Premierzy Czech, Polski, Slowacji i Węgier spotkali się w Pradze by ustalić wspólne stanowisko wobec planu Komisji Europejskiej, która chce narzucić nam kwoty imigrantów do przyjęcia.

Ewa Kopacz nie dotrwała do końca szczytu. Przed jego zakończeniem wróciła do Polski pozostawiając wicepremiera, ministra obrony Tomasza Siemoniaka jako swojego reprezentanta. Przed wyjazdem powiedziała jednak, że “państwa mają prawo do suwerennej decyzji na temat otworzenia się [na imigrantów] i zaangażowania”, co świadczy, że już wówczas środkowoeuropejscy liderzy uzgodnili wspólny sprzeciw wobec dyktatu Brukseli. Z kolei minister Siemoniak na konferencji prasowej dposumowującej szczyt Grupy mówił, że Polska jest “gotowa do solidarności” ale tylko na zasadach dobrowolności.

Ostrzej wypowiadał się premier Węgier Viktor Orban, który stwierdził “Odrzucamy kwoty obowiązkowe, one nie są zgodne z wartościami europejskimi”. Przywódcy trzech państw zaznaczyli swoją solidarność z Węgrami. Premier Słowacji Robert Fico i premier Czech Bohumil Sobotka zapowiedzieli, że gotowi są do utworzenia specjalnego korytarza, którym nielegalni imigranci koczujący na Węgrzech mogliby przejechać do Niemiec. Na szczycie rupy Wyszechradzkiej obecny był także prezydent Francji Francois Hollande oraz komisarz UE do spraw unii energetycznej.

tvn24.pl/kresy.pl

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. jerzyjj
    jerzyjj :

    W Rzeczpospolitej polskojęzyczny RZĄD uległ szantażowi ze strony potężniejszych państw europejskich, z których jedno stwierdziło, że jeżeli Warszawa nie wykaże się solidarnością w przedmiocie przyjmowania uchodźców, to kraje południa nie muszą wykazywać się solidarnością w sprawie bezprawnych sankcji przeciwko Federacji Rosyjskiej …
    To znaczy że rządzą nami ludzie, których nie można opisać, ponieważ skala opisowa wkracza na słowa powszechnie uznawane za obelżywe w języku polskim.
    Jakie to żałosne… Rzeczpospolita w imię sankcji, szkodzących jej interesom została zmuszona do zmiany polityki imigracyjnej! Zachodnie koncerny robią i będą robić dalej doskonałe interesy w Rosji, a w Rzeczpospolitej będą całe dzielnice nowych obywateli o innych wartościach, kulturze i o innej percepcji rzeczywistości niż autochtoni. Nie ma co, to rzeczywiście będzie fantastyczna wymiana – nic, w zamian za rzeszę ludzi – potencjalnie do utrzymywania na systemie socjalnym przez pokolenia i wszystkie problemy, jakie ze sobą przyniosą! Zresztą nie za „nic”, tylko za straty, bo przecież ponosimy olbrzymie straty na sankcjach i ich konsekwencjach. Wszystko to w imię ponoszenia konsekwencji, o czym swego czasu mówił pewien pan, który już na szczęście odchodzi z polityki. Jednak – oto Polska właśnie. Mamy z niczego, za wiele – nowy problem.
    Gorsze jest chyba tylko upokorzenie, w którym ,,suwerenny rząd” w Polsce, jest zmuszony przez EUROKOLCHOZ którego nasz kraj jest członkiem do działania, które jest sprzeczne z wolą dominującej części społeczeństwa polskiego. Ten rząd zapłaci za to w najbliższych wyborach, a polityków podejmujących te nieudolne i szkodliwe decyzje, trzeba będzie rozliczyć po zmianie władzy zgodnie z przyjętymi normami w tej kwestii.