narodowości białoruskiej stanowili 62.5% wszystkich funkcjonariuszy, Rosjanie 20.5%, Żydzi 11%, a Polacy jedynie okolo 4%.” (2)

          I tak jak milicja w początkach zajmowała się rabunkiem i mordem Polaków, tak komitety partyjne za pośrednictwem Zgromadzeń Ludowych – wydziedziczaniem z własności ziemskiej. 26% tej ziemi dostało się Białorusinom, a reszta Komitetom Włościańskim – będącymi zaczątkiem kolektywizacji.

          Sowiecka agrokultura ludowej szczęśliwości – zastąpiła zwolna wyrywanie chwastów – ich flancowaniem na ziemie niechciane, które stać się miały rajem. Listy deportowanych – takich właśnie „chwastów” – jak kułacy i element wrogi ludowi pracującemu miast i wsi – sporządzali lokalnie Białorusini.